Heerengutbezrik Schieratz

Heerengutbezrik Schieratz

Poligon niemieckich wojsk pancernych w Sieradzu

Wikipedia :

Z dniem 1 czerwca 1943 r. w bezpośredniej bliskości Sieradza, przemianowanego na Schieratz, Niemcy wydzielili „Heerengutbezrik Schieratz” czyli okręg terenów wojskowych. W czasie wojny z Związkiem Radzieckim na poligonie ćwiczyły dywizje czołgów, także Waffen-SS, przed skierowaniem na front. Taka jednostka bojowa przebywała tutaj od 2 tygodni do miesiąca, ćwicząc współdziałanie różnych rodzajów broni. Przebywali (w służbie niemieckiej) tu także okresowo Węgrzy, Włosi i własowcy. Gdy okolice Blizny zostały zagrożone zbliżającym się frontem, w sierpniu 1944 r. Niemcy na sieradzki poligon skierowali bomby latające V-1 z wyrzutni w Wierzchucinie na Pomorzu. W okolice sieradzkiego poligonu wystrzelono ok. 100 tych pocisków. W miejscach ich upadku powstawały doły o promieniu ok. 50 m i 15-25 m głębokości. W sierpniu 1944 r. teren poligonu włączono w linię obrony zwaną „wałem Himmlera”. W prymitywnych warunkach zatrudniono tysiące ludzi z okolic Łodzi, Kalisza i wielu innych miejscowości, w celu kopania rowów przeciwczołgowych, transzei i innych polowych umocnień, które jednak nie odegrały żadnej roli w czasie ofensywy Sowietów.

Teren poligonu zaczynał się przy zbiegu obecnych sieradzkich ulic: 1 Maja i Jana Pawła. Dalej granica poligonu biegła skrajem szosy prawie do Złoczewa, omijając to miasto łukiem w odległości ok. 1 km i dochodziła do szosy łączącej Złoczew z Szynkielowem. Dalej biegła skrajem szosy w kierunku Widawy, by w odległości 1 km od Rychłocic skręcić w kierunku północnym i po przekroczeniu rzeki Warty biec w kierunku Burzenina, a przed Strumianami skierować się ku Dąbrowie Widawskiej. Stamtąd przyjmowała kierunek pn.-wsch., i nie obejmując Widawy, dochodziła do skrzyżowania dróg wiodących w kierunku Widawy, Grabna i Sieradza. Dalej prowadziła szosą do Rembieszowa, by stamtąd przyjąć kierunek północny i osiągnąć przedpole Zduńskiej Woli w rejonie Holendrów Paprockich. Dalej biegła równolegle ( w odległości ok. 2 km) od szosy Zduńska Wola-Sieradz by dojść do Sieradza przed osiedlem Chabie w tym mieście.

Poligon przygotowano w latach 1940-1942 na obszarze ok. 320 km2. Na tym terenie było 4876 gospodarstw chłopskich i 9 folwarków. Zlikwidowano 150 wsi zamieszkanych przez ok. 26 tys. Polaków. Wysiedlono 20 712 osób, resztę zatrudniono na miejscu: w zachowanych majątkach rolnych, przy budowie dróg, lotniska, koszar, baraków dla jeńców wojennych. Część ludności przesiedlono do Łodzi (Litzmannstadt), pozostałych do sąsiednich powiatów.

Obóz dla jeńców wojennych składał się z 6 baraków, z których 4 przeznaczono dla jeńców (12 na 46 m), a 2 (8 na 24 m) dla celów administracyjno-gospodarczych. Teren obozu (1200 m 2) otoczono dwoma rzędami drutów kolczastych o wysokości ponad 2 m. Na rogach placu były wieżyczki dla wartowników. Początkowo przebywała tu grupa jeńców holenderskich, później ok. 200 jeńców angielskich i ok. 300 jeńców francuskich. Zatrudniano ich na poligonie przy budowie schronów bojowych i biernych, strzelnic, dróg i pasów betonowych dla czołgów oraz przy różnych pracach w mieście. Przez ok. 1/2 roku było tu też ok. 500 jeńców jugosłowiańskich. Po jakimś czasie Francuzów przeniesiono do Burzenina, a Anglików do Niechmirowa. Wiosną 1942 r. przywieziono z Siedlec 380 jeńców radzieckich, następnie ok. 1500-1800 z okolic Warszawy, Krakowa i z Majdanka. Jesienią 1943 r. jeńców sowieckich wywieziono w nieustalone miejsce. Podobozy dla jeńców (w obrębie poligonu) były w: Bogumiłowie, Burzeninie i Niechmirowie. Betonowe schrony do dziś pozostały na polach wsi: Bogumiłowa, Jezior, Monic, Dębołęki, Stefanowa Ruszkowskiego. Betonowe pasy dla czołgów służą obecnie jako ulice miasta: 1 Maja, Józefa Oxińskiego, Michała Wołodyjowskiego.

Siedziba Komendantury Wojskowej poligonu mieściła się w sieradzkim Rynku (nr 14). Dowódcą poligonu (od 31 października 1940 r. do 30 listopada 1943 r.) był gen. mjr Friedrich Wilhelm Liegemann, a następnie gen. Roude. Rezydowali oni w pałacu Danielewiczów na Poświętnej Górce.

To co się działo na poligonie było w centrum zainteresowania Obwodu sieradzkiego Armii Krajowej. Rejon VII AK obejmujący gminy na poligonie specjalizował się w wywiadzie. Placówka o kryptonimie „Karuzela” śledziła wyposażenie Niemców, dyslokacje ich wojsk, uzbrojenie i wyniki testowania używanej broni. Meldunki docierały do Londynu, a stamtąd przekazywane były Sowietom.


 

Szukając materiałów do tego tematu okazało się, że poligon w Sieradzu jest mało opisany. Informacji o sieradzkim poligonie jest bardzo skąpo, a jeśli są, to wzbudzają kontrowersje. Z jednej strony są świadkowie opisujący, co działo się naprawdę na poligonie, z drugiej „mądre głowy”, które temu zaprzeczają. Oficjalna wersja „Heerengutbezrik Schieratz” to był poligon czołgowy. Jednak szukając informacji okazuję się, że opinie znawców tematu temu zaprzeczają. Ćwiczyły tam całe związki taktyczne różnej broni. Pod koniec wojny spadały tu testowane na Pomorzu rakiety balistyczne V2. Istnieje opis, że w miejscowości Gruszczyce, Niemcy rozebrali wieże kościelną by utworzyć na niej punkt obserwacyjny do lokalizacji miejsc eksplozji rakiet. Obserwator widząc miejsce upadku rakiety informował odpowiednie służby, które zajmowały się oczyszczeniem terenu z resztek rozbitej rakiety. Jest też opis, jakoby około 200 czołgów stało w rzędzie na ulicy 1 maja i strzelało w stronę Monic. Osobiście nie wydaje nam się to prawdziwe, chyba, że strzelanie,  by tylko strzelać. Świadkowie zawsze mają tendencje do wyolbrzymiania. Znaleźliśmy  skany oryginalnych planów poligonu sieradzkiego. Zdjęcia pochodzą z Internetu i należą do Archiwum Państwowego w Łodzi.

Przechwytywanie1Przechwytywanie3

 

 

 

 

1

1

Wybraliśmy się na poligon sieradzki. Nie trafiliśmy z pogodą, stale padał drobny deszcz. Dzięki znajomości z kolegą Mariuszem z Sieradza ( za co dziękujemy!) udało się namówić go, by w taką pogodę był nam przewodnikiem. Jego pomoc była bezcenna, gdyż wszystkie te obiekty poligonowe są porozrzucane na ogromnej przestrzeni! To przecież około 370 km kwadratowych! Pierwszy, niezwykły, obiekt kolega pokazał nam na nowo budowanym osiedlu, jeszcze w Sieradzu. ( foto 1)

 

4

4

2

2

3

3

 

Obiekt dość duży, wygląda jak zbiornik na jakiś materiał płynny, gdyż wystawały z niego rury. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czemu służył. Ma kształt dzisiejszej cysterny na paliwo,  do połowy zasypanej w ziemi. Drugi obiekt znajdował się już kilkaset metrów dalej, tym razem jest to schron o grubych ścianach i z rurami wewnątrz schronu (foto 2, 3, 4 ) , tuż za nim na polu jakaś żelbetowa podstawa, działo lotnicze, tak przypuszczamy (foto 5, 6).

 

5

5

6

6

Przemieszczamy się do wsi Długołęka. To dość odludny teren, same pola, od czasu do czasu jakiś niewielki  zagajnik. W końcu naszym oczom ukazuje się potężny,  widoczny z daleka obiekt. Niesamowite wrażenie robi ten stojący na lekkim wzniesieniu „potwór”. (foto 7, 8, 9)

7

7

8

8

9

9

 

To ogromny, wysoki na kilka metrów schron. Pierwsze wrażenie, to podobieństwo do schronów wybudowanych na wale atlantydzkim w Calais. Nie wiadomo, co tu testowano, ale musiano się ogromnie tego bać, skoro takiego kolosa wybudowano. Ściany ogromne,  potężnie zbudowane i o bardzo grubych ścianach. Widoczne dwa otwory obserwacyjne, umieszczone po lewej i prawej stronie drzwi wejściowych, dziś zamurowane. Wejście z nieoryginalnymi dziś drzwiami, z napisem „ODPADY POGALWANICZNE ZAKAZ WSTĘPU”, Więc wejść do środka się nie dało. Ogrom obiektu pokazujemy na przykładzie stojącego przy nim człowieka. Cały „tył” schronu schowany jest w zbocze pagórka, co jeszcze bardziej zabezpieczało go przed skutkami testów na poligonie. Przemieszczamy się w inne miejsce. Znajdujemy się na rozległym polu ściętej już kukurydzy. Dane z GPS – u, mówią o dwóch schronach na tym polu. Dopiero po dłuższej chwili znaleźliśmy oba obiekty, te są ukryte w ziemi. (foto 10 ) Niestety pierwszy z nich jest zalany wodą (foto 11, 12) .

10

10

11

11

12

12

 

Paręset metrów dalej znajdujemy drugi. Na szczęście zalany nie jest, wchodzimy do środka. Zapach śmieci, martwych zwierząt i porozrzucanych pampersów odrzuca, jednak wnętrze schronu jest bardzo ciekawe. Nikt na razie nie potrafi odkryć, czemu służyły widoczne na ścianach pozostałości (foto 13) czy wnęki (foto 14, 15) . 

13

13

14

14

15

15

 

Na stropie widać jakieś zaczepy czy uchwyty (foto 16) Na jednej ze ścian ktoś próbował coś wykuć, może zbieracze złomu.?(foto 17) Najciekawsze są pozostałości po mocowaniu jakiegoś nieznanego nam urządzenia, na grubym fundamencie zamontowano solidne śruby (foto 18, 19).

16

16

17

17

18

18

19

19

Jeden z naszych kolegów twierdzi, że silniki Diesla, dwa oddalone w linii od siebie bunkry miały siłą tych silników przeciągać miedzy sobą stalową linę  z tarczą. Tarcza miała imitować poruszający się czołg i służyć, jako cel pozorny dla ćwiczących tu załóg czołgowych. Choć na 100% nie możemy tego udowodnić,  jest to wielce prawdopodobne. Schrony ukryto w ziemi,  a na powierzchni widoczne są tylko jakieś nieznane nam szyby. To nimi mogła być przeciągnięta lina stalowa, tajemnica nadal nieodkryta (foto 20, 21) Pogoda nie pozwoliła nam na dotarcie do wszystkich obiektów. Drogi w deszczu są nieprzejezdne, mamy nadzieję  tam jeszcze wrócić.

