Projekt Arado – Zaginione laboratorium Hitlera

Arado – Tajne laboratorium Hitlera 

Tym razem zapraszamy do miasteczka Kamienna Góra, gdzie nie trzeba za bardzo szukać, aby znaleźć się jakby w czasach II wojny światowej. Nie dzieje się tak tylko za pomocą podziemnego kompleksu zwanego „Projekt Arado- Zaginione laboratorium Hitlera”, o którym za chwilę, ale samo miasto i jego niektóre kamienice wyglądają tak jakby 2 dni temu przeszło wojsko i zostawiło ślady po kulach. I nie jest to zła opinia z naszej strony, to miasteczko posiada swój niepowtarzalny urok i warto je odwiedzić. Jeśli mowa o podziemiach Dolnego Śląska to oczywiście każdy bez namysłu powie „Riese” a teren ten jest obfity w podziemne sztolnie i warto zwiedzić więcej niż tylko sławetnego Olbrzyma. Na terenie Kamiennej Góry znane są obecne, co najmniej 4 kompleksy sztolni:

– Sztolnie pod Górą Zamkową

– Sztolnie pod Górą Szubianką

– Sztolnie pod Górą Widok

 – Sztolnie pod Górą Parkową nazywane również sztolniami pod Górą  Kościelną

My zwiedziliśmy sobie to ostatnie miejsce, ale o tym za chwilę, na początek trochę faktów z historii Kamiennej Góry.

W czasie II Wojny Światowej Kamienna Góra to jedno z miejsc, gdzie niemiecki przemysł lotniczy rozwijał swoje projekty technologiczne dotyczące przemysłu lotnictwa. Byłe fabryki włókiennicze stały się biurem projektowym firmy ARADO. Konkretnie biuro mieściło się na  I piętrze zakładów włókienniczych Grünfelda.

Zabytkowy Budynek Fabryki Graznfelda

Zdjęcie zaczerpnięte ze strony http://eloblog.pl/podziemia-kamiennej-gory-i-tajemnice-iii-rzeszy/

Skonstruowano tam chyba najsłynniejszy odrzutowiec II Wojny Światowej Arado 234 błyskawica i mityczny samolot skrzydło Arado 555.

Arado-Ar-234

O konstrukcji tego mitycznego samolotu można przeczytać na stronie- http://www.kamiennagora.tvkg.net/html/warto/arado/pr_arado.html , gdzie można zobaczyć skreślone modele samolotu, gdyż jego konstrukcja poza deskę kreślarską dalej nie zaszła.

ARADO E.555.1

Samolot Ar E.555.1
Dane techniczne:

Rozpiętość skrzydeł : 21,2

http://www.kamiennagora.tvkg.net

http://www.kamiennagora.tvkg.net

Wysokość : 5m

Prędkość maksymalna : 860 km/h

Zasięg : 4 800 km

Napęd : 6 silników BMW 003A

Uzbrojenie ; dwa działa MK 103 30 mm, 2 działka MG 151/20 20 mm, 2 działka 20 mm

Pułap : 15 000 metrów

Masa (bez ładunku) : 24 000 kg

Udźwig : 4 000 kg

Załoga : 3

Prace nad projektem odrzutowego bombowca dalekiego zasięgu rozpoczęły się w biurze konstrukcyjnym zakładów Arado w Kamiennej Górze w grudniu 1943 r. Prowadzącym je zespołem kierował dr inż. Wolfgang Leute, a podlegali mu m.in. inżynierowie Kosin i Lehmann. Całość prac nadzorował osobiście prof. Walter Blume naczelny inżynier Arado, który bardzo często pojawiał się w Kamiennej Górze. Zamierzeniem projektu było pozyskanie bombowca zdolnego do atakowania z terytorium III Rzeszy celów znajdujących się po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego (tzw. „Amerika Bombera”). Opracowano w sumie 15 różnych wersji, z których żadna nie doszła do stadium prototypu. Wobec pogarszającej się sytuacji na frontach, 28 grudnia 1944r. Arado otrzymało rozkaz zakończenia prac nad serią E.555.

