Dwór w Kobylnikach

DWÓR W KOBYLNIKACH

Dziś przedstawiamy wieś Kobylniki położoną w województwie łódzkim w gminie Błaszki. Dlaczego właśnie ta wieś?  Jak zawsze zainteresował nas stary dworek oraz bogata historia jednego z ostatnich właścicieli, ale o tym za chwilę.

Jak wskazuje nazwa była to kiedyś zapewne wieś służebna, w której hodowano konie. Pierwsza wzmianka o wsi pojawia się w 1421 roku. Słownik Geograficzny podawał, że Kobylniki to wieś i folwark nad rzeką Swędrnia, powiat kaliski, gmina Staw, parafia Góra. W 1827 roku było tam 10 domów i 95 mieszkańców. Rozległość folwarku wynosi 524 morgi w tym- 442 mórg gruntów ornych, łąk 49 mórg i 15 nieużytków. Właściciele wsi zmieniali się niejednokrotnie, byli to Jezierscy, Koryccy a ostatnim właścicielem był Andrzej Adam Potworowski herbu Dębno. To właśnie on, jako ostatni gospodarzył w dworku, którego zdjęcia widać poniżej.

zdjęcie z Wikimedii

zdjęcie z Wikimedii

zdjęcie z Wikimedii

zdjęcie z Wikimedii

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/kobylniki.htm

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/kobylniki.htm

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/kobylniki.htm

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/kobylniki.htm

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/kobylniki.htm

http://www.zamkilodzkie.pl/pliki/kobylniki.htm

Za jego czasów pewnie ów dworek wyglądał dużo lepiej, ale czas zrobił swoje. Wróćmy do samego właściciela. Andrzej Adam Potworowski urodził się w miejscowości Skłóty w powiecie kutnowskim. Ukończył Wyższą Szkołę Handlową i rolnictwo na uniwersytecie. Majątek Kobylniki prowadził od 1918 roku, kiedy to żona jego Maria z Wyganowskich związana z podkaliskim Piotrowem wniosła go w posagu. Sam Potworowski dokupił jeszcze folwark Mroczki.

Andrzej Adam Potworowski

Andrzej Adam Potworowski

Dlaczego postać pana Andrzeja Adama Potworowskiego wydaje się nam zacna, aby o nim pisać? Otóż był on bardzo nietuzinkowa osobą. Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. Był ułanem ochotnikiem 203 Pułku Ułanów, który został sformułowany w Kaliszu. Składał się z 4 szwadronów liniowych, szwadronu ckm i szwadronu technicznego. Jego organizatorem i pierwszym dowódcą został Zygmunt Podhorski, podpułkownik 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, najstarszego w tradycji jazdy polskiej. Zaczęto go tworzyć dopiero 27 lipca 1920 r., pospiesznie, w ramach armii ochotniczej, gdy wojska rosyjskie zbliżały się szybko do Warszawy. Zaciągała się do niego głównie młodzież ziemiańska z podkaliskich wsi oraz z terenów sieradzkich. Uzbrojenie, konie i oporządzenie stanowiły własność ochotników. Już 3 sierpnia – a więc tydzień po sformowaniu – pułk otrzymał rozkaz natychmiastowego załadowania i wyjazdu na front. Wkroczenie do działań wojennych nastąpiło 6 sierpnia w rejonie Ciechanowa. I tam właśnie w bitwie o Ciechanów wsławił się nasz pan Andrzej Potworowski. Sam major Podhorski tak to zdarzenie opisuje w swoich wspomnieniach:

„Zbieg okoliczności chciał, że przy ckm-ach znaleźli się jedni z najlepszych strzelców, znani myśliwi, Andrzej Potworowski, bracia Wyganowscy i inni, którzy z całą zimną krwią i opanowaniem potrafili kilku swymi celnymi strzałami odeprzeć szarżę kozaków, zadając im bardzo poważne straty. Naprawdę, pułk im zawdzięczać musi, że uniknął klęski i został uratowany”.

Andrzej Potworowski szczęśliwie z wojny wrócił do domu, gdzie czekała żona i dwójka dzieci, córka Wanda Maria oraz syn Stanisław, który też był człowiekiem walczącym o wolność ojczyzny podczas II wojny światowej, ale o tym później. Wiódł pewnie życie szczęśliwego ziemianina wraz rodziną do czasu wybuchu II wojny światowej. W 1939 roku zostaje wysiedlony do Warszawy. W Powstaniu Warszawskim ginie wspomniany wcześniej syn Stanisław. Kilka słów o Stanisławie, był uczniem Gimnazjum im. Sułkowskich w Rydzynie koło Leszna. W czasie okupacji przebywał na praktyce w majątku państwa Rosenwerth – Różyczków w Cieleśnicy. Do walczących w powstaniu dołączył, jako ochotnik w 1944 roku. Armia Krajowa – zgrupowanie „Radosław” – batalion „Czata 49” – pluton „Motyla”. Został ciężko ranny w kontrataku w kierunku ul. Płockiej, zmarł w trakcie transportu do punktu sanitarnego.

Kapral Podchorąży Stanisław Potworowski „Potwór”.

Kapral Podchorąży Stanisław Potworowski „Potwór”.

Andrzej Potworowski po śmierci syna i upadku powstania znalazł się w Oświęcimiu, tam umiera jego żona Maria. Następnie zostaje wywieziony do Dachau. Po skończeniu wojny wrócił do kraju. W 1946 roku ponownie się żeni z Jadwigą Marią  hr. Potocką z Złotego Potoka h. Pilawa, wdową po Stanisławie Grabińskim herbu Pomian. Sytuacje starania się o rękę pani Jadwigi tak wspomina jej wnuczka Wanda Ziołecka:

„Po śmierci Stanisława Grabińskiego o wdowę po nim, moją ukochaną Bunię, starał się Andrzej Potworowski ziemianin z majątku Kobylniki w Kaliskiem. Ten człowiek przeszedł przez piekło na ziemi: przez Oświęcim, kopalnie w Witenberdze, Wronki. Bardzo trudno było przebić się do Buni. Pamiętam, jak ukochany drugi dziadek (dziadka Stanisława nie pamiętam) wchodził schodami na górę, wręczał kwiaty Buni,. Jednak dziadunio był cierpliwy i w 1946 roku odbył się ich ślub”.

W 1949 roku zostaje aresztowany i skazany na 10 lat więzienia. Zwolniono go i zrehabilitowano w 1956 roku. Po wyjściu z więzienia był pracownikiem naukowym a w latach 1958- 1963 kierownikiem Zakładu Badań Ekonomiki i Organizacji Produkcji Rolniczej. W dniu 22 września 1963 roku umiera jego druga żona a sam Andrzej Potworowski umiera dwa dni po jej śmierci jak we wspomnieniach pisze wnuczka pani Jadwigi.

Pewnie nie wszyscy wiedzą, że zachowany we wsi Kobylniki dwór i park niegdyś w stylu angielskim był rządzony przez tak wyśmienitego człowieka.

 

 

Bibliografia:

Wsie regionu sieradzkiego, http://sieradzkiewsie.blogspot.com/

http://kawaleriaochotnicza.pl/biblioteka/203.-ochotniczy-pu%C5%82k-u%C5%82an%C3%B3w-historia-powstania-i-walki-w-latach-1920-1921-r.htmlhttp://sieradzkiewsie.blogspot.com/2013/05/kobylniki_15.html

Share Button

Dodaj komentarz