20

20

21

21

 


 

Aktualizacja 

10.02.2016

Więzienne obozy na poligonie sieradzkim
w czasie II wojny światowej
Józef Szubzda

NA SIERADZKICH SZLAKACH 1/97/2010/XXV Kwartalnik oddziału PTTK w Sieradzu

NA SIERADZKICH SZLAKACH 1/97/2010/XXV Kwartalnik oddziału PTTK w Sieradzu

Szczególną rolę w eksterminacyjnej polityce Niemców na Ziemi Sieradzkiej w latach okupacji pełniło więzienie. Zakład karny w Sieradzu należał do największych w Wartheland. Przez jego mury przeszło w latach 1939-1945 około 18.000 więźniów. Pełnił rolę dużego zakładu pracującego na rzecz gospodarki wojennej III Rzeszy. Egzekucję kary pozbawienia wolności połączono z wykonywaniem ciężkiej pracy. Wykorzystywanie bezpłatnej siły roboczej więźniów było jednym z celów zarządu więzienia i jego filii. Setki osób osadzonych w zakładzie zostało zamordowanych1.

W 1940 r. przekazano dla potrzeb armii teren opowierzchni 320 km² położony w bezpośrednim sąsiedztwie Sieradza i przystąpiono do urządzenia poligonu wojsk pancernych2. Do pracy zmuszano mieszkańców okolicznych wsi: Chojnego, Monic, Wiechucic i innych, którzy pozostali po deportacjach do Generalnej Guberni. W utworzonych brygadach robotnicy żęli i młócili zboże zasiane przez polskich rolników,
rozbierali budynki, kopali rowy wzdłuż nowych dróg. Do wykonywania tych prac sprowadzono jeńców zatrzymanych w czasie kampanii wojennej na zachodzie Europy. Francuzów i Anglików traktowano zgodnie z zasadami międzynarodowych konwencji. Jeńcy alianccy otrzymywali paczki z kraju. Krótko przebywali na poligonie. Po pewnym czasie przeniesiono ich z Monic do Burzenina i Niechmirowa, a następnie na inne okupowane przez Niemców tereny. Zostali zastąpieni przez Rosjan, wziętych do niewoli po wybuchu wojny niemieckoradzieckiej. Ich los był godny pożałowania. Traktowani byli okrutnie. Pracowali przy budowie bunkrów, strzelnic i różnych umocnień. Ginęli morzeni głodem, zabijani pracą. Nie ustalono miejsca gdzie ich grzebano.3 

W 1939 r. niemiecki zarząd więzienia przejął folwark Chabie wydzierżawiony zakładowi karnemu w okresie międzywojennym przez ówczesnego właściciela S. Smoczarskiego4. Komando Chabie prowadziło hodowlę świń i krów oraz zajmowało się uprawą zbóż. Pracowało w nim 40 więźniów podzielonych na trzy brygady: polową, hodowlaną i gospodarczą. Komando zajmowało murowany dworek zwany przez więźniów pałacem i budynek gospodarczy, w którym mieściła się obora, spichlerz i dwie cele więzienne. Teren ogrodzono siatką, nad którymi rozciągnięto kolczaste druty. Więźniowie spali na piętrowych pryczach. Pomieszczenie nocą zamykano. Skazani pracowali po 10-15 godz. na dobę. Pożywienie dowożono z kuchni więziennej. Dożywiano się kradzioną paszą przeznaczoną dla bydła5. Jesienią część więźniów przenoszono do więzienia. Na Chabiu pozostawała brygada omłotowa i hodowlana (14 osób). Gospodarstwem od 1 IV 1941 r. zarządzał Franc Biedenweg6. W więzieniu sieradzkim pracował już 1 IV 1940 r. W czerwcu 1941 awansowany z Oberwachtmeister’a na Hauptwachmeister’a. Pracę więźniów dozorowało 4 strażników, między nimi O. Richter, A. Schneider, Jennrich i Brand. 

Duży zakres robót na poligonie wymagał zatrudnienia wielu pracowników. Szereg zadań realizowały byłe polskie firmy budowlane przejęte w 1939 r. przez zarząd niemiecki. Materiały pokryciowe (papę, lepik, smołę, itp.) wytwarzała firma Gospodarz w Sieradzu (Dachpappen und Teerprodukten Fabrik A.G. Sieradz), którą w czasie okupacji zarządzał Georg Rudolf. Artykuły produkowane przez Dachpappen Fabrik służyły do budowy poligonowych baraków. Ponieważ możliwość pozyskania robotników miejscowych, po deportacji ludności Sieradza i okolic, była ograniczona, dlatego postanowiono wykorzystać pracę więźniów7. Dr J.H. Wüllner, kierownik więzienia i radca rządowy, zawarł 2 V 1941 r. umowę z komendanturą poligonu. Postanowiono utworzyć stuosobowe komando pracujące na rzecz wojska. Komando umieszczono w Bogumiłowie w zagrodzie należącej przed wybuchem wojny do Stanisława Chlebicza. S. Chlebicz został wysiedlony w 1940 r. na teren woj. poznańskiego. Wrócił do wsi w 1945 r. Zeznał 19 X 1967 r., że dom i obora były ogrodzone drutem kolczastym, dwoma liniami, wysokości 4 m każda. W pomieszczeniach były jeszcze prymitywne prycze i piece. Były to prycze zbiorowe8. Z obory i stajni zrobiono jedną salę na 100 miejsc. W mieszkaniu była druga sala na ok. 50 miejsc. Komendantem obozu był Oberwachtmeister Josef Epp9. Kolejną umowę naczelnik więzienia dr Josef Heinrich Wüllner i komendant poligonu gen. mjr Fridrich Wilhelm Liegmann zawarli 30 IV 1942 r. Oto ona 10: 

Między zarządem min. Sprawiedliwości, reprezentowanym przez kierownika więzienia w Sieradzu, nadradcą rządowym dr. Wüllnerem i komendanturą poligonu w Sieradzu, na podstawie pozwolenia pana głównego prokuratora w Poznaniu i zarządu okręgu wojskowego XXI w Poznaniu, zostaje zawarta następująca umowa: 1.Na terenie poligonu zostają umieszczone obozy karne dla więźniów podległych zarządowi min. Sprawiedliwości, a mianowicie oprócz już istniejącego obozu w Bogumiłowie 1 dla co najmniej 150 więźniów; obóz w Burzeninie – 2 dla co najmniej 150 więźniów obóz w Niechmirowie – 3 dla co najmniej 100 więźniów. Bierze się pod uwagę utworzenie dalszych obozów. Zarząd min. Sprawiedliwości stawia do dyspozycji obozów potrzebnych więźniów o ile jest to możliwe ze względu na ogólną ilość posiadanych więźniów. Najpierw bierze się pod uwagę ilość 500 więźniów. 2.Komendantura poligonu stawia bezpłatnie do dyspozycji obozy z pomieszczeniami dla więźniów i personelu nadzorującego wraz z odpowiednimi urządzeniami. Budynki muszą odpowiadać wymaganiom bezpieczeństwa i higieny. Komendantura musi również pozostawić do dyspozycji odpowiednie urządzenia, które są związane z przepisowym odbywaniem kary. 3.Obozy mają być oświetlone i ogrzewane więzienie. Pozostałe koszty poniesie komendantura. 4.Obozy należy podłączyć do sieci telefonicznej zamiejscowej. 5.Wyżywienie więźniów następuje przez zarząd min. Sprawiedliwości, ale komendantura zapewnia odpowiednie możliwości przygotowania wyżywienia. Podobnie musi być zapewnione wyżywienie dla personelu nadzorującego. Więzienie dostarcza odpowiednich naczyń do gotowania i kuchni. 6.Jeśli miejsce pracy na tyle jest oddalone od pomieszczeń, ze powrót komanda dla pobrania jedzenia staje się niedogodny, to komendantura musi zatroszczyć się o dostarczenie jedzenia. (…) 8.Czas pracy wynosi 10 godz. dziennie. Nie można go jednak zaczynać przed świtem i prowadzić po zapadnięciu ciemności. Zapłata za każdego więźnia za dzień pracy wynosi 2 marki łącznie z ubezpieczeniem wypadkowym. Tę kwotę należy płacić również za tych więźniów, którzy są zatrudnieni wewnątrz obozu przy pracach domowych (kucharze, sprzątacze itd.). Jako sprzątaczy i pomocników można zatrudnić 5 więźniów na 100. Jeśli praca z powodu pogody musi być przerwana, to może to tylko wtedy nastąpić, jeśli przerwali pracę również wolni robotnicy. Wówczas wynagrodzenia się nie płaci. We wszystkich innych wypadkach ustanowione wynagrodzenie należy płacić. Miarodajną do obliczenia wynagrodzenia jest lista zatrudnienia prowadzona przez kierownika komanda, do której ma wgląd w każdym czasie pełnomocnik komendantury. Pełnomocnik powinien codziennie poświadczać prawidłowość wpisów na liście. Jeśli to się nie stanie, to zapisy stanowią niekwestionowaną ważność. 9.Komendantura dostarcza niezbędne narzędzia pracy. Za uszkodzenie przez więźniów narzędzi pracy lub innych rzeczy stanowiących własność komendantury zarząd min. Sprawiedliwości nie musi płacić odszkodowania, ale winien w takich wypadkach karać. więźniów dostępnymi mu środkami dyscyplinarnymi. Wszystkie urządzenia komendantury należy otoczyć opieką. To, co znajduje się w poszczególnych miejscowościach i na terenie poligonu, jest własnością wojska. Przestępstwa przeciwko własności wojskowej będą karnie ścigane. 10.Zatrudnienie więźniów może nastąpić tylko wtedy, kiedy jest zakończony właściwy nadzór przez personel dozorujący. W tym wypadku miarodajne są jedynie rozstrzygnięcia kierowników komand. (…) 13.Komendantura wystawia dokumenty upoważniające do wejścia na poligon urzędnikom odkomenderowanym lub mającym być odkomenderowanym do pilnowania spraw urzędowych lub komand. 14.Umowa nabiera mocy po ukończeniu urządzenia obozów względnie z dniem 1 IV 1942 r. i ma ważność początkowo na jeden rok. Może być wypowiedziana przez obie strony na kalendarzowy kwartał roku z miesięcznym wyprzedzeniem. Wymówienie musi nastąpić na piśmie. Urządzanie obozów może nastąpić natychmiast. Musi być ukończone do 30 kwietnia br. 15.Umowa jest ważna bez dalszych uzupełnień w odniesieniu do nieokreślonych, później urządzanych obozów. Umowa została sporządzona w dwóch egz.

Sieradz, dn. 30 IV 1942 r.

Naczelnik zakładu karnego dr
Wüllner, nadzorca rządowy. Komendant poligonu w Sieradzu
Liegemann. Powyższa umowa zostaje zatwierdzona,

Poznań,
dn. 15 VI 1942. Namiestnik w Wartheland (główny prokurator)dr Knobloch.

