ZAPOMNIANY PODZIEMNY LUBAŃ
II wojna światowa to czas wielkiej tragedii i blizn, jakie na ziemi do dziś się nie zabliźniły. Wiele tych blizn noszą jeszcze ludzie, którzy tego morza zła, jakie się wylało na cały glob nie mogą zrozumieć, zapomnieć. Nie potrafią też wybaczyć katom tego, co uczynili ich rodzinom, krajowi…
II wojna światowa to też okres nowych broni, nowych rozwiązań technologicznych w wielu, w bardzo wielu dziedzinach techniki, nauki. Nowej techniki, która miała w sposób lepszy, szybszy unicestwiać siłę żywą przeciwnika na polu walki.
To również okres przenoszenia życia codziennego, w dosłownym słowa znaczeniu, do podziemnych hal, sztolni, kopalni, schronów, w których miano tworzyć nową śmiercionośną broń, a ludzi ją tworzących miano chronić w specjalnie dla nich zaprojektowanych schronach. Przez naloty samolotowe życie ludzkie w różnych krajach, w których toczyła się wojna i które przeżywały bombardowania, miało zejść i zeszło do podziemi.
Coraz większa ilość nalotów na tysiącletnią III Rzeszę zmuszała naród niemiecki do rozpoczęcia życia w takich warunkach – w warunkach podziemnej egzystencji. Po 1942 roku coraz większa ilość nalotów na miasta niemieckie zmusza władze do budowy coraz to większej ilości schronów przeciwlotniczych dla wojska, ale także dla ludności cywilnej. Naloty dywanowe alianckich armii lotniczych nie szczędzą ani przemysłu, ani domów tych, co to chcieli zacząć rządzić całym światem.
Twórcą strategii nalotów dywanowych w walce z Niemcami jest Arthur Travers Harris (ur. 13 kwietnia 1892, zm. 5 kwietnia 1984), brytyjski marszałek Royal Air Force.
To on właśnie był propagatorem i realizatorem strategii nalotów dywanowych, w latach 1942–1945 był dowódcą alianckiej floty bombowców w Europie. W wymienionym powyżej 1942 roku brytyjski rząd zaakceptował rozpoczęcie kampanii strategicznych bombardowań niemieckich miast w celu zabicie ducha walki niemieckiej ludności i zgładzenia przemysłu, który prawie w 100% był nastawiony na wysiłek wojenny. Bombardowania miały obejmować cały rejon strategicznych zakładów przemysłowych, włączając w to węzły komunikacyjne. W ten sposób dywanowe naloty stały się elementem totalnej wojny prowadzonej przeciwko hitlerowskim Niemcom. Pierwszym brytyjskim nalotem dywanowym był nalot na Lubekę przeprowadzony 28 marca 1942.
Trzecia Rzesza chyliła się ku upadkowi. Kraj coraz bardziej stawał w ruinie spowodowanej bombardowaniami.
I jak zwykle w takich sytuacjach największą daninę płaciła ludność cywilna. Podziemna życiowa alternatywa Niemców miała im dać połowiczną namiastkę bezpieczeństwa, a tego było coraz mniej.
Rusza więc budowa schronów przeciwlotniczych, podziemnych fabryk, podziemnych Niemiec. Rusza ona także w mieście Lubań-Lauban. Mieście cichym, spokojnym, w którym wojna, do początków stycznia 1945 roku, znana jest ze smutnych wiadomości przychodzących z frontu o ofiarach pochodzących z tego miasta, poległych na frontach II wojny światowej. Za chwilę wojna zapuka jednak i do tego miasta. Całe społeczeństwo przekona się, czym jest narodowy socjalizm, czym jest komunizm, czym są demony wojny wchodzące do ich domów, do ich życia…
Zanim jednak wybuchną pierwsze bomby, wystrzelone z radzieckich armat w dniu 17 lutego 1945 roku, spadające na ich ulice, domy, fabryki, to wcześniej ludzie zaczną poznawać życie w schronach przeciwlotniczych, podziemnych znakach czasu wojny! Muszą do nich schodzić, bo nad ich głowami przelatują potężne floty powietrzne alianckie, które nie wiadomo, czy dziś nie zrzucą śmiercionośnego ładunku na ich głowy.
Schronów w Lubaniu wykonano kilkadziesiąt. Wykonywano je w budynkach użyteczności publicznej takich jak starostwo, dworzec kolejowy, siedziba NSDAP, szkoły. Schrony wykonywano też w budynkach mieszkalnych. Mieszkańcy Lauban (Lubania) mieli też do swojej dyspozycji schrony przeciwlotnicze mieszczące się w miejscach publicznych. Te podziemne budowle dzisiaj można znaleźć między innymi przy ulicy Lwóweckiej (schron został otwarty dla zwiedzających 10 maja 2014), Dworcowej, Gazowej, Rataja, przy byłych zakładach ZNTK. Przy ulicy Parkowej. Kamienna Góra (nazwa parku w Lubaniu) skrywa chyba najbardziej ciekawy podziemny obiekt, który wiele razy był opisywany, jednak do dnia dzisiejszego nie został w pełni spenetrowany, a szkoda. Choć dziś prace badawcze przy nim trwają i może przyniosą ciekawe efekty. Dodać należy, że istnieje plan tego obiektu przechowywany w Archiwum Państwowym we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, na którym jest opis, mówiący o tym, że ma być to schron przeciwlotniczy, ale czy ten opis nie był swoistym zatuszowaniem prawdziwego przeznaczenia obiektu? Tego na chwilę obecną nie wiemy.
