Okopy w Galewicach i Węglewicach

Okopy z I wojny światowej w Galewicach / Węglewicach

JEŻELI POSIADACIE PAŃSTWO INFORMACJE O OPISANYCH MIEJSCACH I PORUSZANYCH PRZEZ NAS TEMATACH PROSIMY O KONTAKT Z REDAKCJĄ! 

 

GALEWICE

1

 To 2dzięki informacji uzyskanej od naszego kolegi, przyjechaliśmy do powiatu wieruszowskiego, do miejscowości Galewice. Uzbrojeni w GPS-y i mapy terenu, parkujemy obok cmentarza w Galewicach. Od razu rzucają się w oczy dość pokaźnych rozmiarów pagórki. To na nich ponoć mają być linie umocnień, które zamierzamy zbadać. Podobno cały ciąg wzniesień rozciąga się w kierunku północno-zachodnim i jest na granicy lasu. Od wschodu płaski, szeroki i pusty teren. Zaczynamy swoją podróż od południa, czyli początku fortyfikacji.  Bardzo szybko, bo niemal tuż za cmentarzem, przy samej drodze Węglewice – Galewice od razu zauważamy charakterystyczne nitki okopów. W oczy rzucają się dziwnie, usytuowane na zboczu pagórka i tuż przy asfalcie, zagłębienia (fot.1). Oddalone o kilkadziesiąt metrów od głównych linii zagłębienia znajdują się z tyłu, tuż za3 szczytem pagórka (fot.2)Trzy jednakowe zagłębienia, w kształcie trzech połączonych bokiem literek U, do każdej trójki doprowadzono są dwa wykopy, z lewej i prawej strony. Pomimo tego, że  rozmieszczenie tych trzech zagłębień wydaje się być schematyczne, okopy na całej linii dalej już od schematu odbiegają. Oczywiście  wykopano je  biorąc pod uwagę charakterystyczne ukształtowanie tego terenu. Trzy połączone z sobą literki U, oddalone zawsze od głównych linii i za każdym razem tuż za szczytem pagórka. Zagłębienia celowo budowane tak, by uchronić je przed bezpośrednim ostrzałem. Raczej nie były to miejsca przeznaczone na stanowiska np. karabinów maszynowych, które poprostu nie miały by czystego pola ostrzału. Co więcej, stały by za plecami własnych żołnierzy. Miejsce na taki karabin pokazujemy na zdjęciu (fot.3) Zgodziliśmy się wszyscy, że są to stanowiska 5artyleryjskie. Artyleria w postaci haubic mogłaby prowadzić ostrzał przedpola zza pagórka, gdyż haubice ostrzeliwują cele pod ostrym kątem. To by wyjaśniało usytuowanie takich armat za bezpiecznym pagórkiem, za linią bezpośredniego ostrzału. Stanowisko takiego działa widać na naszej fotografii (fot.4). Jak widać na skanie laserowym (fot.5) takich stanowisk znaleźliśmy około 10. Umiejscowione są one na całej długości, co kilkaset metrów. Jeśli założyć, że każda literka U to jedna armata, to na tych umocnieniach stacjonowało około 30 haubic.  Rozmieszczone były tak, by razić swoim ogniem cele znajdujące się przed okopami, czyli na wschodzie. Poruszamy się na północ idąc cały czas okopami. Czas swoje zrobił, stanowiska są czasem mało widoczne, ale nadal wprawne oko wypatrzy je w poszyciu lasu. Co jakiś czas wspinamy się na szczyt pagórków. Rozciąga się z nich ładny widok na dolinę na wschodzie. 4Wiemy już, że ktoś, kto umiejscowił te okopy bał się zagrożenia idącego od wschodu. Nadal nie wiemy, o jakie okres czasowy chodzi. Jednak łatwo się domyślić, że ze wschodu obawiano się tylko Rosjan w I wojnie światowej i Czerwonej Armii w drugiej. W obu wypadkach zakładamy, że budowniczymi tych linii muszą być Niemcy. Jednak nadal nie wiemy, z jakiego okresu pochodzą te linie. W jednym miejscu schodzimy z pagórka, tu las tworzy niewielki półwysep. To na tym półwyspie widać największe zagęszczenie okopów, stanowisk karabinów maszynowych i dział. Nietrudno wyciągnąć wnioski, całe fortyfikacje polowe są na szczytach pagórków, to dość stromo i zdobycie tych pagórków pochłonęłoby tysiące zabitych i rannych. Ten zaniżony półwysep i dolinka (fot.6) za nim był słabym ogniwem całych linii, nic dziwnego, że najbardziej został wzmocniony. Tu najłatwiej byłoby zdobyć całe te wzgórza. Z tyłu za okopami widać ślady po wykopach, szacujemy, że to miejsca na amunicje, może zaplecze techniczne. Trudno to dziś jednoznacznie stwierdzić tylko po oględzinach powierzchniowych.