Fragment obozu. W tle kościół w Burzeninie. fot. ze zbiorów Stowarzyszenia Przyjaciół Burzenina

Fragment obozu. W tle kościół w Burzeninie. fot. ze zbiorów Stowarzyszenia Przyjaciół Burzenina

Straflager Burzenin11 mieścił się w budynku parafialnym. Na potrzeby obozu zajęto też kościół, sąsiednie domy mieszkalne i budynki gospodarcze. Budynek, który zajmowali więźniowie, otaczało ogrodzenie zbudowane z podwójnego rzędu drutów kolczastych. Nocą między płoty wpuszczano psy. Niemieccy dozorcy mieszkali po drugiej stronie ulicy. W przybudówce mieściła się kuchnia. W pomieszczeniach przeznaczonych dla więźniów pod ścianami biegły dwa rzędy piętrowych prycz. Stanowisko komendanta obozu przez cały okres jego funkcjonowania pełnił Erster Hauptwachtmeister Max-Hans Nestler (ur. 22 II 1897 r.). Obsada funkcjonariuszy więziennych była stosunkowo liczna. Składała się w różnych okresach czasu z 13 i większej liczby strażników (21 – 5 VIII 1942 r.). Jako dozorcy pracowali w Burzeninie: Oberwachtmeister Rudolfd Rohn (ur. 15 V 1898 r.), Aufseher Robert Laske (ur. 1 XI 1900 r.), Aufseher Leopold Kolander (ur. 6 XII 1898 r.), oraz strażnicy w stopniu Hilfsaufseher: Emil Ufta (ur. 5 IX 1904 r.), Karl Wontroba (ur. 15 X 1898 r.), Oswald Wengel (ur. 22 II 1904 r.), Adolf Zettler (Pętliczek, ur. 4 VIII 1896 r.), Nicolas Busak (ur. 1 VII 1895 r.), Bolesław Bystry, Willi Gutz (ur. 20 V 1905 r.) i wielu innych. Część z nich pochodziła z Rzeszy, Pozostali byli potomkami osadników niemieckich, od lat mieszkających na ziemiach polskich, tzw. Niemcy krajowi 12.

Straflager Niechmirów mieścił się w murowanym budynku szkoły powszechnej, w którym poprzednio przebywali jeńcy z zachodnioeuropejskich armii alianckich. Obok szkoły pobudowano barak. Mieszkali w nim strażnicy. Część pomieszczeń w baraku pełniła funkcje gospodarcze. Więźniów przetrzymywano w dwóch salach. Jedna mieściła się na piętrze, druga na parterze. Obozem zarządzał Hauptwachmeister Johann Schauer. Więźnióww nadzorowali m.in. Oberwachtmeister Max Schob (ur. 1 VIII 1897) i Aufseher Gustaw Ramm (ur. 17 X 1891)13. 

Wszystkie obozy były zorganizowane wg powtarzalnego schematu. Na terenie każdego z nich znajdowała się wartownia, pomieszczenia dla administracji i więźniów, kuchnia, łaźnia, plac apelowy i pomieszczenia gospodarcze. Podobny był rozkład zajęć jak i formy represji i zarządzania wynikające z dyspozycji wydawanych przez Wüllnera. W wartowni zawsze przebywał dyżurny strażnik, który kontrolował nadchodzące transporty, otwierał i zamykał bramę dla więźniów udających się w kolumnach do pracy. Zarówno w więzieniu głównym jak i w obozach stan osobowy więźniów niejednokrotnie ulegał rotacji. Z Sieradza wysyłano transporty do obozów koncentracyjnych, przenoszono skazanych do innych więzień. Przykładem więziennych wędrówek mogą być losy Jana Banacha, Stanisława Cieślaka czy Czesława Miksy. J. Banach aresztowany w 1941 r. przebywał w więzieniu w Kaliszu, potem w Łodzi na Kopernika. Skazany na 10 miesięcy został umieszczony w więzieniu sieradzkim skąd wysłano go do Burzenina. S. Cieślak więziony był we Włocławku. W maju 1942 r. przewieziono go do Radogoszczy, a następnie do Sieradza. Po rocznym pobycie na bloku III skierowany został do obozu w Chabiu. W sierpniu 1944 r. powrócił do Sieradza skąd ponownie został wysłany do Radogoszczy. Cz. Miksa z Pabianic ujęty w styczniu 1943 r. przez miesiąc był więziony w Łodzi na ul. Kilińskiego. Kolejny miesiąc spędził w Sieradzu, następne trzy miesiące w Janiszewicach, a do likwidacji obozu w 1944 r. przebywał w Zelowie. Częste przenoszenie więźniów a jednocześnie rotacja strażników utrudniały ucieczki. 

Powody skazania i osadzenia w sieradzkim wiezieniu były charakterystyczne dla niemieckiej polityki, która nie tylko ograniczała swobodę osobistą ludności polskiej, ale pozbawiając środków do życia prowadziła do biologicznej zagłady. Jana Bogusławskiego skazano na 2 lata wiezienia i 100 marek grzywny za nielegalny ubój świni, Antoniego Bednarka na 3 lata za przekroczenie granicy Generalnej Guberni, Stefan Kaźmierczak otrzymał ten sam wymiar kary za handel art. spożywczymi, Franciszek Mikołajczyk – 1,5 roku za kupno 8 kg wełny, Henryk Szychowski – 1,5 roku za znieważenie niemieckiej władzy. Romana Ogińskiego skazano na 2 lata za ucieczkę z robót przymusowych. Mieczysława Strzeleckiego osadzono w więzieniu za jazdę pociągiem bez zgody władz niemieckich 14. W więzieniu sieradzkim i w obozach na poligonie przetrzymywano i zmuszano do niewolniczej pracy wrogów III Rzeszy, ludzi którzy działali na szkodę niemieckiego imperium. Polskie dzieci przymierały głodem, ale wyhodowanie świni lub cielaka, kury lub gęsi nie zarejestrowanych w niemieckiej agencji rolnej stanowiło przestępstwo. Ostrzyżenie własnej owcy lub kupno wełny na sweter stanowiło działanie na niekorzyść Niemiec. Sprzedaż mięsa, jajek sąsiadowi bez pośrednictwa Dresdner Bank lub innej niemieckiej instytucji finansowej było przestępstwem kryminalnym. Nie zdjęcie czapki, nie zejście z chodnika przed übermensch’em stanowiło demonstrowanie wrogiej postawy wobec narodu niemieckiego. Za takie czyny wsadzano do więzień, wysyłano do obozów koncentracyjnych lub zabijano. 

Obozy stanowiły miejsce zakwaterowania więźniów. Zgodnie z przepisami dzień pracy powinien trwać 10 godz., powiększony o czas przeznaczony na marsz z obozu do miejsca zatrudnienia i z powrotem. W okresie żniw przy pracach polowych prowadzonych w majątkach poligonowych, czas pracy przedłużano. Naczelnik Wüllner uważał, że nawet z psychologicznego punktu widzenia więzień powinien pracować dłużej niż wolny robotnik 15. Więźniowie kopali rowy, wykonywali prace melioracyjne, budowali strzelnice, wydobywali piasek rzeczny z Warty, pracowali w kamieniołomach pod Burzeninem, budowali drogi łączące Burzenin z Widawą i Burzenin z Szynkielowem, a więźniowie z Bogumiłowa budowali tzw. betonówki pomiędzy Sieradzem a wsią Jeziory. Własnymi siłami transportowali materiały budowlane ciągnąc wozy ze żwirem. Naczelnik więzieniazalecał strażnikom, by zmuszali więźniów do wydajnej i ciągłej pracy, a leniwych karali dodatkowymi pracami zmuszając do tłuczenia kamieni w czasie wolnym od zajęć. 

Cytowana umowa może stwarzać wrażenie, że władze okupacyjne dążyły do zorganizowania w miarę znośnych warunków pracy. Rzeczywistość była zdecydowanie inna. Kształtowały ją represyjne polecenia naczelnika więzienia wprowadzające ludobójczy reżim. Nagradzano za bezprawne zabijanie ludzi. Ciężka praca, poniżanie godności ludzkiej, brak nadziei na odzyskanie wolności skłaniało więźniów do ucieczek. Z kolei naczelnik więzienia i kierownicy obozów podejmowali działania uniemożliwiające zbiegostwo. Stosowano różne metody. Zgodnie z ustaleniami, powszechnie obowiązującymi w więziennictwie niemieckim, w pracach pozaobozowych jeden strażnik nadzorował 15 więźniów. Jedynie w przypadkach szczególnie korzystnych dla obserwacji liczbę więźniów w komandzie można było zwiększyć. Nawet podczas deszczu zabraniano wchodzić do stodół, szop czy wolnostojących domów. Więźniowie nie mogli zbliżać się do zabudowań na odległość mniejszą od 25 m. W przypadku ucieczki współwinnymi stawali się więźniowie całego obozu. Zabierano im kolacje lub obiady16. Strażników karano grzywnami pieniężnymi. Naczelnik upoważniał strażników do użycia broni w każdym wypadku, gdy więzień opuścił stanowisko pracy. Strażnik wychodząc z obozu z brygadą więźniów otrzymywał 15 naboi. Tyle osób liczyło komando. Surowo karano strażników, którzy nie przestrzegali regulaminu pracy nadzorczej. Uznano za ciężkie przekroczenie służbowe oddalenie się o 50 m od grupy strażnika Haberle i ukarano grzywną w wysokości 25 marek grożąc natychmiastowym zwolnieniem w wypadku powtórzenia się podobnej sytuacji17. Hubert Mayer, Oberwachtmeister w Burzeninie, w listopadzie 1942 r. został uznany winnym ucieczki więźnia Wojciechowskiego i ukarany grzywną 75 marek18. Taką sama grzywną ukarano Oberwachtmeister’a Merz’a za ucieczkę z Burzenina więźniów Jakubca i Woszczaka 19. Naczelnik więzienia wyraził uznanie Hilfsaufseher’owi Richardowi Schimkat’owi (ur. 28 XII 1906 r.), który unicestwił ucieczkę Damazego Górskiego. Schimkat intensywnie go gonił i zastrzelił. Dr Wüllner polecił ogłosić więźniom we wszystkich obozach, że D. Górski przy próbie ucieczki z Niechmirowa został zastrzelony i ostrzec, że przy następnych próbach będzie użyta broń palna 20. Według zeznań Józefa Górecznego nieznany więzień podczas ucieczki został zastrzelony w Widawie 21. Złapanym uciekinierom groziły wyroki sądowe. Sąd w Kaliszu skazał 16 IV 1942 r. na śmierć Michała Wiśniewskiego, więźnia obozu w Burzeninie. Wiśniewski miał rzekomo grozić nożem strażnikowi 22. 

Naczelnik sieradzkiego więzienia starał się w podległych mu funkcjonariuszach zaszczepić germańską butę i pogardę w stosunku do Polaków. Zakazał prowadzenia z Polakami prywatnych rozmów i odwiedzania polskich rodzin. Uważał za niegodne Niemca obdarowywanie Polaków artykułami żywnościowymi lub kartkami żywnościowymi. Informował M.H. Nestlera pismem, że wyjeżdżając z Burzenina zauważył Hilfsaufseher’a Roberta Laske (ur. 1 XI 1900r.) otoczonego grupą kobiet, prawdopodobnie Polek. Strażnik miał zawieszony na rowerze uniform. Naczelnik polecił Lagerführer’owi uwagi na niewłaściwe postępowanie strażnika. Mundur należy nosić godnie. W przekonaniu naczelnika więzienia nawet niemiecki kryminalista przedstawiał większą wartość niż Polak. J.H. Wüllner nakazał przygotować posiłki dla niemieckich więźniów w oddzielnych kotłach, ponieważ nie uchodzi, by jedli potrawy przygotowane przez polskiego kucharza. Ten wysoki funkcjonariusz niemieckiego wymiaru sprawiedliwości, akcentujący wyższość aryjskiej cywilizacji, poniżający godność Polaków, w 1943 r. został oskarżony o nadużycie gospodarcze. Po dwumiesięcznym dochodzeniu skazano go na półtoraroczną karę więzienia. Wyrok zawieszono do czasu ukończenia wojny. 