Makieta Arado E.555 jest jedynym w Polsce modelem tego samolotu w skali 1:7.

W czasie wojny w Kamiennej Górze na potrzeby biur konstrukcyjnych zakładów lotniczych ARADO Flugzeugwerke GmbH przeznaczono m.in. zabudowania fabryczne należące do firmy Kühl (wcześniej F.V Grünfeld), znajdujące się obecnie przy ulicy Waryńskiego. Dokładny zakres pracy tych biur nie jest znany. Wiadomo na pewno, że zatrudnienie w nim inżynierowie zajmowali się rozwojem odrzutowego samolotu rozpoznawczego-bombowego Ar. 234 Blitz. Przeniesienie biur ARADO z Branderburga oraz zaadoptowanie pomieszczeń fabrycznych w Kamiennej Górze wymagało pracy dużej ilości ludzi w z wiązku z tym dla realizacji tego przedsięwzięcia uruchomiono obóz pracy pod nazwą Lager der Arado-Werke Landeshut. W lutym 1945r. wobec zbliżającej się sowieckiej ofensywy biuro konstrukcyjne ewakuowano do Brandenburgii.

Część rakiety V2 znaleziona przez nas, dziś w gablocie w muzum Arado

 

Kamienna Góra i jej podziemne kompleksy to nie tylko fabryka Arado, jest jeszcze Antonówka las, o którym pisaliśmy dużo wcześniej w artykule. 

Sam kompleks Arado mieści się na ulicy Lubawskiej 1a, na wzgórzu i pod nim również, zwanym Parkową Górą. Wcześniej góra ta nosiła nazwę Kościelnej. Obiekt ten posiada powierzchnię 1300 m2 i kubaturę 4350 m3. Jeśli przybędziecie za wcześnie, aby zwiedzić „Zaginione laboratorium Hitlera”(czynne jest od 10.00), to najpierw może udać się na gorę i zwiedzić cześć naziemną kompleksu. Mieści się tam bardzo ładnie zagospodarowany park na terenie, którego możemy się przespacerować ścieżką dydaktyczną i obejrzeć militaria od prototypu samolotu Arado, przez transporter opancerzony BRDM-2, do innych sprzętów z okresu wojennego jak również powojennego.

