Cmentarz Żydowski we Wrocławiu

Cmentarz Żydowski. Wrocław ul. Ślężna 



REDAKCJA PRAGNIE SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ AUTORCE UKRYTEJ POD PSEUDONIMEM „NETHA”, ZA TAK OBSZERNY I NIEZWYKLE INTERESUJĄCY OPIS CMENTARZA ŻYDOWSKIEGO WE WROCŁAWIU. TEKST WSTAWIAMY PONIŻEJ. MAMY NADZIEJĘ, ŻE JESZCZE ZASZCZYCI NAS PANI SWOJĄ KOLEJNĄ PUBLIKACJĄ NA NASZEJ STRONIE. DZIĘKUJEMY I ZAPRASZAMY!  



  

 

Moje prywatne odczucia…

Kiedy pierwszy raz, pokazano mi to miejsce nie mogłem uwierzyć, że jeszcze dziś takie miejsca istnieją. Ludzka zawiść i uprzedzenie nagromadzone przez wieki i spotęgowane przez Hitlera i jemu podobnych powoduje, że mało kto odwiedza tego typu zakątki. Mało tego, są nagminnie niszczone i zwyczajnie omijane, mimo, że cały nasz kraj obsypany jest takimi miejscami. Czy tego chcemy czy nie, czy mamy uprzedzenia czy nie, to jest kawał naszej rodzimej historii, to przeszłość, jeśli nie nasza, to naszych byłych sąsiadów i to nie tych granicznych, ale takich przez ścianę czy płot.
Widziałem już kilka cmentarzy żydowskich. Idąc na ten we Wrocławiu szedłem od tak, bez przekonania. Po prostu zwykłe macewy, większe czy mniejsze, ale zawsze podobne, i tak nie znam języka hebrajskiego nic z tych płyt nie odczytam. Już w bramie cmentarza stanąłem jak wryty, owszem macewy są, ale na tysiące może kilka jest z napisami hebrajskimi reszta po Niemiecku a nawet po Polsku! Spodziewałem się zwykłych stojących w żydowskim zwyczaju płyt nagrobnych zwanych macewami, a tu ogromne grobowce, kilka razy większe od człowieka! Cały teren cmentarza, wielohektarowy teren, ogrodzony jest wielkim 4.5 A może i chwilami 6 metrowym murem, ten mur służy, jako nośnik epitafiów, tablic nagrobnych, różnych inskrypcji, rzeźb itd. Cały cmentarz jest architektonicznym ewenementem na skale światową. Zainteresuje każdego architekta, powoduje zdumienie u każdego rzeźbiarza, niektóre groby posiadają unikatowe rzeźbienia, to małe i czasem duże dzieła sztuki. To trzeba zobaczyć po prostu! Powala tez materiał, z jakich zrobiono wszystkie groby, użyto tu chyba wszystkich skał, jakie można było użyć, kolory po prostu powalają! Bardzo ciekawą rzeczą są znaki na grobach, często informują np. z jakiego rodu był zmarły, albo nawet czy zmarł śmiercią naturalną czy przedwczesną. Symbolika informuje nawet, jaki zawód wykonywał zmarły (np. wojskowy chełm) czy nawet, jakie miał hobby (grób z konikiem szachowym), Co najbardziej dziwne, największe wrażenie na mnie zrobiła jednak przyroda. Nie wiem czy widać to na zdjęciach (mam ich setki) po prostu to „czarodziejski ogród” w środku miasta. Piękno kolorów roślin, niezwykłe pnącza, które owijają sobą niemal wszystko dają taki nastrój temu miejscu, że człowiek odruchowo siada na ławeczce i duma. Żeby nie ten hałas przejeżdżających tuż za murem tramwajów, samochodów itd, Człowiek  by się czuł jak na innej planecie czy nawet w bajkowym ogrodzie. Jednak tu wszędzie jest śmierć, każde nazwisko to czyjeś byłe życie. Trudno nie czytać tych nazwisk i nie pomyśleć, że kiedyś ktoś taki, a taki, i tu spoczął na wieki. Trzeba też zaznaczyć, że na tym cmentarzu leży wielu noblistów, ludzi zasłużonych dla człowieka, ludzi cenionych z wielu dziedzin. Jako że jestem też fotografem to polecam szczególnie to miejsce fotografom. Fotografie tu przedstawione, to moja interpretacja tego tajemniczego i wyjątkowego miejsca. Tu można naprawdę fotograficznie poszaleć. Na płytach nagrobnych do tej pory widać ślady walk o Festung Breslau, to szok, że stoczone walki, i sami faszyści nie zniszczyli tego pięknego obiektu pamięci. Reasumują – polecam to miejsce, warto zobaczyć jak ktoś będzie blisko. Zainteresowanych historią tego miejsca, zapraszam do Internetu. Nie pisałem suchych faktów, jedynie moje osobiste odczucia.

                                                                                                                                                                 Arni.

Dla tych, co chcą zobaczyć ten cudowny ogród nie ruszając sie z domu zapraszam do wirtualnego zwiedzania

http://wroclaw360.pl/miejsce.php?q=237

16002_699500123420269_6199338004989859526_n

10580049_699500303420251_6724307760005899493_n 10524657_699500290086919_3227951748329942827_n 1910269_699500853420196_4947253873392800219_n 10570407_699500820086866_671984458740981665_n 10550945_699501373420144_5302070245494906930_n 10580009_699501393420142_8084705880365690564_n 10561772_699501836753431_7786034788016703064_n 68912_699500003420281_6842044882773268261_n 10563164_699500300086918_3722881755294787461_n 10511256_699501346753480_7671854465121155735_n 10563164_699501876753427_3609717705402060768_n 10520850_699501906753424_8030494340650793726_n 1901351_699502296753385_6228058335953922367_n 1959888_699500830086865_4553763560548198152_n 1174817_699500850086863_5998338154402330564_n 10514485_699501320086816_7835297665983844509_n 10590600_699502240086724_8560824125572723280_n 10561526_699502470086701_362407052433818668_n 10247477_699502423420039_6796635263194871628_n 10306736_699501930086755_6384361804540997601_n


Cmentarz żydowski we Wrocławiu na ul. Ślężej 

                                             Autor : Netha                                                                                  

fot1Zazwyczaj już samo słowo cmentarz wywołuje w nas poczucie smutku, nostalgii. Będąc na jego terenie mechanicznie ściszamy głos, chowamy nasze uczucia za powagą twarzy, zwalniamy krok. Bywa, że oglądamy się za siebie z lekkim niepokojem i pod wpływem irracjonalnego uczucia bycia obserwowanym.

     Cmentarz to wieka księga imion zmarłych, a nagrobki to poszczególne jej kamienne karty. I jeśli tylko chcemy i potrafimy odpowiednio na nie patrzeć nabierzemy przeświadczenia, że ludzie, którzy żyli przed nami tak naprawdę nie odeszli, a już na pewno nie tak daleko jakby podpowiadał nam zdrowy rozsądek.  Ci ludzie zostali tam gdzie byli tylko, że my i oni istniejemy w dwóch różnych wymiarach czasowych, stoimy obok siebie niewidoczni jedni dla drugich.

     Każda nekropolia poza swoją oczywistą rolą, jaką pełni- miejsce pochówku zmarłych – jest nośnikiem informacji o przeszłości, dziejach i historii danego miejsca. Na terenie Wrocławia, na powierzchni prawie 300 tyś km kwadratowych nie jest rzeczą prostą znaleźć miejsce pochówku poprzednich przedwojennych generacji. Apokalipsa, rozszalała w mieście w 1945 roku na skutek Festung Breslau była początkiem niszczycielskiej siły, jaka je toczyła jeszcze długo po wojnie.  Fanatycznie wręcz zacierano ślady długiego niemieckiego panowania na tych terenach. Próbowano w ten barbarzyński sposób wcielić w życie mit piastowskiego Wrocławia i zarazem uzasadnić prawo Polski do terenów przyznanych w Jałcie. Zafałszowywano w ten sposób tożsamość miasta. Powojenne władze w myśl szerzenia i utwierdzania nowych idei pozwoliły na dewastacje poniemieckich cmentarzy, znikały olbrzymie nekropolie, zabierając ze sobą olbrzymi i jakże wartościowy kawałek historii miasta.