Obozy poligonowe zlikwidowano w różnych terminach. Obóz w Niechmirowie został rozwiązany 18 VIII 1943 r. Więźniów wraz z urzędnikami i strażnikami przeniesiono do Burzenina. Tam też został przeniesiony cały majątek więzienny, nawet drzwi z zamkami Lagerführer J. Schauer został zobowiązany przekazać M.H. Nestlerowi. Uporządkowany obóz oddano komendanturze poligonu23. Ofensywa letnia armii radzieckiej w 1944 r. spowodowała rozpoczęcie ewakuacji więzień z Warthegau. W lipcu 1944 r. zamknięto obozy w Burzeninie i Bogumiłowie przenosząc więźniów do Sieradza, a potem do Ostrowa Wlkp., gdzie pracowali w fabryce wagonów. Część więźniów trafiła do Rawicza i Wronek, inni do więzienia w Bambergu24. To był początek upadku wcielonej na stulecia do III Rzeszy prowincji Warthegau. Kolejne miesiące przyniosły wyzwolenie ziem polskich z niemieckiej okupacji. Urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeszy w Berlinie, Hocker, 18 I 1945 r. zanotował:

Starszy prokurator Knobloch przy Prokuraturze Gen. w Poznaniu zadzwonił dziś do mnie i poinformował, że obecnie dla części wsch., w której znajdują się zakłady karne Łódź, Sieradz… zarządzono całkowitą ewakuację25.W niespełna tydzień później do tego samego ministerstwa wpłynął telegram wysłany 24 I 1945 r. przez Oberrungsrata dra Kersteina, który donosił: Więźniowie z zakładów Rawicz, Sieradz, Lissa… i Wieluń w liczbie 800 i 100 osób załogi z rodzinami przybyli do Głogowa. Cel dalszy – Sagan (Żagań). Zaopatrzenie będzie niemożliwe, wyczerpanie osób. Prośba o upoważnienie do zwolnienia osób26. Tak żegnali polskie ziemie uchodźcy niemieccy zostawiając za sobą spalone miasta i wioski, wyludnione obozy i więzienia, wypełnione zwłokami ofiar mogiły. Ocenę germańskiej polityki zawiera myśl sformułowana przez niemieckiego filozofa: … każdy naród mówi swoim językiem dobra i zła: nie rozumie sąsiad mowy tej. Własną mowę wynalazł sobie naród każdy w prawachi obyczajach…27.

Przypisy:
1. Akta Urzędu Stanu Cywilnego w Sieradzu zawierają metryki zgonu 968
więźniów. A. Galiński, Rola więzienia sieradzkiego w eksterminacyjnej
polityce okupanta hitlerowskiego. Biuletyn Okręgowej Komisji Badania
Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi. Instytut Pamięci Narodowej
(dalej OKŁ) T. III, Łódź 1994, s. 27-40;
2. A. Ruszkowski, Poligon wojskowy, w: Leksykon miasta Sieradza, Sieradz
2006, s. 259-61;
3. S. Kałuziak, Ruch oporu, Chojne 2008, maszynopis;
4. A. Ruszkowski, Chabie, w; Leksykon…, op. cit., s. 63-64;
5. Relacja Czesława Niewiadomskiego;
6. Arch. Państwowe w Łodzi (dalej APŁ) sygn. 142, K. 76 W więzieniu
sieradzkim pracował już 1 IV 1940 r. W czerwcu 1941 r. awansowany z
Oberwachtmeistr’a na Hauptwachmeistr’a;
7. Więzienie sieradzkie posiadało obozy filialne. W poszczególnych latach ich
liczba ulegała zmianie. Filie istniały w Złoczewie, Zdunach, Janiszewicach,
Westfalenhof, Jenie, Bogumiłowie, Burzeninie, Niechmirowie, Herbertowie i
Zelowie;
8. OKŁ, Ds. 18/67, zeznanie S. Chlebicza z dn. 19 X 1957 r.;
9. APŁ, sygn. 142, k. 130,133,136;
10. APŁ. Sygn. 137,k. 45-46;
11. Filie więzienia sieradzkiego nazywano różnie: Lager, Auszenlager,
Aussenstelle lub Straflager. Na podstawie nazwy nie można wyprowadzać
wniosków odnoszących się do form organizacyjnych obozów, ponieważ w
tym samym czasie jednym z wymienionych określeń nazywano dowolny obóz.
W bieżącej niemieckiej korespondencji traktowano je jako synonimy, choć
określenia różnią się pod względem prawnym. Obóz karny (Straflager) został
wprowadzony rozporządzeniem z 4 XII 1941 r. o odpowiedzialności karnej
Polaków i Żydów orzekaną przez sądy obwodowe i specjalne.
12. APŁ, sygn. 137-138;
13. Tamże;
14. OKŁ, Ds. 18/67
15 .OKŁ, sygn. 138, k.1;

16. APŁ, sygn. 136, k. 96, sygn. 138, k. 22;
17. APŁ, sygn. 138, k. 27;
18. APŁ, sygn. 137, k. 39;
19. APŁ, sygn. 137, k. 40;
20. APŁ, sygn. 138, k. 42, sygn. 140, k. 6 USC w Sieradzu, akt zgonu nr 26/42;
21. OKŁ, Ds. 18/67, k. 8. Zeznanie J. Górecznego, zam. W Burzeninie z dn. 19
VII 1967 r.;
22. APŁ, sygn. 138, k. 41;

23. J. Milczarek, Hitlerowskie obozy karne w pow. sieradzkim, maszynopis w
OK. Bz-H w Łodzi;
24. APŁ, sygn. 138, k. 11;
25. OKŁ, Ds 20/68 zeznania S.F. Ławeckiego, H. Szychowskiego, S.
Andrzejczaka. S. Nawrocki, 0 więzieniach hitlerowskich w tzw. Kraju Warty
i ich ewakuacji w styczniu 1945 r. , Biuletyn G.K. BZH w Polsce, T. XXVIII,
1977, s. 80-81;
26. Notatka służbowa sporządzona przez Heckera. IPN w Łodzi;
27. F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, Warszawa 2008, s. 58a


Poligon niemiecki pod Sieradzem
Michał Szerer

Z chwilą pokonania Polski w 1939 roku, niemiecka machina wojenna skierowała się na kolejne kraje w celu powiększenia Lebensraumu. Kolejne kampanie i nieuchronne przy tym straty ilościowe, pomimo mitu niezwyciężonego żołnierza Wehrmachtu, tworzyły zapotrzebowanie na nowe, wyszkolone jednostki armii. Najprawdopodobniej te motywy zadecydowały o powstaniu sieradzkiego poligonu – Truppenübungsplatz Schieratz (dalej TrUPl). W wyniku podjętych prac, powstały całe kompleksy koszar, obiektów ćwiczebnych z szeroko rozbudowaną infrastrukturą, a granice poligonu obejmowały obszar ok. 370 km².1 Wzniesione w trakcie istnienia TrUPl fortyfikacje stanowiły przez wiele lat przedmiot dyskusji i domysłów. W trakcie ostatniego półwiecza, nagromadziło się wiele (często wzajemnie się wykluczających) mitów i teorii dotyczących funkcjonowania poligonu. Artykuł ten będący jednocześniem streszczeniem przygotowywanej do publikacji rozprawy ma stanowić pewnego rodzaju zarys dotychczas szczątkowo opracowanego tematu2.

Gen.mjr.Friedrich Liegmann Zbiory Gartha Collinsa

Gen.mjr.Friedrich Liegmann Zbiory Gartha Collinsa

Gen. mjr Josef Gerstmann

Gen. mjr Josef Gerstmann

 

 

 

 

 

 

 

Po zwycięstwie we wrześniu 1939 roku władze hitlerowskie przystąpiły do natychmiastowego tworzenia administracji3 podbitych obszarów. Teren przyszłego poligonu pod Sieradzem w wyniku dekretu z dn. 8 X 1939 o wcielaniu części ziem polskich do Rzeszy, został włączony do nowoutworzonego Okręgu Rzeszy- Reichsgau Posen (przemianowanego w I 1940 roku na Reichsgau Warthegau –Okręg Kraju Warty). 

Kiedy w 1941 r. przystąpiono do realizacji planu utworzenia poligonu pod Sieradzem, przed ówczesnymi władzami stanęło spore wyzwanie logistyczne, inżynieryjne i administracyjne. Przewidziany pod Truppenübungsplatz obszar ok. 370 km² zamieszkiwało wówczas kilkadziesiąt  tysięcy osób. Pomimo faktu, iż wysiedlenia, będące jednym z ważniejszych elementów tworzenia obszaru przeznaczonego dla wojska były przede wszystkim składową planu germanizacji ziem wcielonych do Rzeszy. Nie sposób wobec tego nie wspomnieć o wysiedleniach 1939-1940 roku, które często mylone były z migracjami na wskutek tworzenia TrUPl. 

Pierwsze wysiedlenia z terenów przyszłego Truppenübungsplatz Schieratz rozpoczęły się w wyniku rozporządzenia Komisarza Rzeszy do Spraw Umacniania Niemczyzny Heinricha Himmlera z dn. 30 X 19394 roku, które to otwierało masową akcję wysiedleńczą. W kolejnych miesiącach w ramach planu krótkofalowego lub krótkoterminowego (Nahplan 1-17 XII 1939) i Planu przejściowego – (Zwischenplan 10 II 1940, 3 III 1940 rok) wysiedlenia objęły głównie Żydów i osoby, które uznawane były przez niemieckiego okupanta jako element niebezpieczny tj. inteligencję, księży, działaczy politycznych, dziennikarzy, żołnierzy, nauczycieli5 etc. Kolejna fala wysiedleń w ramach akcji II planu krótkoterminowego (II Nahplan- 1 IV 1940-21 I 1941 rok) w przypadku obszaru poligonu, wynikała z przeprowadzanej akcji osadniczej ludności niemieckiej, a jej głównym celem było zagrabienie mienia większych i wydajniejszych gospodarstw polskich oraz zakładów rzemieślniczych. W maju 1940 roku rozpoczęły się wysiedlenia najzamożniejszych gospodarzy m.in. ze wsi: Monice, Wiechucice, Bogumiłów, Wola Będkowska, Dębołęka6. Równolegle osiedlano napływającą ludność niemiecką lub przekazywano je Niemcom zamieszkującym w „gorszych” gospodarstwach, uprawiającym mniej żyzne ziemie7. Na teren późniejszego poligonu zostali sprowadzeni głównie etniczni Niemcy z Wołynia8 i krajów nadbałtyckich9 (Estonia, Łotwa), którzy przejmowali majątki gospodarcze po wysiedlonych Polakach.
Trzecia, a zarazem największa fala wysiedleń wprzypadku interesującego nas obszaru wynikała bezpośrednio z działań związanych z tworzeniem poligonu. Miała miejsce w ciągu całego 1941 r. w ramach III planu krótkoterminowego (III Nahplan 21 I 1941- 20 I 1942). Od maja 1941 r. u rozpoczęły się wysiedlenia nie tylko pozostałej ludności polskiej, ale co ważne również Niemców i nowoprzybyłych osadników niemieckich. Początkowo objęła ówczesne gminy: Bogumiłów i Barczew, a w kolejnych miesiącach zmuszono do masowej migracji ludność gmin Majaczewice, część gminy Męka, Złoczew i Widawa. Okupant całkowitemu wysiedleniu poddał prawie wszystkie wsie i kolonie w granicach terenu poligonowego. Na obszarze Truppenübungsplatz pozostawiono jednak część mieszkańców gminy Bogumiłów (Chojnego, Wiechutek i Wiechucic), do których dosiedlono przesiedleńców m. in. z gminy Majaczewice10. W zamyśle okupanta osiedlona ludność przewidziana była do pracy na terenie przyszłego poligonu i majątków podległych Wehrmachtowi11. W dotychczasowych opracowaniach traktujących o poligonie podawano dokładne dane liczbowe osób objętych wysiedleniem12. Jak podaje autor badań (A. Felchner), który oparł się na dokumentach niemieckich- liczby wysiedlonych Polaków często były sprzeczne13. Poza tym zakładając, że okupant ustalając listy osób opierał się na przeprowadzonym przez siebie spisie ludności (grudzień 1939) należy przyjąć, iż dane te mogły odbiegać od stanu faktycznego. Wiele rodzin, czy też pojedynczych osób, chcąc uniknąć wysiedlenia czy przymusowej pracy, unikała rejestracji ukrywając się na terenie poligonu lub poza nim (u rodziny, w lasach etc.)14. Zjawisko to miało charakter spontaniczny, jednak jak wynika z badań T. Janickiego przyjmowało skalę masową. Niemcom w ramach „planu krótkoterminowego” udało się wysiedlić tylko ok. 35%
wyznaczonych osób15.

