Łódzkie Nekropolie

Łódzkie Nekropolie

Nasza ostania wyprawa zaprowadziła nas do miasta Łodzi, które otwarło przed nami swoją bogatą historię. Oczywiście, jako pasjonaci przeszłości nie mogło nas zabraknąć na łódzkich nekropoliach, gdzie historia jest zapisana w postaci nazwisk na płytach nagrobnych. Sztuka sepulkralna na starych cmentarzach powoduje, że klękamy na kolana z wrażenia i chylimy czoła przed dłutem ówczesnych rzemieślników i artystów. Zaczęliśmy, więc swoją wyprawę od jednej z najstarszych nekropolii łódzkich, czyli od Cmentarza Starego, który jest położony przy ulicy Ogrodowej.

Cmentarz ów powstał w latach 1855-1858, powodem jego powstania był szybki napływ ludności, obecne wtedy cmentarze nie miały już miejsc na pochówek i miasto musiało wyznaczyć nowy teren pod cmentarz. Wybrano tereny rolnicze po zachodniej stronie miasta, przy tzw. trakcie konstantynowskim, stanowiącym przedłużenie ulicy Ogrodowej. Z racji tego, że Łódź była miastem wielu religii, cmentarz z założenia od samego początku był wielowyznaniowy. Budowę tej nekropolii rozpoczęto w 1855 r., w jej skład wchodziły trzy części: katolicka – 5 ha, ewangelicka – 3 ha i prawosławna – 0,7 ha. Łódź miała w tym czasie ok. 25 tys. mieszkańców, liczba ta w 1875 r. podwoiła się, by osiągnąć w 1883 r. – 100 tys.! Pociągnęło to za sobą konieczność powiększenia nekropolii i tak się stało. Dziś te części nekropolii mają odpowiednio: 10,6 ha, 9,5 ha i 0,9 ha.

DSC_2930 DSC_2931 DSC_2932 DSC_2933 DSC_2937 DSC_2938 DSC_2939 DSC_2940 DSC_2945 DSC_2946 DSC_2947 DSC_2948 DSC_2951 DSC_2952 DSC_2954 DSC_2955 DSC_2957 DSC_2959 DSC_3194 DSC_3199

Stary Cmentarz to wyjątkowe miejsce będące miejscem pochówku wielu zasłużonych mieszkańców miasta. Swoje miejsce znaleźli na nim przemysłowcy, architekci, prawnicy, przedstawiciele starych łódzkich rodów, uczestnicy walk o niepodległość oraz wiele innych mniej lub więcej znanych osobistości. Ponad 200 grobowców zostało wpisanych do rejestru zabytków a niektóre z nich to po prostu perełki architektury. Nie sposób omówić wszystkie z grobowców, dlatego też przybliżymy Wam te, o których udało nam się znaleźć informacje oraz pokażemy zdjęcia tych, które zrobiły na nas wrażenie.


Zacznijmy, więc od kaplicy Heinzlów, która mieści się w części katolickiej Starego Cmentarza.

Kaplica Heinzlów.

Kaplica Heinzlów.

Kaplica Heinzlów.

Kaplica Heinzlów.

Jest to bez wątpienia jedna z największych kaplic na tej części cmentarza a na pewno jedna z ostatnich takich kaplic w Polsce. Grobowiec ten powstał według projektu berlińskiego architekta Franza Schwechtena i nawiązuje stylem do włoskiego renesansu a kształtem przypomina Kaplicę Zygmuntowską na Wawelu. Kaplica jest zbudowana na planie kwadratu, ośrodka prowadzą wachlarzowate schody a portyk zdobią dwie doryckie kolumny. Całość jest wykonana z jasnokremowego piaskowca. Piękne anioły w liczbie dwunastu podtrzymują kopułę kaplicy, nawet patrząc z dołu dostrzec można, że anioły trzymają w rekach krzyż i koło. W kaplicy tej spoczywa m.in. Juliusz Heinzel, najbogatszy łódzki przemysłowiec wyznania rzymskokatolickiego. Zaczynał karierę w tkalni Karola Scheiblera, ale bardzo szybko otworzył swoją tkalnie i stał się właścicielem największego zakładu tkalnictwa na terenie Królestwa Polskiego. Juliusz Heinzel zmarł, co prawda w Turyngii, ale zgodnie z jego wolą ciało przetransportowano do Łodzi i tam pochowano. W kaplicy spoczywają także inni przedstawiciele rodu oraz baronowa Walentyna Heinzel, która mimo, ze pół wieku przeżyła w Niemczech to i tak zawsze czuła się Polką i chciała spocząć na cmentarzu w Łodzi.