Na szczęście nie wszystkie …

                                                     Cmentarz Żydowski we Wrocławiu ul. Ślężna

                                                                            fot3 fot2

     Uratowany przed zniszczeniem dzięki Kanclerzowi Williemu Brandtowi, który goszcząc we Wrocławiu wyraził chęć odwiedzenia grobu Ferdynanda Lasalla założyciela pierwszej partii robotniczej w Niemczech.  Innym argumentem, który ocalił cmentarz były znajdujące się na jego terenie groby rodziców świętej Edyty Stein.

 fot4 fot5 fot6

     Tak oto przetrwał by stać się magicznym miejscem, swoistą bramą czasu, dzięki której możemy się w kilka chwil przenieść ze współczesnej nam rzeczywistości w zupełnie inny wymiar i zafundować sobie prawdziwy powrót do przeszłości. Zobaczyć obraz miasta na terenie, którego współżyły dwa narody wybrane, dowiedzieć się, do jakich wielkich rzeczy doprowadziła ich wspólna praca, ale jednocześnie, jakie straszliwe konsekwencje spowodowała ideologia, dzięki której jedna strona postanowiła zniszczyć drugą.

                                                                                    Historia

     Gwałtowny wzrost liczby ludności w gminie żydowskiej i równoznaczne z tym zwiększenie liczby grzebanych osób spowodowało, że funkcjonujący cmentarz przy Claassenstrasse ( obecnie ulica Gwarna) zapełniał się. Należało, zatem jak najszybciej szukać nowych miejsc na grzebanie zmarłych i pomyśleć o założeniu nowego cmentarza.   Gmina żydowska po uzbieraniu niezbędnej kwoty w latach 1854-56 zakupiła kilka parceli różnej wielkości we wsi Gabitz przy Lohestrasse ( obecnie ulica Ślężna). W sumie powstał teren o powierzchni 3 ha. Obszar ten splantowano, zasadzono drzewa, całość otoczono murem i wzniesiono konieczne budynki. W późniejszych latach cmentarz wchodził w skład kompleksu, trzynastu okolicznych nieistniejącej już nekropolii.

     16 listopada 1856 roku na cmentarzu przy ulicy Gwarnej odbył się ostatni pochówek. Cmentarz został całkowicie zapełniony. Dzień później zmarł – przypuszczalnie na jakąś chorobę zakaźną – 35 letni buchalter Lobel Stern. Pogrzeb musiał odbyć się możliwie jak najprędzej, zatem już 18 listopada 1856 roku o godzinie 14, dokonano pierwszego pochówku na cmentarzu przy ulicy Ślężnej. Przy okazji poświęcono nekropolię i uroczyście ją zainaugurowano. Mowę żałobna wygłosił rabin Abraham Geiger.

     W 1856 roku zarząd nad nowo utworzonym cmentarzem przekazano Żydowskiemu Towarzystwu Szpitalno- Pogrzebowemu. Funkcjonowanie cmentarza regulowały specjalne przepisy wydane przez zarząd izraelickiej gminy wyznaniowej pozostające w zgodzie z normami ustalonymi przez magistrat dla wszystkich terenów grzebalnych we Wrocławiu ( np. system dozoru, godziny otwarcia, trasy konduktów itp.). Wprowadzono taryfę dotyczącą opłat pogrzebowych.  W tym samym roku wzniesiono pierwsze budynki mieszczące salę przedpogrzebowe, biuro i mieszkanie zarządcy. Administracja cmentarza zatrudniała wysoko wykwalifikowanych ogrodników dbających o roślinność. Obszar cmentarza był czworobokiem pociętym siatką dróżek, z jedną główną i znacznie szerszą, będącą przedłużeniem alei kasztanowców sprzed bramy cmentarza. Sieć alejek oplatała kwatery o prostokątnych kształtach, ale różnej powierzchni. Równolegle do osi głównej biegną dwa mury wewnętrzne, wokół których usytuowane są, podobnie jak przy murach obwodowych, grobowce rodzinne.

fot7 fot8 fot9

      Coraz częściej, jako swoiście pojętą metodę zaczęto traktować pochówek pod lub w murze cmentarnym, co wcześniej było nie do przyjęcia. Powodem takiego postępowania była prozaiczna chęć uniknięcia niszczenia i okradania cmentarzy. Ówczesne przepisy pozwalały ogradzać cmentarze murem o maksymalnej wysokości 150 cm, co nie stanowiło dla złodziei i wandali przeszkody. Przepisy nie mówiły nic o wysokości nagrobków. W związku z tym zaczęto grzebać zmarłych pod murami cmentarzy, stawiając bardzo wysokie grobowce, których ściany mocno wystawały poza ogrodzenie, dopiero wtedy zaczęły dawać rzeczywistą ochronę pozostającym wewnątrz grobom.

      W latach 1857- 1865 przybyły 1954 groby, przy czym średnio na rok do tej pory przypadało około 200 pochówków. Lata 60-te XIX wieku związane były z najsilniejszym przyrostem liczby mieszkańców Wrocławia w całym stuleciu, zwiększona liczba pochówków była również efektem wojny z Austrią i szerzącymi się epidemiami. Cmentarz był trzykrotnie powiększany ( w 1863 roku o 7, 5 morgi ziemi a także dwukrotnie w XX wieku w 1900 roku i tuz po I wojnie, św. gdy założono na północy poza obrębem murów tzw. nową część niezachowaną do chwili obecnej), co znacznie wpłynęło na jego obecny wygląd, m.in. na znaczną ilość monumentalnych grobowców, które stawiano tylko przy murach nekropolii ( po tym można zobaczyć jak dokładnie rozrastał się i jak wyglądał wcześniej), dawne mury wewnętrzne z grobowcami rodzinnymi znajdują się obecnie wewnątrz cmentarza Wiele najstarszych kwater powiększono kosztem alejek, zwężając je o połowę. Po raz pierwszy dokonano tego w latach I wojny światowej, a później- już na większą skalę – w latach 30-tych. XX wieku pod naciskiem administracji hitlerowskiej. W tym okresie liczba pochówków na cmentarzu zmalała, gdyż antyżydowska polityka izolowania z niemieckiej społeczności narodowej elementów „obcych rasowo” była po roku 1933 przyczyną emigracji lub zmiany wyznania.

fot11 fot12 fot10

     Na cmentarz prowadziła neogotycka brama z dwoma niezależnymi furtami.  W 1908 roku władze gminy żydowskiej zdecydowały się na wyburzenie starego domu pogrzebowego i wybudowanie nowej kaplicy cmentarnej oraz budynku biurowego, w którym mieściło się również mieszkanie inspektora cmentarza. Projekt i zagospodarowanie terenu powierzono wybitnym wrocławskim architektom Richardowi i Paulowi Ehrlichom. W 1912 roku ze względu na zły stan i możliwość pomieszczenia niewielkiej ilości osób zostały zastąpione nowymi budynkami

      Ten cmentarz spełniał rolę miejsca pochówku Żydów od 1856 do 1901.  Zmarłych chowano tutaj jeszcze do czasów II w. św. w tzw. dostawkach, czyli w miejscach zawężonych alejek i w obszarach wcześniej wykupionych.

fot13 fot14 fot15

    Przedwojenny Wrocław to trzecie najbardziej „brunatne” miasto przedwojennych Niemiec. Kiedy we Wrocławiu rozpoczęły się hitlerowskie akcje terrorystyczne dziesiątki Żydów spędzały noce pomiędzy kamiennymi nagrobkami. Było to ostatnie i jedyne miejsce w mieście gdzie „nowe prawo” ich nie dosięgało.