Animacja obozu jenieckiego w Monicach wyk. Michał Scherer

Animacja obozu jenieckiego w Monicach wyk. Michał Scherer

Kolejnym zagadnieniem dotyczącym ustalenia dokładnych danych statystycznych osób wysiedlonych z terenu poligonu jest struktura narodowościowa. Jak już wspomniano w wyniku tworzenia TrUPl Schieratz zmuszono do migracji nie tylko Polaków, ale również Niemców zamieszkujących te tereny przed 1 IX 1939 i nowoprzybyłych osadników niemieckich. Nie znane są dokładne szacunki, które informowałyby o skali działalności osadniczej tylko na terenach poligonu. Wobec tego, na dzień dzisiejszy dokładne określenie liczby wysiedlonych i wyrugowanych osób jest niemożliwe. Temat ten pozostaje w trakcie badań jednak biorąc pod uwagę powyższe składowe16 można przymierzyć się do stwierdzenia, iż wysiedlenia objęły ok. 21-22 tysięcy osób (uwzględniając Polaków, Niemców i
Żydów). 

Ostrożnie należy podchodzić również do wymienianych „ponad 150 wsi i kolonii, 4876 gospodarstw i 9 folwarków”17 ponieważ liczby te podano na rok 193918. W trakcie powstawania poligonu tj. w latach 1941-1942 dane – przede wszystkim liczba gospodarstw, których wiele zostało zniszczonych w trakcie działań wojennych19- mogły być nieaktualne. 

Nie udało się ustalić na jakim szczeblu administracyjnym bądź wojskowym wydano rozporządzenie dotyczące utworzenia TrUPl. Możliwe, że rozporządzenie wydał gen. Walther Petzel – komendant utworzonego 1 XI 1939 XXI Okręgu Wojskowego20 (znajdującego się w Kraju Warty) jednakże w dokumentach archiwalnych nie odnaleziono informacji na ten temat21. Wobec tego za datę powstania poligonu ustalono dzień objęcia urzędu komendanta poligonu przez Fridricha Wilhelma Liegmanna tj.
31 X 1940 roku. 

Jak wynika ze źródeł tworzenie infrastruktury poligonowej miało trwać przez cały rok 1941 i 1942. Pierwszymi obiektami utworzonymi na terenie Truppenübungsplatz Schieratz były baraki obozu jenieckiego. Obóz ten, powstały najprawdopodobniej jesienią 1940 roku22, był obok zmuszanych do pracy Polaków głównym zapleczem taniej siły roboczej wykorzystywanej do budowy TrUPl Schieratz. Z relacji i zeznań świadków wynika, że infrastruktura poligonowa tworzona była na zlecenie Wehrmachtu przez firmy cywilne23. W latach 1941-1942 utworzyły one cały kompleks obiektów wyszczególnionych w dalszej części artykułu.

Komendantura mieściła się na Burgsplatz pod nr 14 (obecnie Rynek, nr 14). Zajmowała się administracją terenu poligonowego, organizacją szkolenia poszczególnych jednostek, nadzorem prac budowlanych, a także sprawami związanymi z istniejącymi na terenach TrUPl obozami jenieckimi i karnymi. W związku na szeroki zakres kompetencji komendantury, utworzono jej cywilny oddział (obecnie budynek OSP w Monicach) odpowiedzialny za przydział pracowników oraz współpracę z firmami cywilnymi wykonującymi zlecenia na terenie poligonu.

Najwyższymi zwierzchnikami poligonu, a jednocześniedowódcami komendantury, byli trzej kolejni generałowie, których kwaterą był pałac Danielewicza w Sieradzu. Pierwszym komendantem był ur. 21 IV 1890 w Marienbergugen. mjr Friedrich Wilhelm Liegmann. Piastował on stanowisko komendanta poligonu od 31 X 1940 do 30. XI 1943 roku24. Po Liegmannie stanowisko komendanta poligonu objął urodzony 22 VII 1886 r. Austriak gen. mjr Josef Gerstmann25. Dotychczas nie znany z nazwiska przedstawiany był w relacjach i zeznaniach jako „generał z bródką”26. Przybył on do Sieradza w XI 1943 r. jak pracownik sztabu komendantury. Ostatecznie objął urząd komendanta 1 XII 1943 r.. Niestety nie udało się ustalić dokładnej daty przeniesienia Gerstamanna. Miało się to odbyć w pierwszym półroczu 194427 r., kiedy to przejął zarząd nad poligonem we Francji. Kolejnym komendantem TrUPl miał być wymieniany w źródłach i opracowaniach gen. von Roude. Niestety w trakcie badań nie udało się ustalić bliższych personaliów tej osoby. Wiadomo, że pełnił tę funkcję do końca  1944 lub początku 1945 r.

Oddział niemiecki w trakcie zaprawy fizycznej na tle baraków poligonowych

Oddział niemiecki w trakcie zaprawy fizycznej na tle baraków poligonowych

Podjęte w latach 1941 – 1942 prace stanowiły spore wyzwanie inżynieryjne i organizacyjne, jednakże efektem było powstanie sprawnie działającego systemu baraków mieszkalnych, magazynów, garaży, strzelnic, składającego się na strukturę poligonową. W chwili ukończenia prac związanych z tworzeniem poligonu teren TrUPl obejmował obszar ok. 370 km². Granica przebiegała od obecnej ulicy 1 Maja. Dalej biegła wzdłuż szosy w stronę Złoczewa, omijając to miasto łukiem w odległości ok. 1 km i dochodziła do trasy Złoczew – Szynkielów. Następnie biegła w kierunku Widawy w stronę Rychłocic. Nie obejmowała jednak tej miejscowości. Dalej granica biegła wzdłuż rzeki Warty w kierunku Burzenina , a przed Strumianami skierowana została ku Dąbrowie Widawskiej. Stamtąd przyjmowała kierunek północno – wschodni, i nie obejmując Widawy, dochodziła do skrzyżowania dróg wiodących w kierunku Widawy, Grabna i Sieradza. Dalej prowadziła szosą do Rembieszowa, by stamtąd przyjąć kierunek północny i osiągnąć przedpole Zduńskiej Woli w rejonie Holendrów Paprockich. Następnie biegła równolegle (w odległości ok. 2 km) od szosy Zduńska Wola-Sieradz by dojść do Sieradza przed osiedlem Chabie w tym mieście28. Warto wspomnieć, iż teren poligonu nie był zabezpieczony żadnym ogrodzeniem (np. drutem kolczastym). Istniały co prawda strażnice z szlabanami jednakże były one zlokalizowane jedynie przy większych drogach prowadzących na teren TrUPl. Warunkiem wejścia na wyznaczony obszar było posiadanie przepustki, której brak w razie kontroli groził utratą życia. Patrole zostały powierzone podlegającym pod ekspozyturę w Sieradzu posterunkom żandarmerii w Burzeninie, Niechmirowie, Zapolu, Zapolicach. Poligon w szczytowym momencie funkcjonowania obejmował tereny dawnych gmin Majaczewice, Bogumiłów, Barczew, część gm. Widawa i Zapolice. 

Wzdłuż obecnej ulicy 1 Maja, łączącej trasy Sieradz – Burzenin i Sieradz – Złoczew, utworzono w latach 1941-1942 cały kompleks koszar wojskowych z magazynami, garażami, stajniami etc. obejmujących obszar 1,2-1,5 ha²29. Najwięcej obiektów miało przeznaczenie mieszkalne. Na podstawie analizy dokumentacji fotograficznej30, a także licznych relacji, można stwierdzić iż baraki te budowano według jednego schematu przedstawionego poniżej. Baraki mieszkalne stanowiące koszary dla żołnierzy ćwiczących na poligonie tworzyły kompleksy nazywane „blokami”31. Według relacji istniało 8 bloków, każdy składający się z 2-3 kompleksów, w które wchodziło 6 lub 8 baraków tworzących małe dziedzińce. W trakcie badań udało się ustalić i zlokalizować jedynie blok A: pomieszczenia administracyjne, pomieszczenia dla firm, obóz jeniecki, komando karne, kantynę oficerska, trafo, przepompownię, zbiornik na wodę. Pozostałe bloki B – H, będące koszarami dla wojska, zlokalizowane były wzdłuż ul. 1 Maja. Niestety wzajemnie wykluczające się relacje nie pozwoliły na określenie bliższych informacji na ich temat.

Typowy barak z poligonu, po wojnie internat LO im K. Jagiellończyka

Typowy barak z poligonu, po wojnie internat LO im K. Jagiellończyka

Baraki mieszkalne, stawiane na betonowych fundamentach w całości wykonane były z drewna. Składano je z gotowych elementów przywożonych do Sieradza koleją, a dostarczanych na teren budowy transportem samochodowym32. Obiekt wieńczył dwuspadzisty dach przykryty papą. Baraki miały wysokość 2,3m – wysokość ścian od drewnianej podłogi do sufitu. W szczytach budynku zlokalizowano 2pary drzwi. Przez środek prowadził korytarz, wzdłuż którego zlokalizowane były (boksy – pokoje). Wielkość oraz ilość tych pomieszczeń zależała od ogólnych wymiarów budynku. Znaleziono informacje o różnych wielkościach tworzonych obiektów. Najbardziej prawdopodobne były: 20 x 8 m, 30 x 8 m, 46 x 12 m33, przy których średni boks zajmowałby przestrzeń 4 x 5 m. Baraki urządzone były m.in. w szafy, stoły i krzesła co znacznie zmniejszało powierzchnię użytkową. Po dokładnej analizie ustalono maksymalną liczbę skoszarowanych w każdym baraku osób wynoszącą – od 120 do 190 żołnierzy.
Mnożąc te dane przez liczbę 120 obiektów mieszkalnych34 można by ustalić iż pojemność koszar wynosiła od 14 do 22 tysięcy żołnierzy. Otrzymany wynik miałby potwierdzenie w relacjach35 jednakże brak dokumentacji niemieckiej nie pozwala na dokładne sprecyzowanie wymienionych liczb.