Poza schronami przeciwlotniczymi i próbami przenoszenia fabryk do podziemi, w Lubaniu i okolicy powstawały inne budowle obronne. Tymi budowlami były schrony wartownicze, których było sporo. Towarzyszyły one przede wszystkim rożnego rodzaju fabrykom (Gema Werke) jak i obiektom użyteczności publicznej, takim jak dworzec kolejowy i jego infrastruktura (wiadukty, stacje rozjazdowe). Te relikty minionych czasów jeszcze tu i tam stoją opuszczone, często zdewastowane, często ze śladami działań wojennych (wiadukt kolejowy w kierunku Olszyny).
Jeśli już omawiamy temat budowli obronnych mających służyć mieszkańcom miasta, to należy tutaj wspomnieć o zapomnianym przez wiele lat obiekcie mieszczącym się pod dworcem kolejowym w Lubaniu. Pod nim to umieszczono schron przeciwlotniczy o dużej kubaturze. Schron ten z dwóch stron osłaniały schrony bojowe, które miały nie dopuścić wrogich wojsk.
Nie można tutaj nie wspomnieć o jeszcze kilku bardzo ciekawych schronach przeciwlotniczych mieszczących się w budynkach użyteczności publicznej. Tymi budynkami są budynek starostwa powiatowej, budynek byłego 2 Gimnazjum w Lubaniu na ulicy Mickiewicza i budynek dzisiejszej przychodni zdrowia na ulicy Okrzei. Schrony do dziś w swej budowie i wyposażeniu przypominają mroczne czasy wojny.
Czy obiekty opisane powyżej były wykorzystywane podczas „Bitwy o Lubań” i służyły, jako schrony, podczas ostrzałów artyleryjskich prowadzonych przez wojska radzieckie? Zapewne tak. Konstrukcje te były w miarę dobrym zabezpieczeniem przed odłamkami i mniejszego kalibru pociskami, ale nie zabezpieczały w pełni przed bezpośrednimi trafieniami pociskami dużego kalibru. Choć w przypadku schronów umieszczonych pod budynkami ich odporność na duży kaliber pocisku była znacznie większa niż budowli stojących samodzielnie. Zapewne budowniczym tych obiektów bardziej zależało na aspekcie psychologicznym niż na faktycznym zabezpieczeniu ludzi znajdujących się w nich. Temu aspektowi psychologicznemu, mającemu niebagatelne znaczenie w państwie, które właśnie chyliło się ku upadkowi, była budowa, czy raczej adoptowanie do celów obronnych, pomieszczeń w piwnicach budynków mieszkalnych. Jeszcze dziś widać, że takich schronów było bardzo wiele (Mickiewicza, Plac 3 maja, Kościuszki). Z tego jakże niekompletnego spisu podziemnych schronów Lubania widać jednoznacznie, że bardzo mocno rozbudowany podziemny Lubań, tak jak podziemny Wrocław i inne miasta dolnośląskie i łużyckie, skrywa swoje tajemnice związane z okresem II wojny światowej. Tymi tajemnicami są zapewne te schrony i te budowle militarne-bojowe, które dzisiaj dalej pozostają nieodkryte i które zapewne mogą kryć różne tajemnice okresu, kiedy na świecie szalał najkrwawszych konfliktów w dziejach ludzkości.
Jak by jednak nie było z tajemnicami związanymi z tymi budowlami, to z całą stanowczością trzeba powiedzieć i napisać, że jest to bardzo ciekawy wyrywek historii miasta Lauban/ Lubań i może on zainteresować bardzo wielu miłośników historii II wojny światowej.
Warto więc, aby to jakże ciekawe miasto Górnych Łużyc i region, zacząć pokazywać w sposób, który uzmysłowi wielu jak ciekawym regionem jest Lubań i okolice. Jak wiele tajemniczych i sensacyjnych rzeczy w tym terenie działo się w czasach minionych….
Ci niemi świadkowie historii (okresu II wojny światowej) schrony, budowle militarne) niech teraz, poprzez swą atrakcyjność turystyczną i element zagadkowy, choć po części zwrócą to, co zabrali ich budowniczowie w latach zawieruchy wojennej.
Czy jednak to nastąpi w Lubaniu? Wierzmy, że tak.
Piotr Kucznir.
Źródła:
https://schrony.eu/inne-fortyfikacje/
Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Arthur_Harris
Zdjęcia
archiwum autora.
https://schrony.eu/inne-fortyfikacje/