   W 1940 roku zmarł ostatni inspektor cmentarza Ludwig Marcuse, piastujący tę godność przez kilkadziesiąt lat.  W 1942 roku odbył się ostatni pogrzeb na cmentarzu. Cmentarz praktycznie funkcjonował do II wojny św. a dokładnie do 1943 roku. W 1943 gminę żydowską zlikwidowano a cmentarz zamknięto. Od objęcia władzy przez nazistów w 1933 roku pogrzeby na Ślężnej stawały się coraz rzadsze. Było to efektem emigracji Żydów z Wrocławia, a także zmiana wyznania pod presją hitleryzmu. W czasie wojny cmentarz był stale pilnowany przez policję, a do prac na cmentarzu wykorzystywano polskich robotników przymusowych.

fot16 fot17 fot18

   W 1943 roku oficjalny reprezentant społeczności żydowskiej we Wrocławiu- placówka okręgowa Zrzeszenia Żydów w Niemczech oświadczyła, że cmentarz zamknięto na zawsze, władze miejskie rozpoczęły starania o jego kupno. 15 czerwca 1943 roku ustalono bardzo niską cenę nabycia 30 fenigów za 1 metr kw. Kierownik urzędu skarbowego, pod zarząd, którego przeszedł cmentarz, wydzierżawił go wraz z zabudowaniami na okres 5 lat przedsiębiorstwu ogrodniczemu „ Viola Gartnerei A. C. Ghur” przy ulicy Kamiennej we Wrocławiu. Firma ta miała w planach stworzenie na tym miejscu zieleńca. Cmentarz już w 1943 roku był częściowo zdewastowany wskutek czynnej tam składnicy złomu.  W 1944 złożono formalna ofertę miastu, ale obie strony nie wykazały zainteresowania transakcją. Władze skarbowe były sprzedaży niechętne, zaś nadburmistrz Wrocławia spodziewał się podciągnięcia nieruchomości żydowskich pod dekret Hitlera z 29 maja 1941 o wrogach Rzeszy, co oznaczało możliwość uzyskania ich za darmo. Natomiast ogrodnik – dzierżawca sprzeciwił się odstąpieniu od umowy przed 30 sierpnia 1948 roku, projektowany w tym miejscu zieleniec pozostał tylko na planach.  Jego zamysł zniweczyły ostatnie tygodnie II w. św. i Festung Bresalu. Cmentarz leżący na południowej linii frontu, stał się terenem zaciętych walk o miasto.  Z tego okresu pochodzą liczne ślady po pociskach na pomnikach.  Podczas walk cmentarz przechodził praktycznie, co chwila z rąk do rąk podczas walk o pobliską zajezdnię tramwajową.

fot21 fot19 fot20

     Z wojny cmentarz wyszedł prawie nietknięty, 90 % zniszczeń pochodzi z lat powojennych powstałych w wyniku dewastacji i kradzieży. Kaplica i dom administracyjno- mieszkalny wybudowane w 1912 roku w stanie ruiny przetrwały do późnych lat 60- tych zostały rozebrane w latach 70 tych. ( podobno wysadzone przez saperów w ramach ćwiczeń).  W kaplicy w ostatnich latach jej istnienia znajdowała się prawdopodobnie zaplecze Opery Wrocławskiej lub teatru.

      W pierwszych latach powojennych nekropolia została dewastowana, niszczała i była rozkradana ( zwłaszcza żeliwne ogrodzenia i najbardziej okazałe grobowce). Liczni złodzieje szukali tu złota.  Kradziono wszystko elementy nagrobków, złoto, biżuterię, trumny cynowe na złom, a także kości ludzkie na handel dla przyszłych adeptów kierunków medycznych. Rozpalane w celach rozrywkowych ogniska strawiły tu nie jedno drzewo oryginalnie zasadzone w 1856 roku.

fot22 fot23 fot24

    Dopiero po wpisaniu nekropolii w 1975 roku do miejskiego rejestru zabytków, cmentarz został prawnie zabezpieczony. Wkrótce rozpoczęły się intensywne prace konserwatorskie na jego terenie. W 1974 roku postanowiono cmentarz rozebrać, rozparcelować na działki budowlane. Przetrwał dzięki kanclerzowi RFN Willi Brandtowi, który będąc z wizytą we Wrocławiu zapytał czy możliwe jest odwiedzenie grobu Ferdynanda Lasalla ( założyciela pierwszej partii robotniczej w Niemczech).  Po tym incydencie dla władz miast jasne było, że likwidacja cmentarza nie wchodzi w rachubę.  Grób Lasalla jest do tej pory miejscem odwiedzin oficjeli świata polityki ( Helmut Schmidt, Schroeder, Kohl, Kwaśniewski).

       W latach 1978-80 sporządzono wstępne wnioski konserwatorskie do rewaloryzacji cmentarza, sugerując stworzenie zamkniętego lapidarium dzieł dawnej sztuki sepulkralnej.  Naprawiono mór, konserwowano zieleń. Przy sprzątaniu przyszło usunąć ponad 1000 przewróconych drzew, usunięto samosiewy drzew i krzewów rozsądzające pomniki nagrobne, wykonano również prześwietlenia koron niektórych drzew dla lepszego rozwoju zieleni wysokiej, wywieziono ponad 700 ton śmieci i odpadów przywożonych tu przez służby oczyszczania, która starała się ominąć opłaty i składowała je tu nielegalnie, zrekonstruowano alejki częściowo zryte i rozkradzione, wywieziono ponad 4 tony niewypałów ( dziś saperzy nie chcą już tu niczego szukać, mówią, że tutaj wszystko piszczy). W rosnących drzewach jest jeszcze mnóstwo odłamków, a ziemia kryje nie jedna niespodziankę.  Teren cmentarza otoczony jest szarym, zniszczonym, wysokim murem, który zakrywa z zewnątrz cuda architektury i piękną rozbujałą szatę roślinną tworzącą to klimatyczne miejsce, skutecznie je maskując. Być może dzięki temu tak bardzo szokujące są chwile zaraz po przekroczeniu bramy cmentarza

   W 1983 roku odrestaurowano aleję główną przywracając jej pierwotną XIX-to wieczną szerokość i odnawiając kostkę brukową. Odrestaurowano wybrane nagrobki zasłużonych postaci. Na podstawie fotografii, planów kamieniarskich zakonserwowano oraz odtworzono pomniki. Prowadzono zabiegi konserwatorskie, remontując naruszone nagrobki, wzmacniając ich konstrukcję, uodporniając je jednocześnie na długoletnie działanie czynników niszczących, czyli opadów atmosferycznych, mchów, bluszczy oraz uszkodzenia mechaniczne. Zadbano również o mór otaczający nekropolię, wraz ze stojącymi przy nich grobowcami. W wyniku kilkuletniej działalności konserwatorskiej uratowano od zniszczenia i zabezpieczono wiele dzieł małej architektury o wybitnym znaczeniu historyczno- artystycznym, uchroniono jednocześnie kilkadziesiąt drzew i krzewów, dziś rzadkich na terenie Wrocławia. Dzięki temu, że cmentarz ogrodzony jest od ponad 150 lat wysokim murem, żyją tu owady, jakich już w mieście nie ma. Cmentarz stanowi dla nich swoistą enklawę, zamkniętą przed niszczycielskim wpływem z zewnątrz.  Obecnie obszar cmentarza to powierzchnia 4, 6 ha i 12 tyś. nagrobków. Niektóre nagrobki są starsze niż 1856 roku, ponieważ przeniesione zostały z różnych innych miejsc, z likwidowanych wcześniej cmentarzy. Płyty nagrobne odnajdowane w różnych miejscach miasta, często w fundamentach miejscowych budowli. Już od XIX wieku wszystkie znaleziska gmina żydowska umieszczała na murze cmentarza przy Ślężnej. Księgi cmentarza pochłonęła zawierucha wojenna, zatem często wiedza o odbytym pogrzebie nie pokrywa się ze znajomością lokalizacji grobu, nie do końca też wiadomo, kto i ilu ludzi jest tu pochowanych.