Jeśli mowa o kaplicach na owym cmentarzu to nie sposób pominąć najpiękniejszej i najbardziej okazałej kaplicy. Jest to oczywiście kaplica wspomnianego wcześniej Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica Pamięci Karola Scheiblera.

Kaplica ta, to jeden z najpiękniejszych neogotyckich zabytków w Polsce, trafiła też niestety na listę najbardziej zagrożonych obiektów świata. Kaplica, grobowiec Scheiblera przypomina wyglądem gotycki kościół a powstała na zamówienie wdowy po Karolu- Anny z Wernerów. Wykonawcami byli Edward Lipop i Józef Dziekoński. Podobnej kaplicy nie odnajdziemy na żadnym cmentarzu w Polsce, część nadziemna służyła do odprawiania nabożeństw żałobnych, zdobiły ją witraże, marmurowe ołtarze oraz przepiękne rzeźby. Nad całością kaplicy góruje ażurowa wieżyczka otoczona postaciami aniołów, z których każdy gra na innym instrumencie.


W każdej z części cmentarza jest wiele pomników, które zadziwiają swoim kunsztem wykonania jak również pomysłem. Niestety nie o wszystkich pomnikach można znaleźć informację. Kolejne, które nas zadziwiły i jednocześnie posiadamy o nich wiadomości to choćby te z części prawosławnej Starego Cmentarza. Pozwolimy sobie zacząć od grobowca Gożejewskich mieszczącego się na pograniczu części prawosławnej a katolickiej.

Grobowiec Gożejewskich.

Grobowiec Gożejewskich.

Dlaczego właśnie od tego grobowca? Ponieważ ma on pewien symboliczny wymiar wielowyznaniowej Łodzi. Po jednej stronie grobowca została pochowana Aleksandra Gożejewska, która była katoliczką a po drugiej jej mąż, który był wyznania prawosławnego. Podczas remontu grobowca okazało się, że obydwie krypty pod kapliczka są połączone a na jednej z trumien zachował się zielony liść palmy. Połączenie krypt jest symbolem pośmiertnego złączenia się dwóch narodów i dwóch religii.


Kolejnym ciekawym w swej formie nagrobkiem jest grób Wiktora Michajłowicza Kaniszczewa, żołnierza 37-ego Jekaterynburskiego Pułku Piechoty.

Grobowiec Wiktora Michajłowicza Kaniszczewa.

Grobowiec Wiktora Michajłowicza Kaniszczewa.

 

Jest to nagrobek w formie baldachimu przypominającego woskowy namiot. Pomnik jest otoczony udrapowana tkaniną z chwostami i frędzelkami a spod tkaniny wygląda tablica z białego marmuru z inskrypcjami. Na szczycie uwieńczono pomnik krzyżem.


Część prawosławna cmentarza jest najmniejszą z części cmentarza. Znajdują się na niej przede wszystkim stare groby, które przypominają o różnych często dramatycznych wydarzeniach związanych z walka o odzyskanie niepodległości i poprawa bytu. Jeśli zaś chodzi o nowsze mogiły nie jest ich dużo, co świadczy o nielicznej już prawosławnej grupie ludności w Łodzi.