DSC_6937Nadszedł czas otwarcia muzeum, stajemy wraz z innymi zwiedzającymi przed dużymi drzwiami na przywitanie wychodzi nam młody mężczyzna i zaprasza do środka. Na początku słyszymy kilka zdań o historii tego miejsca i historii samej Kamiennej Góry. Potem dowiadujemy się, że ów mężczyzna jest polskim robotnikiem przymusowym, zdaje się, że zostaliśmy cofnięci w lata wojenne. Otrzymujemy także informacje, że pilnie musimy strzec naszych biletów wstępu, bo w razie kontroli będą to nasze dokumenty, inaczej mówiąc ausweis.  Atmosfera narasta, robotnik przyznaje sie nam, ze jest agentem polskiego wywiadu i wszystko, co tutaj zobaczymy musimy zapamiętać. Gdyby mu się coś stało mamy to przekazać dalej polskiemu wywiadowi. Spada na nas, więc odpowiedzialność dość duża. Zostajemy poinformowani, że w każdej chwili może się na naszej drodze pojawić niemiecki żołnierz, w każdej chwili może dojść do poważnych kłopotów, w związku z tym pokazuje nam znaki, według których mamy się poruszać gdyby nastąpiło jakieś niebezpieczeństwo i informuje nas, że jesteśmy również przymusowi robotnikami, których on prowadzi do pracy. Zwiedzamy dalej i słuchamy naszego przewodnika, przepraszam, chłoniemy wiedzę i kodujemy niemieckie tajemnice od szpiega polskiego wywiadu! Idziemy dalej skalnym korytarzem, trochę zimno, DSC_6952ciągle jednak wszyscy oglądają się za siebie i czekają na pojawienie się niemieckiego żołnierza. Choć wiemy, że to wszystko inscenizacja to jednak serce mocniej bije i towarzyszy taki lekki niepokój. Odpowiednie słowa wypowiadane przez przewodnika ciągle wprowadzają nas w pożądany nastrój. Nagle za naszymi plecami rozlegają się jakieś strzały, znienacka pojawia się niemiecki oficer i krzyczy coś do naszego przewodnika. Ten mu tłumaczy, że jesteśmy robotnikami, których on prowadzi do pracy. Oficer wrzeszczy i każe pokazać ausweisy. Pada na mnie….bierze ów ausweis i czyta. Nadal krzyczy, przewodnik doskonale udaje wystraszonego, ciągle się tłumaczy. Oficer zabiera jedną z kobiet z grupy i mówi, że będzie mu gotować obiady! Jak szybko się pojawił tak szybko zniknął. My idziemy dalej, przewodnik nadal udaje zaniepokojonego. Oglądamy dalszą cześć wystawy, a zobaczyć można wiele. To obejrzenia są eksponaty w postaci niemieckiej enigmy, zbiorników na paliwo, karabiny lotnicze, makiety samolotu skrzydło i wiele innych cennych eksponatów. Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, przewodnik prowadzi nas do makiet więźniów, którzy tutaj pracowali i tam wszyscy czcimy ich pamięć minutą ciszy. Na koniec dochodzimy do wielkiej hali, która jest zainscenizowana, jako tajne laboratorium Hitlera. Jest to olbrzymia hala o długości 55,5 m, szer. 7 m , wys. 5,2 m. Hala ta została obudowana cegłą, a wolne przestrzenie między obudową a skałą, wypełniono lekkim betonem.  Po obejrzeniu Sali wychodzimy na zewnątrz i jeszcze czeka na nas mała salka muzealna gdzie dalej można podziwiać zgromadzone eksponaty, m.in. części od rakiet V1 i V2 czy V3.  Tak kończy się nasze zwiedzanie „Tajnego laboratorium Hitlera”. Trzeba przyznać, że trasa jest bardzo interesująca a przewodnik doskonale wciela się w rolę szpiega, zresztą reszta ekipy odgrywająca rolę niemieckich oficerów też w niczym nie odbiega od aktorskiego kunsztu przewodnika. Będąc w Kamiennej Górze nie omieszkajcie wstąpić do Arado, czeka was niesamowita frajda z historią w tle. 

DSC_3722 DSC_3728 DSC_6934 DSC_6944 DSC_6956 DSC_6959 DSC_6960 DSC_3673 DSC_3713 DSC_3716 DSC_3719

+++++

Vergeltungswaffe – V3 

Wikipedia

Hochdruckpumpe V-3

V3 – jedna z trzech niemieckich broni odwetowych (niem. Vergeltungswaffe), zaprojektowanych podobnie jak latająca bomba V-1 i rakieta V-2 w okresie II wojny światowej, jednakże w odróżnieniu od V-1 i V-2, V-3 nie była rodzajem pocisku kierowanego, lecz działem, w którym prędkość pociskowi nadawały eksplozje, wywoływane kolejno w miarę poruszania się ładunku wewnątrz lufy.

Niekiedy mianem V-3 określane są błędnie pociski Wasserfall lub nigdy nie ukończone kontynuacje projektu V-2, które w założeniach miały docierać do wschodnich wybrzeży USA (rakieta dwustopniowa A-9/A-10).

Prace rozpoczęto w 1943 roku w Hillersleben koło Magdeburga oraz w Zalesiu na południe od Międzyzdrojów na wyspie Wolin, gdzie zainstalowano trzy działa V-3.