fot25 fot26 fot27

     W 1984 roku wykonano i zamontowano kratę bramy głównej zdobiącą wejście na teren cmentarza, wzbogacając jej nowe skrzydła motywem siedmioramiennego świecznika tzw. menory. Całość kompozycji uzupełniono w 1986 roku dwiema dużymi lampami z kutego żelaza, umieszczonymi na pylonach bramy.   W 1987 roku poprowadzono oświetlenie główną aleją w stylizowanych żeliwnych latarniach, wykonanych według wzoru z XIX wieku.   Prace na cmentarzu w 1984 roku ruszyły dzięki pasji i determinacji Macieja Łagiewskiego obecnego dyrektora Muzeum Miejskiego. Wykorzystał on fakt, że w 1984 roku przypada 120 rocznica śmierci Ferdynanda.Lasalla i namówił ówczesne władze do odnowienia jego grobowca. W latach 1990-91 wybudowano warsztat renowacji kamienia oraz odbudowano według archiwalnych planów budynek sanitarny, przyłączając go jednocześnie do miejskiej sieci kanalizacji i wodociągów.

        W 1988 roku nekropolia została udostępniona do zwiedzania. Obecnie, jako Muzeum Sztuki Cmentarnej jest jednym z oddziałów Muzeum Miejskiego Wrocławia.  

                                                                 Architektura sepulkralna

                                                                                   fot28

O wyjątkowym charakterze cmentarza przy ulicy Ślężnej stanowi oryginalny i niepowtarzalny zespół rzeźb i architektury sepulkralnej. Architektury związanej z kultem zmarłych, wiążącej się ze zdobieniem miejsc pochówku, budownictwem grobowym, rozwiązaniami przestrzennymi cmentarza.

Występują tu obok siebie skromne macewy i monumentalne grobowce, różnorodne formy nagrobków, obeliski, kolumny, kamienne pnie, sarkofagi, grobowce w formie portyków, arkad, portali, baldachimów, kaplic-mauzoleów. Różnorodność ta i wyraźne odejście od dawnego obyczaju ku postępowi i modzie jest wyrazem głębokiej asymilacji i dynamicznego zreformowania, jakiemu uległa społeczność żydowska w państwie pruskim. Ogromny wpływ miał na to edykt emancypacyjny nadający Żydom równe we wszystkim prawa. Wielu członków społeczności żydowskiej nie wypierało się pochodzenia, ale tak naprawdę czuło się już Niemcami. Dotyczyło to przede wszystkim zamożnych mieszczan, próbujących się uniezależnić od surowych norm religii mojżeszowej. Edykt pozwalał na normalne życie w granicach nowej ojczyzny. Żydzi zaczęli brać udział w życiu społeczno-kulturalnym, biznesowym i towarzyskim. Powstawało pokolenie liberalnych i otwartych Żydów na inne otaczające ich kultury. Żydzi urodzeni w drugiej połowie XIX wieku czuli się już pewnie w środowisku niemieckim, ugruntowali często swoją pozycję tworząc pokolenie najbardziej zasymilowane.

fot31 fot29 fot30

Wyrazem tego procesu na gruncie symboliki na cmentarzu są dwujęzyczne inskrypcje nagrobne i podwójne datowanie ( wpisanie dat śmierci na płycie nagrobnej według kalendarza niemieckiego i hebrajskiego).

Macewy pokryte egzotycznym pismem hebrajskim sąsiadują z tymi, na których inskrypcje rozpoczynają się od słów „ Her Ruth…” ( tu spoczywa). Często jednak wspólną cechą nagrobków, dowodzącą o ich pochodzeniu, jest zakończenie epitafium pięcioma hebrajskimi literami: TNCBN, które są skrótem zwrotu

„ Niech dusza jego będzie związana w węzeł życia „

Surowe przepisy bractw pogrzebowych sprawiły że początkowo dominującą formą architektury cmentarnej była macewa. Kamienna prostokątna płyta często kształtem przypominająca kamienne tablice Mojżesza z dziesięcioma przykazaniami. Na najstarszym polu cmentarza stoją w długich rzędach, ciasno ustawione przy sobie kamienne stelle. To duże zagęszczenie macew jest charakterystyczne dla cmentarzy żydowskich. Te najstarsze i najprostsze, zbudowane z piaskowca to najmniej trwałe zabytki nekropolii. To w nich uderza mocna więź z religią, objawiającą się skromnością dekoracji, często jedyną dekoracją jest adres nagrobny zapisany oryginalną literą hebrajską.

Różnorodność macew jest szeroka, przejawia się w rodzaju materiału, z jakiego je wykonano oraz rodzaju zdobień na płytach.  Od subtelnie zdobionych, delikatnym pojedynczym motywem, po macewy, których zdobnictwo staje się jej dominującym elementem. Oglądać możemy piękne secesyjne, miękkie linie, płaskorzeźby, motywy roślinne i zwierzęce, nawiązujące do smutku i żałoby, śmierci i przemijania, a także symbole związane z życiem zmarłego niosące informacje na temat jego statusu społecznego, cech osobowych i zawodu. Są tu również macewy malowane. Na macewach znajdują się również różnorodne inskrypcje, od skromnych po wielowersowe, pisane prostym drukiem po fantazyjne naśladujące pismo odręczne, w języku hebrajskim, niemieckim a także polskim. Dla niewtajemniczonego już sama inskrypcja w języku hebrajskim staje się efektownym ornamentem nagrobków. Znajdują się tu też macewy bardziej złożone architektoniczne, przyjmujące formę masywnych obelisków, posiadające gzymsy, kolumny, wnęki. Macewy mają także różne wysokości. Zakończone różnorodnymi łukami i szczytami, najeżone zębatymi blankami, naśladujące swym kształtem gotyckie bramy obronne.

fot33 fot34 fot32

Dzieła małej architektury na cmentarzu są odbiciem nurtu w XIX – wiecznej architekturze światowej, polegającym na naśladownictwie stylistyki minionych epok. Dążenie to zbiegło się z romantyzmem w sztuce, powstało z tęsknoty za tym, co minione i dalekie. Dzięki temu podziwiać możemy nagrobki z elementami sztuki starożytnej, średniowiecznej i klasycystycznej.

fot35 fot36 fot37

Przejawem sztuki starożytnej są licznie występujące tu kolumny. Kolumna początkowo występująca, jako element budowli pełniący funkcje konstrukcyjne, z czasem wykorzystana, jako dekoracja, lub wolnostojąca, jako forma pomnika. XIX- wieczna kolumna nagrobna powstała w zgodzie z wzorcami antycznymi. Piedestał tych kolumn służył, jako dogodne miejsce dla płyty adresowej. Forma złamanej kolumny stawiana była, jako symbol melancholii i tragicznie przerwanego życia ludzkiego. Takim samym symbolem są na cmentarzu rzeźby imitujące złamany lub ścięty pień drzewa. Niektóre zabytki są na cmentarzu dowolnym powtórzeniem antycznych nagrobków i świątyń zdobionych w akroteriony, liście akantu, ornament palmetowy, meander. Występują tu monumentalne grobowce z belkowaniem i kolumnami imitujące starożytne budowle i świątynie.

fot38 fot39 fot40

Obok wzorców starożytnych architektura nekropolii odnosi się również do stylistyki romańskiej i gotyckiej. Występują tu półkoliste i ostrołukowe portale, ażurowe murki i balustrady z kutymi w kamieniu maswerkami, wprowadzono w ściany grobowców romańskie i gotyckie otwory okienne, nagrobki zwieńczone basztami, miniatury średniowiecznych budowli obronnej najeżonymi zębatymi blankami, nagrobki nawiązujące do francuskiego gotyku lub pochodzącego z Anglii- stylu wiktoriańskiego.

fot41 fot42 fot43

Nie zabrakło też naśladownictwa sztuki mauretańskiej z Alhambry w Grenadzie, z typowymi podkowiastym łukiem wsparty na wysmukłych kolumienkach. Na szczególną uwagę zasługuje islamska architektura ceramicznego grobowca z przewagą zielonej glazury.