Elektryczność na teren koszar poligonowych rozdzielana była specjalnie wybudowaną w tym celu rozdzielnią prądu znajdującą się obecnie pomiędzy ulicami Stanisława Greave i Wysoką, na wysokości ulicy Południowej. W pobliżu zlokalizowano przepompownię wody, która transportowała wodę na teren koszar. Niestety nie zachowały się żadne pozostałości po tym obiekcie. Jak ustalono ciąg kanalizacyjny połączony był również ze specjalnie wybudowanymi 4 zbiornikami na wodę zlokalizowanymi w odległości 50 – 200m od obecnej ulicy 1 Maja. Kolejnymi obiektami wchodzącymi w skład koszar poligonowych były magazyny, garaże i stajnie
zlokalizowane w Monicach. Dwa pasy obiektów ciągnęły się mniej więcej od murowanej łaźni (obecnie budynek Szkoły Podlstawowej w Monicach), w stronę obecnej ulicy Jana Pawła. Przebiegały w bezpośredniej bliskości baraków mieszkalnych, a kończyły się mniej więcej na wysokości połowy ulicy obecnej ul. 1 Maja. Jak wynika ze źródeł na terenie poligonu istniało:
48 baraków magazynowych, 16 baraków – garaży, 72 baraków – stajni36. 

Jednym z ciekawszych obiektów był zlokalizowany w bloku A – warsztat. Wymiary budynku wynosiły ok. 40 x 15 m. W relacjach odnaleziono rozbieżności, co do przeznaczenia budynku. Część wymieniała go jako montownię czołgów, inne z kolei jako montownię motocykli. Należy zastanowić się nad tymi teoriami. Pojazdy ćwiczebne jednostek poligonowych w trakcie eksploatacji ulegały różnego rodzaju usterkom mechanicznym, które naprawiano najprawdopodobniej w wyżej wymienionych warsztatach. Przywożone części o których wspominali relacjonujący mogły służyć nie tyle do kompletowania nowych jednostek co do naprawy już istniejących. 

Jednym z poważniejszych przedsięwzięć inżynieryjnych była rozbudowa infrastruktury dróg na obszarze poligonu. Przy ich budowie (prace niwelacyjne terenu, utwardzanie) zatrudniani byli Polscy robotnicy, a także jeńcy wojenni i więźniowie obozów karnych. O ile główne dukty wchodzące w skład koszar (obecneulice: 1 Maja, Wołodyjowskiego, Oksińskiego37) ukończone zostały w 1942 r. warto wspomnieć, że liczna sieć dróg (np. Burzenin – Widawa, Dąbrowa – Kuśnie,) powstawała aż do roku 1944 38. 

W trakcie badań nad strukturą poligonu ustalono również występowanie kolejki wąskotorowej39. Przebiegała ona w bezpośredniej bliskości magazynów i baraków. Tory rozciągały się od m. Chojne (Borzewisko) następnie wzdłuż Wiechucic, Wiechutek, przecinały rzekę Żeglinę, omijały m. Monice. Następnie po przecięciu trasy Sieradz – Burzenin miały kierować się w bezpośredniej bliskości magazynów i baraków do magazynu amunicji. W trakcie badań udało się jedynie potwierdzić wykorzystanie kolejki do transportu materiałów budowlanych. Miał on się odbywać się za pomocą specjalnych wózków prowadzonych przez robotników. Najprawdopodobniej kolejkę utworzono dopiero w 1944 roku, podczas prac fortyfikacyjnych w rejonie miejscowości Chojne. 

Poza przedstawionymi wyżej obiektami wchodzącymi w skład koszar wojskowych, konieczne było również scharakteryzowanie najistotniejszego elementu struktury poligonu tj. placu ćwiczeń dla jednostek niemieckich. Na terenie poligonu powstały 4 strzelnice ziemne (składające się wyłącznie z wałów ziemnych) oraz 2 strzelnice ufortyfikowane. Poniżej przedstawiono ogólną charakterystykę tychże obiektów. 

Istniejącą do dzisiaj strzelnicę w Bogumiłowie, stworzono poprzez niwelację gruntów na wzgórzu. Obiekt założono na planie trapezu o wymiarach: stanowiska ogniowe – ok. 25 m długości, kulochwyt ok. 30 m, ściany boczne ok. 250 m. Obszar strzelnicy obsypany był wałem ziemnym, ciągnącym się dookoła toru pocisków. Kolejne dwie strzelnice (dziś już nieistniejące) utworzone zostały w bezpośredniej bliskości koszar, w miejscu obecnego budynku Agencji Rozwoju i Restrukturyzacji Rolnictwa, a także w sąsiedztwie trasy Sieradz – Burzenin na wysokości ul. Nowej. Strzelnice miały mieć te same wymiary co strzelnica w Bogumiłowie. Najlepiej zachowanym miejscem ćwiczeń żołnierzy TrUPl była strzelnica ulokowana w miejscowości Kuśnie, ok. 500 m na południe od trasy Sieradz – Złoczew40. Strzelnica powstała również na planie trapezu, jednak była znacznie dłuższa od poprzednich. Długość ścian bocznych wynosiła ok. 400 m.

 Innym typem obiektów ćwiczebnych były 2 ufortyfikowane strzelnice zlokalizowane w pobliżupodsieradzkich wsi. Pierwsza z nich w oklicy Bogumiłowa i Okręglicy, druga natomiast w bliskim sąsiedztwie m. Kuśnie i Stefanów Ruszkowski. Strzelnice te przeznaczone były dlabroni cięższego kalibru. Utworzone zostały w 1942 roku41, wykonane z kiepskiej jakości zbrojonego betonu. W skład I strzelnicy wchodziło 5 obiektów fortyfikacyjnych: 2 obiekty obserwacyjno- strzelnicze i 3 fortyfikacje „techniczne”. Te ostatnie, były typowym przykładem fortyfikacji biernej. Zbudowano je według jednego schematu. Założone na planieczworoboku (10 x 10 m) z dodatkowymi przybudówkami wentylacyjnymi. Grubość żelbetowych ścian wynosiła ok. 1 m. Ulokowane głęboko w ziemi obiekty miały ok. 4 m wysokości, z czego nad powierzchnię gruntu wystawało tylko ok. 1 -1,5 m. W pomieszczeniach schronu istniało stanowisko mechaniczne, w skład którego wchodziły m.in.: silnik42 oraz bęben zwijający. Schrony połączone były ze sobą linami stalowymi o grubości ok. 1 cm, do których umocowano wózki z makietami czołgów, piechoty, wozów panc. Jak wynika ze źródeł, do obsługi schronów wykorzystywani byli Polscy robotnicy43. Kolejnymi obiektami wchodzącymi w skład I strzelnicy, były fortyfikacje obserwacyjne/strzelnicze. Założone na planie trapezu o wymiarach: długość max 12 i 14 m, szerokość max 12 i 14 m. Grubość żelbetowych ścian dla tych schronów wynosiła ok. 1,5m każda. Obiekty najprawdopodobniej służyły do obserwacji dla żołnierzy kierujących ogniem (moździerz, artyleria). Lina łącząca schrony techniczne, do której przyczepione były dyktowe imitacje czołgów, wozów panc. i piechoty, przebiegała w bezpośredniej bliskości i polu widzenia opisywanych fortyfikacji. Strzelnica II składała się z jedynie 3 obiektów technicznych. Występujące schrony zbudowano według tego samego schematu co w przypadku strzelnicy I. 

Na podstawie relacji44 ustalono, że ćwiczenia jednostek na strzelnicy I i II miały odbywać się średnio 2 – 3 razy w tygodniu, nieznana natomiast pozostała lokalizacja stanowisk ogniowych. Przeprowadzone badania terenowe45 nie przyniosły odpowiedzi skąd prowadzono ogień moździerzy i artylerii. Mało przydatne okazały się również odnalezione na schronach ślady po pociskach gdyż wskazywały one różne trajektorie lotu46.

Poniemiecka rozdzielnia prądu przy ul S. Graevego

Poniemiecka rozdzielnia prądu przy ul S. Graevego

Warto zastanowić się nad przedstawianą w opracowaniach tezą jakoby TrUPl Schieratz miał być poligonem niemieckich czołgów47. Poddając analizie spis jednostek Wehrmachtu i SS w II wojnie światowej, ustalono, że większość ćwiczących żołnierzy, wchodziła w skład jednostek grenadierów (grenadiere) oraz saperów (pioniere)48. Znaleziono również informacje o oddziałach przeciwpancernych, jednakże nie napotkano na żadną formację stricte pancerną (tj. czołgów). W trakcie badań, prześledzono rodzaj uzbrojenia oraz pozostałości wojennych z terenu TrUPl49 które wskazywałyby na amunicję charakterystyczną dla wspomnianych już grenadierów. Na tej podstawie nie można co prawda wykluczyć przebywania jednostek pancernych-(czołgów) jednakże badania skłaniają raczej do określenia poligonu jako placu ćwiczebnego piechoty, ewentualnie artylerii przeciwpancernej.

Ostatnie stwierdzenie potwierdzać może charakterystyka kolejnego schronu utworzonego przez Niemców na TrUPl. Znajdujący się nieopodal m. Cerklina (koło miejscowości Stoczki) obiekt wzniesiono na przełomie 1943 i 1944 roku. Rozmiary wynoszące odpowiednio: 24 m długości, 12 m szerokości oraz 4 m wysokości (ponad powierzchnie gruntu) zdecydowanie wyróżniały go spośród innych żelbetowych konstrukcji spotykanych na poligonie. Grubość ścian wynosząca ok. 2 m skłaniać mogła do stwierdzenia, iż miał on być narażony na większe uszkodzenia niż fortyfikacje strzelnicy I i II. W trakcie badań nie natrafiono na jakiekolwiek informacje o zlokalizowanych w pobliżu makietach czy tarczach strzelniczych. Jednakże zastanawiający był fakt utworzenia schronu w Cerklinie tuż przed przybyciem na poligon 200 rezerwowego oddziału artylerii przeciwpancernej (Sturmgeschütz Ersatz-Abteilung 20050). Jednostka stacjonująca przez pierwsze półrocze 1944 na terenach TrUPl miała w tym czasie wyszkolić kolejne oddziały51. Bardzo możliwe, że obiekt znacznie oddalony od Sieradza, stanowił punkt obserwacyjny, dla żołnierzy kierujących ogniem artyleryjskim na znajdujące się w pobliżu wioski.

Warto wspomnieć iż opisane wyżej strzelnice znajdowały się w bezpośredniej bliskości kolejnych obiektów wchodzących w skład struktury poligonu pod Sieradzem. Były to majątki ziemskie Dąbrówka, Dąbrowa, Dębołęka, a także: Pstrokonie, Niechmirów, Wolnica Niechmirowska, Świerczew. Produkowane w nich dobra miały uzupełniać potrzeby armii52. Zarząd nad majątkami sprawowała Komendantura Wojskowa Wehrmachtu. Do pracy w nich pozostawiono dawnych (polskich) robotników rolnych, a stany liczebne uzupełniano nowymi robotnikami53.