Po przejściu i zbadaniu kilometrów tych fortyfikacji, przyszło wyciągnąć wnioski. Z jakiego okresu są te umocnienia, kto je wybudował. Udało się nam znaleźć w jednym urwisku pod zawalonym drzewem być może dowód na to, skąd wzięły się te umocnienia. Są to pociski tępołukowe, karabinowe kalibru 7,8 mm produkcji rosyjskiej Mossina (fot.7). Było ich na tyle dużo by potwierdzić, że są z I wojny światowej. Owszem naMossin pobojowiskach II wojny można znaleźć tego typy pociski, ale one występują raczej sporadycznie. Tu znaleźliśmy tylko i wyłącznie tego właśnie typu! Drugi dowód, poszlakowy, ale jednak dowód. Niedaleko Galewic przebiega stara niemiecka granica, jej bliskość też może potwierdzić nasze przypuszczenia. Kształt okopów też jest charakterystyczny (fot.8) , odbiega od tych z II wojny światowej. Wrzesień 1939 rok odpada, bo linia obronna ukierunkowana jest na wschód. rosyjska też nie, w końcu i carska i radziecka armia atakowała od wschodu, pozostały Niemcy i to z I wojny światowej. Patrząc na skany laserowe terenu widać wyraźnie, że z założenia linia fortyfikacji miała zatrzymać armię idącą doliną rzeczki Struga Węglewska. Łańcuch pagórków idealnie nadawał się do obrony. Atakujący mieliby wielki problem zdobyć te wysokie pagórki. Agresor straciłby wiele tysięcy zabitych i rannych. Dostałby się w krzyżowy ogień karabinów maszynowych i artylerii. Mógł zostać zmuszony do zrezygnowania przejścia w tym miejscu, albo wprost zmuszony do odwrotu. Jednak jak to już historii bywało, miejsca te nie zostały użyte bojowo. Nie mamy ani jednego dowodu, ani okopypewności badając cały teren, czy znaleźliśmy, choć jeden lej po eksplozjach pocisków carskiej artylerii. Więc albo jej nie było, co mało prawdopodobne, albo jej nie użyto. Owszem są dołki w kształcie lei, ale można je na tak długim odcinku policzyć na palcach jednej ręki! Nie widać żadnych śladów bitwy, nie ma łusek, nie ma odłamków, ani żadnych uszkodzonych miejsc jak to bywa w czasie walki. Czy te linie zostały, jak już bywało w przeszłości ominięte? Problem w tym, że niewiele o nich wiemy! Może ktoś z was jest w stanie rozszerzyć ten temat? Czekamy na informację.

Notatka20150322150850 Notatka20150322165044 Notatka20150319182644 Notatka20150319182928 Notatka20150319183151Notatka20150322151357CAM00363CAM00365CAM00366CAM00368CAM00372Notatka20150319182644Notatka20150319182928Notatka20150319183151


Węglewice  

Wracając z wyprawy do Galewic, postanowiliśmy zobaczyć graniczny słup w miejscowości Osiek. Przed samym cmentarzem w Węglewicach jeden z naszych kolegów zauważył, że  w lesie przy drodze widać okopy. Trzeba zaznaczyć, że to prawie 5 km od okopów w Galewicach. Zatrzymaliśmy się i weszliśmy do lasu. Trudno opisać nasze zdumienie! Kolejne okopy, ziemianki, zagłębienia. I to samo ułożenie jak w Galewicach. Linia obrony ukierunkowana na dolinę rzeczki. (fot.10) Najciekawsze jest to, że węglewickie linie są o wiele lepiej zachowane niż te w Galewicach! Tam, często kształt „rowu” znikał z powierzchni lasu, tu chwilami szło się tunelami, sięgającymi do pasa,a nawet piersi. Niestety w Galewicach rośnie piękny dorodny las, tu nieprzebyte zarośla i wszędobylskie, wczepiające się w ubrania, krzaki jeżyn. Całego tego rejonu  nie zdążyliśmy już zbadać. Jednak podobnie jak w Galewicach, tak i tu nie widać śladów walki. Dlaczego te linie zostały opuszczone? Może jest osoba, która udzieli nam więcej informacji? Planujemy powrót w te rejony i dokładniejsze zbadanie tego ciekawego miejsca.

Notatka20150322165044

Okopy węglewickie

Okopy węglewickie

Share Button

Dodaj komentarz