Są również na cmentarzu obiekty naśladujące architekturę nowożytną, arkady lub ciągi płytkich arkad wspartych na filarach lub kolumnach, gzymsy, wnęki, obramowane kolumnami, półkolumnami i pilastrami, będących podparciem dla belkowania z rodowym nazwiskiem oraz horyzontalnego, trójkątnego lub półkolistego naczółka. Mauzolea z kasetonowym stropem lub kopułą, ze sklepieniami dekorowanymi gwiazdami imitującej niebo.

W barokowych pomnikach nagrobnych bogato zdobionych, posiadających nisze, w których kiedyś stały wazy. Jako dekoracje wykorzystywane są motywy dzbanów pełnych kwiatów i owoców, kamienne kosze wypełnione kwiatami, asymetryczne motywy stosowane przez rokoko, muszle.

fot44 fot45 fot46

Największy grobowiec na cmentarzu to właśnie egiptyzujaca świątynia w style empire z kolumnami o głowicach w kształcie pąku kwiatu lotosu. Nekropolia przy ulicy Ślężnej to przekrój wszystkich stylów architektonicznych. Widoczna współpraca architektury, rzeźby i kamieniarstwa, dzięki której powstał bogaty zapis kulturowy minionej epoki.

fot47 fot48 fot49

Najmłodsze pomniki nagrobne to secesyjna, falista, niespokojna linia i przeciwstawny jej modernizm. Dziś na kamiennych powierzchniach dostrzec możemy secesyjne motywy stylizowanych roślin, przeniesionych z naturalnego środowiska cmentarza, rośliny pnące o giętkich, falujących łodygach, bluszcz, powój, dzikie wino, paproć, liście kasztanowców, a także irysy, lilie, słoneczniki, fiołki, róże, narcyzy, maki, konwalie. Rozłożyste drzewa – krzewy często z widocznymi korzeniami. Inskrypcje w tym stylu są pisane płynną, giętką literą.

fot51 fot52 fot50

Bogatej ornamentyce secesyjnej przeciwstawia się eliminujący zdobienie modernizm. Prostota meblarsko ułożonych płyt. Modernizm zakładający odejście nie tylko od wszelkich stylów historycznych, ale również od wszelkiej stylizacji. Duże, płaskie i jednolite powierzchnie pozbawione wszelkiej ornamentyki.

„Domy wieczności” wrocławskiej nekropoli, często świadczyły o pozycji społecznej i zasobności materialnej, zasług dla gminy i miasta. Im większy kapitał tym bardziej wyszukane i imponujące formy. Obfitość dekoracji często pozbawiała pomniki czystości stylowej, pozostając w sprzeczności z dobrym gustem. Często w kształcie piramidy, egipskiej mastaby lub eklektycznej budowli. Grobowce przy murach posiadają w większości murowane podziemne krypty.

fot53 fot54 fot55

Sięgano po coraz droższe surowce i oczekiwano coraz bardziej wymyślnych form. XIX- wieczny rozwój wydobycia i obróbki skał ozdobnych wykorzystany był przez mistrzów kamieniarstwa, zaowocowało to prawdziwymi dziełami sztuki nagrobnej. Nie przypominały one często już tradycyjnych nagrobków żydowskich.

Prawie wszystkie detale architektoniczne, jakie spotkamy na cmentarzu zauważyć możemy w dziewiętnastowiecznej zabudowie miejskiej Wrocławia. Dzięki miniaturowym zadaszonym budowlą z dostępnymi wnękami i oknami, niektóre alejki cmentarza wyglądają jak ulice z ciasną szeregową zabudową a cały cmentarz jak opuszczone miasto. I tylko wyobraźnia podpowiada nam, co może się dziać, kiedy zapada zmrok, bramy cmentarza zamykają się dla odwiedzających. Nie sposób sobie nie wyobrazić  jak alejki cmentarza zapełniają się opuszczającymi swoje domy wieczności. Plotkują, wymieniają ukłony i dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat życia tego przed i po śmierci.

Autorami architektury wrocławskiej nekropoli byli nie tylko przedstawiciele wrocławskich warsztatów.  Są tu prace firm śląskich, berlińskich,  z Frankfurtu nad Odrą, skąd docierały do Wrocławia drogą wodną.

Obok prostych macew i monumentalnych budowli występują mniejsze formy architektoniczno- rzeźbiarskie – sarkofag, tuba zamkniętą z jednej strony macewą lub poduszką w kształcie woluty, wolno stojące woluty, kamienne otwarte księgi, poduszki.

fot56 fot57 fot58

Użyty budulec to przegląd skał szlachetnych z całej Europy. Marmury z Toskanii ( śnieżnobiała Carrara), granity i gabra ze Skandynawii ( szwedzkie czarne gabro czy fiński czerwony granit), niebiesko mieniące się labradoryty z Wołynia lub spod Kijowa, piaskowce, marmury, granity, semity, gnejsy, porfiry, trawertyny z rodzimego śląska.

Dziś nekropolia na Ślężnej jest niepospolitym przeglądem nie tylko wszelkich stylów architektonicznych, ale przekrojem większości skał szlachetnych wydobywanych w Europie ubiegłego stulecia.

Oceniając dziś wrocławską nekropolię, podziwiając artyzm budowli i uświetniających je dekoracji, należy to czynić przez pryzmat jej historii. Warto pamiętać o tym, że lata, zwłaszcza te powojenne nie były łaskawe dla tego miejsca. Wiele lat teren pozbawiony opieki niszczał i ubożał o rozkradane elementy. Cmentarz posiadał nie tylko dekoracje te wykute w kamieniu, ale będące odlewami żeliwnymi, wykonane z metali szlachetnych i ręcznie wykutego żelaza. Imponujące artyzmem płyty adresowe, okucia, kraty, ogrodzenia, drzwi kaplic frotowych, latarnie, girlandy kwiatowe, łańcuchy, płaskorzeźby roślin, zniczy, zgaszonych pochodni. Wszystko to zniknęło bezpowrotnie.

fot61 fot59 fot60

                                                                Symbolika i inskrypcje

  Początkowo na macewach nie występowały żadne ozdoby. Z czasem jednak pojawiały się i stawały się coraz bardziej opisowe i kwieciste. Wpływ na rozwój symboliki miał niewątpliwie zakaz przedstawiania postaci Boga a tym samym człowieka, który stworzony był na jego podobieństwo.  Na cmentarzu przy Ślężnej większość pomników żydowskich zdobią inskrypcje, reliefy i symbole, niezwykle rzadko można jednak spotkać wyrzeźbioną postać lub nawet zdjęcie. Jest to skutek silnej asymilacji społeczności żydowskiej i wpływ innych kultur na odejście od surowych reguł.

Znaki nagrobne odnoszą się do treści Starego Testamentu, Talmudu i innych pism religijnych. Informują one o życiu zmarłych, ich plemiennym pochodzeniu, pozycji społecznej oraz rodzinie. Występuje również ogromna liczba symboli niemających żadnego związku z ideą wyznaniową i surowymi zasadami religijnymi. Są symbole świeckie mówiące o zawodzie zmarłego, o jego życiu doczesnym, bogata paleta wyobrażeń o śmierci i zmartwychwstaniu. Na wrocławskiej nekropolii symboli zwierzęco- roślinnych jest stosunkowo niewiele. Dowodem na to, że cmentarz nie jest typowym żydowskim miejscem pochówku, lecz bardziej przypomina nekropolie ewangelickie są liczniejsze symbole świeckie.  Występują liczne znaki lóż masońskich, narzędzia rzemieślnicze, kurioza- kombinacja gwiazdy Dawida z Krzyżem Żelaznym.