Bardzo ważnym elementem struktury poligonowej był wchodzący w skład „bloku A” obóz jeniecki, a także obozy karne zlokalizowane w Burzeninie, Niechmirowie i Bogumiłowie. Specyfika oraz funkcja tych kompleksów, tak istotna w strukturze całęgo poligonu wymaga szerszego opracowania. Ze względów objętościowych postanowiono wobec tego ominąć ten temat.

Z ogólnego obszaru poligonu wynoszącego ok. 370 km², przedstawione powyżej obiekty wojskowe (koszary) zajmowały jedynie ok. 1,2 – 1,5 km²54.Zastanawiający wobec tego jest fakt ustanowienia tak dużego areału pod poligon dla jednostek grenadierów i saperów. Zagadnienie to próbował wyjaśnić W. Klepandy55, w którym to wskazywał teren poligonu pod Sieradzem jako miejsce upadku licznych bomb latających V156. Niewątpliwie ciekawa teoria nie doczekała się dotychczas szerszego opracowania.

Umocnienia Wału Himmlera 

Z chwilą osiągnięcia przez wojska Armii Czerwonej linii Wisły, III Rzesza zweryfikowała plany obrony. W wyniku ustaleń rozpoczęto szeroko zakrojone prace fortyfikacyjne, których celem było utworzenie umocnionych linii obrony, które miały zahamować nieprzerwaną od 1943 roku ofensywę. Prace nad tzw. Wałem Himmlera trwały od sierpnia do końca 1944 roku przy maksymalnym wykorzystaniu ludności cywilnej podbitych obszarów. Całościami prac inżynieryjnych kierował na tym obszarze gen. płk Strauss57. Poza umocnieniami
frontowymi utworzono w ciągu kolejnych miesięcy 3 główne pasy obronne pomiędzy Wisłą i Odrą oraz szereg pomocniczych pomniejszych linii defensywnych58. Prace fortyfikacyjne nie ominęły również terenu Truppenübungsplatz Schieratz. Specyficzna lokalizacja (granice obejmowały na znacznym obszarze zach. brzeg rzeki Warta) spowodowała włączenie TrUPl w skład pasa „B1”. Od sierpnia do grudnia 1944 roku do prac przy budowie umocnień na terenie poligonu Niemcy zmusili dziesiątki tysięcy ludzi, sprowadzonych m.in. z okręgu Łodzi, Kalisza, Pabianic. Na terenie poligonu umocnione stanowiska ogniowe razem z rowami strzeleckimi zlokalizowano jedynie w miejscach uznanych za możliwe do przeprawy większych jednostek bojowych. Ciągnęły się one głównie na terenie dawnej gminy Majaczewice -od m. Jarocice w kierunku północnym do Burzenina, następnie zaś na wysokości m. Chojne. Pozostałe tereny wykluczono m.in. ze względu na występowanie dużych skupisk leśnych bądź terenów podmokłych i bagiennych. W pasie Jarocice- Burzenin (dawna gm. Majaczewice) okupant utworzył sieć umocnionych stanowisk ogniowych typu Ringstand 58 c i Ringstand 58 d zwanych Tobrukami. W omawianym pasie obrony zlokalizowano 17 schronów typu Ringstand59. Udało się odnaleźć również obiekty zasypane, zniszczone i przebudowane. Tobruki były połączone osłoniętymi drutem kolczastym rowami strzeleckimi. Okopy przebiegały w układzie prostym i zygzakowatym. Poza Tobrukami w pasie Jarocice-Burzenin występowały również liczne schrony polowe (ziemne) wzmacniane drewnem, niestety znaczny upływ czasu nie pozwolił na dokładne określenie ilości tych umocnień na rok 1944. Kolejny pas umocnień żelbetowych znajdował się w okolicy m. Chojne (dawna gm. Bogumiłów). Wybudowano tam 10 stanowisk typu Ringstand, oraz liczne rowy strzeleckie ciągnące się w stronę Burzenina i Sieradza. Podobnie jak w pasie Jarocice-Majaczewice na odcinku miały też występować schrony polowe jednakże znaczny upływ czasu uniemożliwił ich dokładną lokalizację. Kolejnymi umocnieniami wchodzącymi w skład linii obronnej pasa B1, były rowy przeciwczołgowe, skutecznie ograniczające zdolności manewrowe jednostek pancernych. Podczas badań terenowych napotkano jednak na trudność w związku z występowaniem 2 równoległych wykopów, których pozostałości widoczne były głównie w skupiskach leśnych60. Wobec tego postanowiono przybliżyć jedynie główny kierunek przebiegu rowów przeciwczołgowych przez obszar TrUPl. Umocnienia przeciwpancerne61 biegły w ogólnym kierunku Niechmirów – Sieradz, przechodząc w bezpośredniej bliskości m. Biadaczew, Majaczewice, Szczawno, Burzenin, Redzeń, Stoczki, Okręglica, Dąbrowa Wielka. Dalej skierowano je poza teren poligonu w kierunku na Zapustę i Charłupię Małą. Wydawać by się mogło, że kilkuletni okres istnienia TrUPl pod Sieradzem zakończył się wraz z wyzwoleniem Ziemi Sieradzkiej w styczniu 1945 roku. Licznie wracający mieszkańcy wysiedlonych obszarów nie zadawali sobie sprawy z faktu, iż w pełni przygotowany i wyposażony poligon zamierza wykorzystać Wojsko Polskie. Ostatecznie jednak w związku z licznymi petycjami wsi Naczelny Dowódca Wojska Polskiego – Marszałek Michał Żymierski zdecydował o likwidacji poligonu pod Sieradzem. Oficjalnie poligon przestał istnieć 11 V 194662 roku, jednakże pozostawała jego rozbudowana infrastruktura. W trakcie upływu lat w wyniku rozporządzeń administracyjnych (akcje zasypywania, zalesiania zrembów wojennych) obiekty poligonowe oraz umocnienia 1944 roku systematycznie likwidowano. Poza tym wiele z żelbetowych konstrukcji zostało rozgrabionych, zniszczonych, lub zasypanych przez miejscową ludność. Do dziś na terenie dawnego poligonu można odnaleźć jedynie nieliczne pozostałości świadczące o bogatej historii naszego regionu…

I Źródła. Archiwum Państwowe w Łodzi Oddział w Sieradzu: Akta ZWZAK,
Sygn. 41/645; Akta Miasta Sieradza, Sygn. 41/4; Akta gm. Majaczewice,
Sygn. 41/22;Akta gm. Bogumiłów Sygn. 41/15; Centralne Archiwum
Wojskowe: Dowództwo Wojsk Inżynieryjnych WP, Sygn. III.299; Archiwum
Państwowe w Poznaniu: Wehrkreis XXI, Sygn. 53/992; Namiestnik Rzeszy
w Okręgu Kraju Warty, Sygn. 53/298, 53/299; Zbiory Jana Pietrzaka:
Oświadczenia Władysława Jaworskiego, Kazimierza Pańko, Zdzisława
Dzięgielewskiego; Zbiory Macieja Milaka: Materiały Archiwum ZBWiD,
Śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych na jeńcach radzieckich, francuskich
i angielskich przebywających w obozie w Monicach k. Sieradza.
II. Opracowania. Baranowski J., Hitlerowska administracja ogólna w
Sieradzkiem, [w:] Biuletyn Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko
Narodowi Polskiemu w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej (dalej BOKBZPNP),
Łódź 1996; Felchner A., Wysiedlenia i przesiedlenia w Sieradzkiem podczas
II wojny światowej, [w:] Biuletyn Okręgowej Komisji Badania Zbrodni
Przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej, Łódź,
1994, T. 3; Garliński J., Ostatnia broń Hitlera V1, V2, Londyn 1977; Janicki T.,
Wieś w Kraju Warty 1939-1945, Poznań 1996; Klepandy W., Ziemia sieradzka
poligonem latających rakiet, [w:] „Na Sieradzkich Szlakach”, 1989, nr 2
Łuczak Cz., Pod niemieckim jarzmem: Kraj Warty 1939-1945, Poznań 1996;
Marczewski J., Hitlerowska polityka wysiedleńcza [w:] „Przegląd Zachodni”,
1969, nr 2; Mikołajczyk B., Wspomnienia, Zapole 1995, s 35, Ze zbiorów Jana
Pietrzaka; Milczarek J., Powiat Sieradzki w świetle źródeł hitlerowskich z lat
1939-1945, [w:] Sieradzki Rocznik Muzealny, 1992, T. 8;Rawski T., Niemiecki
umocnienia na ziemiach polskich w latach 1919-1945, [w:] „Studia i materiały
do historii wojskowości”, T. 12, 1966; Ruszkowski A., Fortyfikacje wojenne
z II wojny światowej w okolicach Sieradza, [w:] „Na Sieradzkich Szlakach”,
2000, nr 2; Ruszkowski A., Poligon niemieckich czołgów w okolicach Sieradza,
[w:] „Na Sieradzkich Szlakach”, 1996, nr 4; Szerer M., Truppenübungsplatz
Schieratz – poligon niemiecki pod Sieradzem w latach 1939-1945, Instytut
Historyczny, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2009 [brak publ.]; Tessin G.,
Verbände und Truppen der deutschen Wehrmacht und Waffen SS im Zweiten
Weltkrieg, T. I – XVI; Z. Piechota, Eksterminacja Inteligencji oraz grup
przywódczych w Łodzi i okręgu łódzkim w latach 1939-1940, [w:] Biuletyn
Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Łodzi Instytutu Pamięci
Narodowej, Łódź 1989, T. I.
Przypisy:
1 A. Felchner, Wysiedlenia i przesiedlenia w Sieradzkiem podczas II wojny
światowej, [w:] Biuletyn Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko
Narodowi Polskiemu w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej, Łódź, 1994, T.
3, s. 58.
2Zob.: A. Ruszkowski, Poligon niemieckich czołgów w okolicach Sieradza,
[w:] „Na Sieradzkich Szlakach”, 1996, nr 4, s. 5-8.
3Dokładny opis rozbudowanego aparatu administracyjnego w Sieradzu zob.: J.
Baranowski, Hitlerowska administracja ogólna w Sieradzkiem, [w:] Biuletyn
Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi
Instytutu Pamięci Narodowej (dalej BOKBZPNP), Łódź 1996.
4Zob.: J. Marczewski, Hitlerowska polityka wysiedleńcza [w:] „Przegląd
Zachodni”, 1969, nr. 2, s. 270.
5Zob.: B. Mikołajczyk, Wspomnienia, Zapole 1995, s 35, Ze zbiorów
Jana Pietrzaka (adres w posiadaniu autora- dalej JP); a także: Z. Piechota,
Eksterminacja Inteligencji oraz grup przywódczych w Łodzi i okręgu łódzkim
w latach 1939-1940, [w:] Biuletyn Okręgowej Komisji Badania Zbrodni
Hitlerowskich w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej, Łódź 1989, T. I, , s. 12-
23.
6Wysiedlenia te nie objęły małych gospodarstw, zob.: M. Szerer,
Truppenübungsplatz Schieratz – poligon niemiecki pod Sieradzem w latach
1939-1945, Instytut Historyczny, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2009,
s. 17. [praca niepublikowana] 7Zob.: Tamże, s. 19; a także: T. Janicki, Wieś w Kraju Warty 1939-1945, Poznań
1996, s. 85-86.
8Zob.: A. Felchner, Wysiedlenia i przesiedlenia w Sieradzkiem podczas II wojny
światowej, [w:] Biuletyn Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko
Narodowi Polskiemu w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej, Łódź 1994, T. 3, s.
55; Cz. Łuczak, Pod niemieckim Jarzmem…, s. 69; również: B. Mikołajczyk, dz.
cyt., s. 40; a także: Archiwum Związku Bojowników O Wolność i Demokrację
(dalej ZBOWID), Zeznanie Józefa Pałki, Zbiory Macieka Milaka, adres
w posiadaniu autora (dalej ZbMM), k. 20.
9Zob.: ZBOWID, Sprawozdanie z przeprowadzonego postępowania w sprawie
zbrodni popełnionych na jeńcach radzieckich, francuskich i angielskich
przebywających w obozie w Monicach k. Sieradza, ZbMM, k. 23.
10Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s. 18.
11Przypominało to tzw. POLENRESERVATE, jednakże później w wyniku
zmian administracyjnych w 1943 roku obszar ten wyznaczono pod
zarząd wojska i utworzono okręg Heeresgutsbezirk (okręg gospodarstw
wojskowych).
12Zob.: A. Ruszkowski, Poligon niemieckich czołgów…, s. 5-8.
13Zob.: A. Felchner, dz. cyt., s. 59.
14Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s.19; a także ZBOWiD, Zeznanie Antoniego
Wojciechowskiego, ZbMM, k. 15.
15Zob.: T. Janicki, dz. cyt., s.74. Powyższe badania dotyczą całego Warthegau,
jednak miały też miejsce na terenie TrUPl.
16Statystykę ludności mieszkańców z 1939 roku, pomniejszoną o ułamkową
liczbą ofiar kampanii wrześniowej, a także jeńców wojennych przebywających
w hitlerowskich obozach oraz mieszkańców Heeresgutzbezirk, podwyższoną o
osadników niemieckich.
17Zob.: A. Ruszkowski, Poligon niemieckich czołgów…, s. 5-8.