Schemat działa V3

Pocisk działa V 3 w muzeum Arado w Kamiennej Górze

Docelowa bateria została zlokalizowana w dużym podziemnym kompleksie w Mimoyecques, niedaleko Calais we Francji. W skład kompleksu V-3 w Mimoyecques miały wchodzić dwa bunkry, z 25 działami 150 mm każdy, pogrupowanymi w 5 szybach po 5. Masa pocisku wynosiła 140 kg. Z powodu braków zaopatrzeniowych zawieszono jednak budowę jednego z bunkrów. Działa, z długością lufy wynoszącą około 120 m, stanowiły największą broń artyleryjską w arsenale państw Osi, przewyższając działa kolejowe Dora (inna nazwa Schwerer Gustav) 800 mm i Krupp K5 320 mm czy moździerze Karl (niem. Gerät 040 Karl-Mörser) 600 mm.

Replika działa V 3 w „Arado”

Technologiczną innowacją było zastosowanie wielu ładunków napędzających, rozmieszczonych wzdłuż lufy, które eksplodując zaraz po minięciu ich przez pocisk zapewniały dodatkowe przyspieszenie. Z uwagi na dogodność i łatwość użycia, zamiast materiałów wybuchowych wykorzystano silniczki rakietowe, rozmieszczone symetrycznie parami, pod niskim kątem (poniżej 30°) względem lufy. Z takim układem urządzenia wiążą się niemieckie kryptonimy Hochdruckpumpe (Pompa Wysokociśnieniowa) i Tausendfüßler (Stonoga).

Prędkość wylotowa pocisku miała wynosić 1 500 m/s przy zasięgu 165 km. Bateria 25 dział miała być w stanie oddać 300 strzałów na godzinę.

DSC_3673Ponieważ celowanie przy tego rodzaju konstrukcji byłoby bardzo trudne, cały kompleks został wybudowany i zorientowany jedynie w celu ostrzeliwania Londynu z bezpiecznej odległości. Stąd wywodzi się jego inna nazwa:London Gun, czyli Działo Londyńskie (analogia do Działa Paryskiego).

Przed zniszczeniem 6 lipca 1944 przez brytyjskie Lancastery z Dywizjonu 617 (lepiej znanego pod angielską nazwą DambustersNiszczyciele Tam) przy użyciu bomb Tallboy, zdołano oddać jedynie strzały próbne. Alianci nie wiedząc jednak o sukcesie bombardowania, aż do zajęcia instalacji przez siły lądowe podejmowali kolejne próby ataków, między innymi przy użyciu zdalnie sterowanych bombowców wypełnionych materiałami wybuchowymi(Projekt Afrodyta). Podczas jednego z takich rajdów zginął Joseph P. Kennedy Jr, starszy brat przyszłego prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego.

Program V-3 kontynuowano przy pomocy dwóch mniejszych (długość lufy 45 m) dział zlokalizowanych w Lampaden, 13 km na południowy wschód od Trewiru w Niemczech. Od 30 grudnia 1944 do 22 lutego 1945 wystrzelono około 183 pocisków w kierunku Luksemburga (odległość 43 km), przy bardzo niewielkiej skuteczności: śmierć poniosło 10 cywilów, a 35 zostało rannych. Wkrótce po wystrzeleniu ostatniego pocisku zdemontowana broń wraz ze stanowiskiem strzelniczym wpadła w ręceAmerykanów, którzy po wywiezieniu jej do USA przeprowadzali testy i oceniali skuteczność na poligonie Aberdeen. Zezłomowana w 1948.

 

Pozostałości instalacji V3 w Zalesiu na Wolinie

9 maja 1945 brytyjscy saperzy wysadzili instalację w Mimoyecques. Miało to zapobiec użyciu jej przez Francuzów w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Część tuneli oczyszczono i udostępniono zwiedzającym. Można obejrzeć także kilka szczątków dział.

W okolicach Zalesia na wyspie Wolin pozostały betonowe konstrukcje, stanowiące podpory dział, oraz bunkry. Wewnątrz składu rakiet urządzone zostało muzeum broni V-3.

 

Share Button

Dodaj komentarz