Liczna symbolika i bogate w treść inskrypcje twarzą swoisty zapis o ludziach i życiu, jakie prowadzili. Pomniki to kamienne karty, każdy z nich to opowieść o ludziach wielkich, ale też cichych skromnych istnieniach. Idąc alejkami możemy czytać jak z wielkiej ekscytującej księgi, opowieść o tych, którzy byli przed nami.

fot61 Księga, jako symbol występuje w formie płaskorzeźby, ale również jest często samodzielną rzeźbą stanowiącą pomnik na grobie. Najczęściej zdobi grób rabina, uczonego studiującego Torę i Talmud, może symbolizować również autora rozpraw religijnych, również sofera, czyli osoby przepisującej święte księgi.

fot62 Świecki symbol zawodu technicznego oznaczający wykonywane przez zmarłego zajecie. Na pomniku są zwykle narzędzia pracy zmarłego rozmaitej wielkości i kształtu. Symbol ekierki i cyrkla, młotka i łopaty oznacza zawód inżyniera górnictwa.

fot63 Krzyż żelazny- niemieckie wojskowe odznaczenie na grobie żołnierza otoczony wieńcem laurowym, jako symbol chwały i zwycięstwa.

fot64 Kwiaty ze względu na swoją nietrwałość są same w sobie symbolem przemijalności i ulotności życia i czasu. Złamana róża oznacza tragiczną, zwykle w kwiecie wieku śmierć, jest metaforą nietrwałości, kruchości ludzkiego życia. Występuje na nagrobkach kobiet i oznacza imię Szoszona (hebr-róża).

fot65 Oznacza, że zmarły jest potomkiem Lewiego, biblijnej postaci, którego potomkowie utworzyli plemię Lewitów, a kompozycja dzbana z misa pełni funkcję herbu rodowego. Lewici zostali wybrani by służyć Bogu w świątyni, pełnili role pomocników podczas modlitw. Od starożytnych czasów obmywali ręce kapłanom przed błogosławieństwem, do czego używano właśnie dzbana i misy. Do ich zadań należało między innymi czytanie w synagodze Tory.

fot66Makówka- przedstawiona w pęku makówek oznacza symbol wiecznego snu i śmierci. Od czasów starożytnych znane były własności usypiająco- narkotyczne, jednocześnie dostrzegano podobieństwo między snem i śmiercią. Mak symbol życia doczesnego, będącego tylko snem, z którego budzimy się do wieczności.

fot67 Oko opatrzności- symbol oka otoczonego przez promienie światła, zwykle zamknięte w trójkącie. Symbol Boga pilnującego ludzi, patrzącego na nich, nieustająca opieka wszechmocnego i wszechwiedzącego Boga nad losami i dziejami świata i poszczególnymi ludźmi. Symbol uniwersalny, obecnie najczęściej przypisywany masonom, ruchowi międzynarodowemu mającemu na celu doskonalenie duchowe jednostki, skupiającemu ludzi różnych wyznań i poglądów politycznych. We Wrocławiu przedwojennym działało wiele lóż masońskich. Symbol na pomniku oznacza, że zmarły należał do loży masońskiej. Promienie światła oznaczają również podobnie jak szeroko pojętą symbolika światła- rozum, wieczność, bezcielesność, chwałę Boga, intelekt, natchnienie. Przedstawione w formie aureoli promienistej symbolizują wieczność światła, ale także jego ulotna naturę.

fot68 Gwiazda Dawida ( heksagram) sześcioramienna gwiazda złożona z dwóch zachodzących na siebie trójkątów równoramiennych. Zwana również tarczą Dawida- była symbolem noszonym przez żołnierzy króla Dawida na tarczach, w celu zapewnienia sobie Bożej ochrony. Znana w różnych kulturach, nie tylko żydowskiej. Od 1897 roku godło syjonizmu. Heksagram jest symbolem ochrony, oznacza przenikanie się światów, widzialnego i niewidzialnego, jedność Nieba i Ziemi. Na macewach jest symbolem przynależności narodowej zmarłego.

fot69W sztuce nagrobnej pochodnia skierowana w dół lub zgaszona symbolizuje zgaszone Zycie. Jest również symbolem ciemności i śmierci. Symbol wieńca nawiązuje do formuły, stosowanej na prawie każdym nagrobku w tej lub podobnej formie

„ Niech dusza jego będzie włączona w wieniec wiecznego życia”

Wieniec a także symbol cykliczności a w konsekwencji także przemijalności. Wieniec ma również moc oddalania złych wpływów, wszystkiego, co mogłoby zmarłemu zakłócić spokój.

fot70W zrozumieniu żydowskiej semantyki sepulkralnej trochę kłopotu może sprawić fakt, że czasem ukazywano pewien obraz składający się z różnych elementów. W wypadku klepsydry znajdującej się w kręgu połykającego swój własny ogon węża ( symbol Lewiatana – biblijnego potwora) połączyć należy znaczenie symbolu klepsydry, jako przemijającego czasu i Lewiatana, jako symbolu wieczności, koła czasu i nieśmiertelności ludzkiej duszy, a także odrodzenia. Symbol, jako oznaczenie wieczności, która ogarnia szybko biegnący czas. Wieczności, która i tak pochłonie szybko przemijające istnienie ludzkie. Można spotkać interpretację, że jest to alegoria dla ludzi pobożnych i cnotliwych po nadejściu czasów mesjańskich.

fot71 Strzaskane, złamane drzewo oznacza tragiczną śmierć. Jest to symbol wieloznaczeniowy, będący ogólnie metaforą śmierci, oznaczają tez żałobę. Prastary motyw „drzewa życia” był symbolem mesjańskiej nadziei. Na nagrobkach pojawia się nierzadko palma symbolizująca odkupienie, jest także odniesienie do prawości zmarłego. Drzewo oliwne i granatu dawały owoce Ziemi Świętej, składane w ofierze i stosowane w obrzędach. Drzewo jest także symbolem życia i odpoczynku w raju.

fot72 Opleciona przez węża laska to laska Eskulapa, według wierzeń mitologii rzymskiej należała do atrybutów Boga, opiekuna sztuki lekarskiej Eskulapa. Symbol jest związany z medycyną i farmacja. Jego obecność na nagrobku Siadczy o tym, że zmarły wykonywał zawód lekarza.

fot73 Dłonie złączone kciukami i palcami wskazującymi z charakterystycznie rozsuniętymi palcami w geście błogosławieństwa – symbol ten umieszczany jest na grobach zmarłych wywodzących się z biblijnego rodu kapłanów ( Kohenów- głównych wykonawców służby ofiarniczej w starożytnym Izraelu) będących potomkami arcykapłana Arona. To oni po dziś dzień wznoszą w synagodze ręce do błogosławieństwa podczas niektórych modlitw. Powszechnie płaskorzeźbę błogosławionych dłoni spotykamy na grobach rabinów i cadyków. Symbol ten pełni funkcję herbu rodowego. Kapłańskie prawa były dziedziczne, zatem dłonie możemy odnaleźć również na grobach dzieci.

 fot74Winorośl symbolizuje lud Izraela a także owocna pracę, bujne, obfite w łaski boże dostatnie Zycie i duchowe bogactwo. Symbolizuje rodzinę i ród. Winogrona w tradycji judaistycznej oznacza gościnność. Prawo żydowskie oznaczało każdemu, kto przechodził przez cudza winnicę, zerwać tyle gron, ile zdoła zjeść na miejscu, ale nie więcej. Kiście winogron, to biblijne atrybuty Mojżesza, Jozuego i Kaleba. Mogą być też wyrażeniem tych imion. Pnącza winorośli lub rodzinnego bluszczu mogą być wyrazem smutku i żałoby jednocześnie nadziei na wieczne życie.