18Zob.: A. Felchner, dz. cyt., s. 58.

19Zob.: R. Mik, Zbrodnie Wehrmachtu w Łódzkiem, [w:] Biuletyn Okręgowej
Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Łodzi Instytutu Pamięci Narodowej,
Łódź 1989, s. 7-11.
20Zob.: Cz. Łuczak, Pod niemieckim jarzmem: Kraj Warty 1939-1945, s.10.
21Zob.: Archiwum Państwowe w Poznaniu, Wehrkreis XXI, Sygn. 53/992/0/
M79,. Übersichtskarte der territorialen Hiederung;
22Zob.: Sprawozdanie z przeprowadzonego postępowania…; a także: ZBOWID,
Zeznanie Stanisława Jasiewicza, dalej ZbMM, k. 51.
23Były to firmy: Mayer; Hartwig und Greger; Johan Eras KG; C.
Baresel g.m.b.H, -Heinrich Köhler, Strassen und Tiefbauunternehmung,
Zwiegniederlassung: WALTER de COUET Strassen_Tief_Betonbau; Jacob
& Becker, Strassen u. Tiefbau, – HUTA Hoch u Tiefbau AG, K. LIPINSKI,
Landmaschinen Bau u.Reperatur Werkstatt;- Eberle & Weitbrecht; Waldemar
Fiess, Tief u. Rohrleitungsbau. Firmy te zatrudniały Polaków z terenów
Heeresgutsbezirk, obszarów poza poligonem (np. Brzeźnio, Złoczew, Sieradz),
a także jeńców wojennych, zob.: ZBOWID, Sprawozdanie z przeprowadzonego
postępowania…, ZbMM, k. 23; ZBOWID, Pismo Głównej Komisji Badania
Hitlerowskich Zbrodni w Polsce (dalej GKBHZwP) do Wojskowej Prokuratury
Garnizonowej (dalej WPG) z dn 01.06.1976, ZbMM, k. 31; a także: Archiwum
Państwowe w Łodzi oddział w Sieradzu (dalej APWŁOS), Akta Miasta
Sieradza, Sygn. 4/52, Zezwolenia na urządzanie imprez i zabaw; APWŁOS,
Akta Miasta Sieradza, Sygn. 4/54, Ochrona weterynaryjna.
24Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s. 23.
25Zob.: Tamże; a także: http://www.axishistory.com/index.php?id=4560.
26Zob.: Sprawozdanie z przeprowadzonego postępowania…
27Gerstman został schwytany przez wojska alianckie w sierpniu 1944, nie udało
się ustalić kiedy opuścił Sieradz.
28Zob. A. Ruszkowski, Poligon niemieckich czołgów…, s. 5-8.
29Zob.: APWŁOS, Akta gm Bogumiłów, Sygn.15/9, Sprawy organizacyjne.
30Zob.: Zbiory Michała Szerera (dalej ZbMsz); a takżę: ZbMM, również: Zbiory
Jana Pietrzaka (dalej ZbJP), Muzeum Okręgowe w Sieradzu, Sygn.520/1-7,
Zdjęcia z lat okupacji hitlerowskiej z Sieradzkiego; Zbiory Jadwigi Bogdanek.
31Zob.: Oświadczenie Władysława Jaworskiego, ZbJP; Oświadczenie
Kazimierza Pańko, ZbJP.
32Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s. 26.; ZBOWID, Zeznanie Franciszka Marciniaka,
ZbMM, k.18.
33Zob.: APWŁOS, Akta gm. Majaczewice, Sygn. 22/113, Projekty, pozwolenia,
kosztorysy na budowę.
34Zob.: APWŁOS, Akta Gminy Bogumiłów w Monicach, Sygn. 15/69, Sprawy
budowlane.
35W relacjach uzyskano informacje o ok. 15-20 tys. żołnierzy; zob.: ZBOWID,
Zeznanie Józefa Musialskiego, ZbMM, k. 19; Oświadczenie Władysława
Jaworskiego…
36Zob.: APWŁOS, Akta gm. Bogumiłów, Sygn. 15/69, Sprawy budowlane.
37Wykonano je z betonowych płyt, które do dziś służą jako drogi gminne.
38Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s. 28.
39Zob. APWŁOS, Akta gm. Bogumiłów, Sygn 15/18, Sprawy polustracyjne
terenu gminy i kancelarii.

40Obiekt ten obecnie został przebudowany, i użytkowany przez Wojewódzką
Komendę Policji w Łodzi.
41 Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s. 28.
42Jak podaje A. Ruszkowski miały to być silniki spalinowe, jednakże nie można
wykluczyć napędu na tzw. Holzgas; zob.: A. Ruszkowski, Fortyfikacje wojenne
z II wojny światowej w okolicach Sieradza, [w:] „NSS”, 2000, nr 2., s. 10-17.
43Zob.: M. Szerer, dz. cyt., s. 30.
44Zob.: Tamże.
45Odnalezione pozostałości m.in. w postaci odłamków, łusek, występowały z
każdej strony strzelnicy.
46Na schronie w Okręglicy odnaleziono liczne ślady po pociskach. Jak
wykazała wstępna analiza, pociski uderzały w schron z różnych kierunków
(nie tylko z kierunku północnego). W celu dokładnego ustalenia konieczna jest
specjalistyczna ekspertyza. Warto również wspomnieć, iż nie ma pewności, że
były to ślady powstałe w wyniku ćwiczeń na poligonie.
47 Zob.: A. Ruszkowski, Poligon niemieckich czołgów w okolicach Sieradza,
[w:] „Na Sieradzkich Szlakach”, 1996, nr 4, s. 5-8.
48 Zob.: G. Tessin, Verbände und Truppen der deutschen Wehrmacht und Waffen
SS im Zweiten Weltkrieg, T. IV, s.121, 155; T. VI, s. 188; T. VII, s. 143, s. 294;
T. IX, s. 72, 127,140, 300; T. XI, s. 213; T. XIII, s. 213, 225, 326, 327,398-399;
APWŁOS, Akta Miasta Sieradza, Sygn. 4/124, Prześwietlenia rentgenowskie.
49Zob.: Urząd Miasta Sieradza, Referat Obrony Cywilnej, Sprawozdania z
przeprowadzonych prac saperskich; a także: Encyklopedi broni [w:] www.
jurek.com.pl/bron2ws/index.php.
50Zob. G. Tessin, dz. cyt., T. VII, s. 294.
51 www.axishistory.com/index.php?id=9181
52Zob.: APWŁOS, ZWZ-AK, Sygn. 645/4, Relacje człoków organizacji, k.
167-169; Sprawozdanie z przeprowadzonego postępowania…
53Zob.: Sprawozdanie z przeprowadzonego postępowania…; APWŁOS, ZWZAK,
Sygn. 645/4, Relacje członków organizacji.
54Zob.: APWŁOS, Akta gm Bogumiłów, Sygn.15/9, Sprawy organizacyjne.
55Zob.: W. Klepandy, Ziemia sieradzka poligonem latających rakiet, [w:] „NSS”, 1989, nr 2., s. 21-22.
56W trakcie badań terenowych natrafiono na nieliczne ślady upadku bomb
V1, jednakże rozległość tematu skłania do szerszej rozprawy na ten temat. O
bombach V1 i rakietach V2 zob.: M. Wojewódzki, Akcja V1, V2, Warszawa
1975, a także: J. Garliński, Ostatnia broń Hitlera V1, V2, Londyn 1977.
57Zob.: T. Rawski, Niemiecki umocnienia na ziemiach polskich w latach 1919-
1945, [w:] „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. 12, 1966, s. 296.
58Zob.: Tamże, s. 300.
59Na podstawie map CAW z 1946 , a także w trakcie badań terenowych.
60 Wynikało to z rozporządzenia o zalesieniu zrębów wojennych z 1949 roku.
61Zob.: Na podstawie: Centralne Archiwum Wojskowe w Rembertowie,
Dowództwo Wojsk Inżynieryjnych Wojska Polskiego, Sygn III.299.48,
Schematy niemieckich urządzeń obronnych.
62Zob.: Archiwum Państwowe w Łodzi oddział w Sieradzu (dalej APWŁOS),
Akta gm. Bogumiłów, Sygn. 15/10. Sprawy organizacyjne; zob.: Aneks nr 7.


Share Button

2 Odpowidzi na Heerengutbezrik Schieratz

  1. Cyklonus pisze:

    Świetny artykuł o miejscu w którym się wychowałem. Dotychczas wiedziałem tylko, że chyba był tutaj poligon. Teraz inaczej będę spoglądał na teren idąc na grzyby ;).Wiem teraz na pewno w jakim celu są wykopane rowy przeciwczołgowe w lesie. Myślę, że znam dwa miejsca w których mogły spaść pociski V1. Za dzieciaka rodzice mówili mi, że spadły tu bomby. Teraz okazuje się, że rzeczywiście tak mogło być i przyleciały one aż z Wierzchocina w Kujawsko-Pomorskim. Człowiek uczy się całe życie i nigdy nie jest za późno na naukę. Czas odpalić mapkę i GPS, i na nowo pozwiedzać swoje okolice :).
    Pozdrawiam z poligonu 😉

    • Admin1 pisze:

      Dziękujemy bardzo. Pociski V1 miały za krótki zasięg raczej chodzi Panu o V2. Teren poligonu jest ogromny. Nadal w okolicznych lasach można odnaleźć niezidentyfikowane instalacje betonowe czy stalowe. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że te tereny to też pozostałości po niemieckich liniach umocnień Stellung. Okopy, rowy przeciwczołgowe i wiele schronów typu Ringstand czy Regelbau pochodzą właśnie z tych linii. Jeśli interesuje Pana ta linia prosimy o zapoznanie się z naszym Artykułem OKH Stellung B1 . Pozdrawiamy serdecznie

Dodaj komentarz