fot75Girlandy kwiatów i owoców, choć wydaja się typowym ornamentem barokowym, można jednak przypuszczać, że pod ta nie żydowską formą kryje się prastary motyw Drzewa Życia, czyli Tory, jest to również odwołanie do znaku menory. Symbolizowały również, iż zmarły podążył do Ziemi Obiecanej. Symbol przemijania tego, co piękne, reprezentują pozytywne siły natury, nietrwałość życia, zwłaszcza jego najpiękniejszych chwil, młodości. Symbol odradzania się. Jest to również symbol kwiatów złożonych w hołdzie zmarłemu.

fot76Róg obfitości- symbol dostatku i dobrobytu. W symbolice cmentarnej ukazuje ulotność ziemskich uciech, nietrwałość życia.

fot77 Symbol gałązki oliwnej z owocami- drzewo oliwne ze względu na wszechstronne i użyteczne zastosowanie swoich owoców już w czasach starożytnych uchodziło za znak dobrobytu i szczęścia. Namaszczenie oliwa to przede wszystkim znak predestynowania kogoś na wysokie stanowisko, błogosławieństwo na nowej drodze człowieka po śmierci. Namaszczenie, jako wyraz uświęcenia, uzdrowienia, odnowy, jako nośnik łaski bożej, namacalny symbol błogosławieństwa. Wizerunek gałązki oliwnej ma przywołać wizerunek rajskiej szczęśliwości, wyrażała cnoty osoby zmarłej, zasługi nieboszczyka dla szczęścia ogólnego. Jest to również znak łaski bożej, jaka za życia cieszył się zmarły lub talizman zapewniający zmarłemu pośmiertny spokój. Symbol spokoju przeznaczonego ludziom sprawiedliwym, znak pokoju, symbol nadziei i przymierza.

fot78Znak pokolenia Naftaliego ( protoplasty jednego z dwunastu plemion Izraela). O Naftalim umierający Jakub błogosławiąc go rzekł:

„ Naftali- jak łania na wolności, przemawia słowami pięknymi” ( Ks. Rodz. 49.21)

Odpowiada imionom Hirsz, Cwi, Naftali. Rzadziej kojarzone z żeńskim imieniem Lea oznaczającym łanię. Jeleń ma też głębsze znaczenie – dążenie ku Bogu, zgodnie ze słowami psalmu 42

„ Jak jeleń pragnie wód płynących tak dusza moją pragnie Ciebie Boże”.

fot79 Korona- symbol wieloznaczny, co wynika z wersetu talmudycznego:

„ Są trzy korony: Korona Tory, korona kapłańska: korona królewska, ale Korona Dobrego Imienia przewyższa je wszystkie”.

Korona ukośna lub przewrócona oznacza śmierć głowy rodziny. Zazwyczaj symbol przynależny mężczyznom, rzadziej na grobach osób wybitnie zasłużonych, uczonych w piśmie, bogobojnych, rabinów, nauczycieli duchowych ludzi cnotliwych i pobożnych, ludzi znających Torę, wybitnych znawców Pisma i Prawa. Oznacza również wierność małżeńską oraz wstąpienie do Królestwa Niebieskiego.

fot80 Symbol nie żydowski, zaczerpnięty z symboliki uniwersalnej. Ornament ten jest graficzną metafora przemijania czasu, śmierci, ale także cykliczność, ( kiedy piasek się przesypie, odwracamy klepsydrę i proces rozpoczyna się od początku). Skrzydła podkreślają ulotność chwili i szybki upływ czasu.

fot81 Liście dębu wraz z żołędziami utożsamiają sprawiedliwość oraz wieczny odpoczynek zmarłego. Symbolizują człowieka sprawiedliwego, który po śmierci zamieszka w Ziemi Obiecanej, Dzielność i męstwo.

fot82 Herb górniczy zwany kuplą, widnieje na mundurze górniczym, symbolika kopalń. Świecki symbol zawodu wykonywanego przez zmarłego, narzędzia jego pracy, symbolika zawodu górnika.

fot83Motyl symbolizuje kruchość życia, dusze ulatująca do nieba. Z jednej strony symbol ulotności życia ludzkiego, przemijania związany z krótkim cyklem życia owada, z drugiej zaś wyobrażenie duszy zmarłego ulatującej do nieba, w metamorfozie, jakiej podlegają te owady: od drzemiącej w ciemnym kokonie poczwarki, do unoszącego się, dążącego do światła motyla, upatrywano analogii do ludzkiej egzystencji: najpierw dusza gnieździ się w brzydkim ciele, aby potem się z niego wyzwolić i ulecieć ku lepszemu.

fot84Gałązka palmy symbolizuje odkupienie, wszechobecnego Boga, radość na przyszłe zmartwychwstanie, triumf nad śmiercią, symbol pokoju, płodności, owocnego życia duchowego, sprawiedliwości, Zycie wieczne, zmartwychwstanie. Symbol pokolenia Judy, obfitości i narodowego odkupienia. Tak jak widok palmy na pustyni zapowiada nadzieję na odpoczynek i kres wędrówki, tak umieszczona na nagrobku kobiety to może stanowić alegorię imienia zmarłej Tamar. Owoce palmy daktylowej oznaczały tez ludzi studiujących Torę i gorliwie wypełniających boskie nakazy. Symbol zwycięstwa i wiecznej nagrody.

fot85 W tradycji żydowskiej do obowiązków kobiety należy zapalanie świec szabasowych i Chanuki oraz ich błogosławienie. Stąd na grobach kobiet pojawiają się świece i świeczniki. Złamana lub zgasła świec a symbolizuje zgaśnięcie życia lub nagłą śmierć. Świeca jest też symbolem duszy ludzkiej.

                                                                             Inskrypcje

                                                                             fot86

W czasach, kiedy kształtował a się tradycja obrządku grzebalnego, pochówku dokonywano w jaskiniach lub pod stosem kamieni.  Cmentarz jest według tradycji żydowskiej miejscem świętym, ale zarazem nieczystym. Pierwsze oznaczenia kamieni nagrobnych ( później macewy) był oznaczeniem miejsc nieczystych, znakiem dla kapłanów, aby nie zbliżali się doń z uwagi na wymóg zachowania czystości rytualnej. Poza tym znakowana kamienie, aby zapobiec nieumyślnemu stąpaniu po ziemi, w której są pochowani ludzie.

Znakowanie ewoluowało od prostych znaków do kwiecistych inskrypcji nagrobnych i bogatej ornamentyki. Stały się wyrazem czci dla zmarłego i znakiem pamięci dla potomnych.

W czasach starożytnych inskrypcje sporządzano głównie, ale nie tylko, po hebrajsku. Równie popularne, jeśli nawet niedominujące, były napisy łacińskie lub greckie, czyli w mowie ludów, pośród których zamieszkali Żydzi. Hebrajski zatriumfował dopiero w XIII wieku i praktycznie na długi czas stał się jedynym żydowskim językiem macew. Zmiany nastąpiły dopiero w XIX wieku, kiedy pod wpływem ideologii haskali coraz częściej inskrypcje układano w językach lokalnych. W tym samym czasie na cmentarzach zagościła codzienna mowa ludu, czyli jidysz. Nierzadko sporządzono napisy w dwóch językach jednocześnie np. w hebrajskim i niemieckim.

                                                                                      fot87

Standardowy układ inskrypcji hebrajskiej składa się z kilku charakterystycznych elementów. U góry płyty nagrobnej widnieją hebrajskiej litery PN, stanowiące abrewiaturę ( skrót najczęściej używanych wyrażeń) słów „ po Nikobar” lub „ po nitman”, co oznacza „ tu pochowany”, imię i nazwisko, później następuje z reguły epitet, określający cechy zmarłego, typu „ kobieta poważna, szlachetna i znacząca”, „ mężczyzna doskonały i prawy” czy „ niewiasta cnotliwa”. Epitet czasem poprzedza cytat lub sentencja np. „ odgłos płaczu i lament nad śmiercią, „ strumienie łez popłynęły z mych oczu”. Często inskrypcja kończy się skrótem złożonych z kilku hebrajskich liter, który można złożyć w słowo „ tancewa”, który oznacza „ niech jego dusza zostanie związana w węzeł życia”

Inne skróty na macewach to litery „ znaj”- żal i „ lambd”- błogosławionej pamięci. Na nagrobkach uczonych w piśmie, litera „ resz” od słowa „Raw”- pan, a także „rabin”, ( co niekoniecznie oznacza, że zmarły pełnił funkcje rabina). Skróty z liter „ mem” i „waw”- „ morejmu” oznaczający „ nasz nauczyciel”, co także jest bardziej oznaką czci dla mądrości zmarłego niż informacją o jego zawodzie.

                                                                                         fot88

Na macewach nie umieszczano daty urodzenia. Wiek zmarłego określano pisząc „ mąż sędziwy”, „ młody mężczyzna”, „ wyrwana w młodych latach”. Zawsze natomiast pojawia się data zgonu, podawana według kalendarza żydowskiego.

Żydowski rok ma 12 lub 13 miesięcy. W ciągu 19 lat przypada 12 lat o 12 miesiącach i 7 lat przystępnych o 13 miesiącach. Żydowskie nazwy miesięcy to: tiszri, heszwan, Kiszew, tewet, Szewa, adar, nisan, ijar, sivan, tamuz, aw i elul. W roku przystępnym pojawia się dodatkowo miesiąc adar i szeni.

Lata liczone SA od przyjętej już w średniowieczu daty stworzenia świata, czyli 3761 roku p.n.e. I tak rok 2007 w kalendarzu żydowskim to rok 5767.

Na nagrobkach pomija się najczęściej pierwsza cyfrę roku. Przykładowo datę śmierci 5 miesiąca tiszri 5673 zapisuje się, jako „ 5 tiszri 673” uzupełniając ja o formułkę „ według skróconej rachuby”.

                                                                                                                  fot89

Na starych macewach nie znajdujemy nazwisk a jedynie imiona zmarłych, oraz imiona ich ojców. Przez setki lat Żydzi określali tożsamość imieniem oraz imieniem ojca. Dopiero w XVIII wieku nakazano im przybierane nazwisk. Nawet po taki surowym nakazie, inskrypcje na macewach nadal zawierały zapisy typu: „ Abraham syn ( Ben) Cwi” czy „ Rebeka córka ( bat) Mordechaja”. Jeśli zmarł również ojciec nieboszczyka, najczęściej po imieniu ojca następowało sformułowanie „ niech pamięć sprawiedliwego będzie błogosławiona”.

Chociaż ograniczona powierzchni macew nie pozwalała na zbytnie rozpisywanie się, jednak na nagrobkach zdarzają się długie i literacko skomplikowane spita fi żałobne. Jak na: lud księgi” przystało, żydowskie napisy nagrobne świadczą o perfekcyjnej znajomości Biblii lub Talmudu.

Epitafia budowano z wielu zwrotów i wyrażeń, które tworzyły pewien szablon powielany na nagrobkach bądź tylko kobiet bądź tylko mężczyzn. Odmienne formuły stosowano też na macewach młodzieńców i starców, niewiast zmarłych młodo, matek licznego potomstwa.

Standardowa prosta inskrypcja może, zatem brzmieć:

 „ Tu pochowany. Strumienie łez popłynęły z moich oczu. Mężczyzna sędziwy, pan Dawid syn Abrahama, pamięć sprawiedliwego niech będzie błogosławiona. Zmarł 5 Aw 683 roku według skróconej rachuby. Niech dusza jego będzie włączona w wieniec życia wiecznego”.

„ Tu pochowana niewiasta szanowana i zacna, wszystkie jej czyny były uczciwe, Pani Ewa, córka naszego nauczyciela pana Samuela, błogosławionej pamięci. Dusza jej czysta wyszła 18 adar 482 według małego rachunku”.

„ Pomnik ten dla znakomitszego od złota i szczerego złota. Mąż prawy, jaśniejący został wywyższony, strawa jego była wspaniała dla wędrowców w dzień i w nocy, oto ten Pan Chaim, syn pana Judy Lejba błogosławionej pamięci. Jego czysta dusza wyszła w sobotę 28 adar roku 486 według rachunku i od stworzenia. Niech dusza jego będzie w węzełku życia związana”.

                                                                                                                   fot90

W wyniku głębokiej asymilacji społeczności żydowskiej, nekropolia przy ulicy Ślężnej daleko odbiega od tradycyjnych cmentarzy żydowskich. Z tych samych przyczyn bardzo często spotkać możemy nie tylko nagrobki z podwójna pisownia hebrajsko- niemiecka, ale i takie, które posiadają tylko pięcioliterowy skrót u dołu inskrypcji. Znaczną część stanowią płyty nagrobne z inskrypcją tylko w języku niemieckim.

                                                                                                                     fot91

Treść inskrypcji na nagrobku wybitnego szachisty, który miał niewładne nogi i jeździł na wózku inwalidzkim:

Arnold Schottlander , ur.

Urodzony 2 kwiecień 1854

Zmarł 9 września 1909

Jego ciało było słabe, ale duch silny

                                                                                                                           fot92

Inskrypcja na płycie śląskiej pisarki zwanej „ śląskim słowikiem”, nigdy niezamężnej, mieszkającej w majątku ziemskim Fiederikenhof:

Tu spoczywają ziemskie szczątki naszej niezapomnianej siostry

Pisarki, właścicielki ziemskiej, panny

Friederike Kempner

Urodzonej 25 sierpnia 1828

Zmarłej 23 lutego 1904 w Friederikenhof

Jej życie było pracą, a praca poświecona miłości.

Dzięki inskrypcjom cmentarz to nie tylko miejsce spoczynku zmarłych. Epitafia stanowią metaforyczna księgę, snująca na swoich kamiennych stronach opowieść o mieście, o ludziach, którzy tworzyli podwaliny pod nasza obecną rzeczywistość.

Dzięki wyrytym w kamieniach słowom zmarli żyją z naszej pamięci, i żyć będziemy my w podobny sposób w pamięci tych, którzy po nas nastaną.

Społeczność

fot93 Ferdynand Lassalle ( 1825-1864). Wybitny polityk, twórca pierwszej partii robotniczej w Niemczech.

fot94 Heinrich Graetz (1817-1891) Historyk, twórca słynnej szkoły historycznej, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego

icohnfe001p1

icohnfe001p1

 Ferdynand Cohn (1828-1898) Botanik i mikrobiolog światowej sławy ( jeden z twórców bakteriologii).

fot96 Herman Cohn (1836-1906) Lekarz i profesor okulistyki.

fot97 Leopold Auerbach (1828-1897) Znany lekarz neurolog i biolog. Splot Auerbacha- opisał splot nerwowy kładu pokarmowego.

fot98 Friederike Kempner (1828-1904) Pisarka i działaczka społeczna zwana „śląskim słowikiem”.

fot99 Auguste (1849-1936) i Siegfried Stein (1844-1897) Rodzice Edyty Stein, św Teresy Benedykty od Krzyża, patronki Europy.

fot100 Julius Schottlander (1835-1911) przedsiębiorca, fundator Parku Południowego we Wrocławiu.

    Przedstawiciele narodu żydowskiego ma niezaprzeczalnie znaczący udział w tworzeniu historii Wrocławia i całej śląskiej ziemi. Bresalu to miasto, które w dziejach nagrody Nobla dało najwięcej jej laureatów ze świata kultury, nauki i sztuki, większość ich rodzin spoczywała właśnie na tym cmentarzu, co stanowi ewenement w historii Europy.

   To niezwykłe „miasto zmarłych” zastygłe w kamiennych pomnikach jest miejscem skłaniającym do refleksji, wspomnień i medytacji o ludziach, ich życiu pełnym pracy, wiary, o żydowskim narodzie i jego znaczącym udziale w tworzeniu historii i niezwykłego klimatu wrocławskiej ziemi.

                                                                                                  Autorka : NETHA

fot101 fot102 fot103

Share Button

Dodaj komentarz