DSC_2838 DSC_2962 DSC_2963

DSC_2961


Część ewangelicka Cmentarza Starego to groby wielu zamożnych niegdyś łodzian, pionierów łódzkiego przemysłu. Przybywali z różnych zakątków Saksonii, Czech, Śląska, Wielkopolski i Niemiec. Na ich grobach stoją wysmukłe neogotyckie krzyże i nagrobki z charakterystycznymi często niemieckimi napisami. Kolejne pokolenia osadników nie żałowały pieniędzy na podkreślenie swego statusu społecznego. Ich mogiły zabudowano solidnymi grobowcami, wykonanymi często z najlepszych kamieni w zagranicznych pracowniach. Warto przypomnieć, że przed 1945 r. znajdowało się w tej części cmentarza ok. 10 tysięcy nagrobków, dzisiaj odnajdziemy z tej liczby ok. 700. Wiele z nich występuje w postaci destruktów lub wymaga natychmiastowych zabiegów konserwatorskich.

DSC_2844 DSC_2848 DSC_2849 DSC_2854 DSC_2868 DSC_2872 DSC_2874 DSC_2889 DSC_2891 DSC_2903 DSC_2908 DSC_2911 DSC_2914 DSC_2927 DSC_2847


Jednym z tych, które zachwyciły swoim pięknem nasze oczy jest grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec Sophie Biedermann.

Grobowiec wspomnianej Sophie Biedermann i jej rodziców Ludwiga i Mathilde Meyerów. Pomnik ten to jeden z najpiękniejszych zabytków łódzkiej nekropolii, przyjechał do Łodzi z Rzymu, z pracowni Otto Lessinga. Przedstawia anioła stróża pochylającego się nad dziećmi, które zbliżają się do przepaści. Anioł stróż ma twarz zmarłej Sophie i pochyla się nad jej dziećmi, pięcioletnim Helmutem i trzyletnim Rudolfem, ma się wrażenie, jakby chciał je uchronić przed upadkiem w przepaść.


Lebensborn

Lebensborn

DSC_2965 DSC_2969 DSC_2970

Najciekawszym spotkanym grobem na cmentarzu ewangelickim jest ten, który pokazujemy wam na tych zdjeciach. Naszą uwagę zwrócił krzyż ze swastyką. Nazwisko zostało przez nas zamazane, gdyż okazało się, że o grób, ktoś (mimo upływu tak wielu lat po wojnie ) dba i go odwiedza. Podobno kwatera jest opłacona na wiele lat w przyszłość, co zabezpiecza go przed zniszczeniem. Co dziwne, Na płycie są dwa nazwiska, na górze imię i nazwisko męskie, na dole żeńskie. Wiec kobieta i mężczyzna. Kobiety jednak jest tylko data urodzin, nie śmierci. Być może dlatego, że kobieta nie została tu pochowana, a nazwisko na płycie jest tylko symboliczne. Jednak, nie to jest ważne. Nas zainteresował ten krzyż. Zauważcie, że jest umieszczony pod datą śmierci mężczyzny – 18.08.1941. Sprawdziliśmy, co to za odznaczenie. O to, co się okazało :

Krzyż Matki

 
 

 

Srebrny Krzyż Matki

Krzyż Matki (pełna nazwa niem. Ehrenkreuz der Deutschen Mutter – pol. Krzyż Honoru Niemieckiej Matki, w skrócie Mutterkreuz) – order w formie krzyża ustanowiony przez Hitlera 16 grudnia 1938 w drodze rozporządzenia.

Przyznawany był wielodzietnym matkom w 3 klasach: złotej, srebrnej i brązowej.

  • Mutterkreuz in Bronze (Brązowy Krzyż Matki) – za 4-5 dzieci
  • Mutterkreuz in Silber (Srebrny Krzyż Matki) – za 6-7 dzieci
  • Mutterkreuz in Gold (Złoty Krzyż Matki) – za 8 i więcej dzieci

Odznaczenie nadawano w ramach tzw. „Wojny urodzeń” („Geburtenkrieg”). Otrzymać go mogły tylko określone kobiety (spełniające m.in. kryteria rasowe). Z góry wykluczone były matki „aspołeczne”, jak również „rasowo” lub „umysłowo małowartościowe”.

Ten mężczyzna miał dostać medal za urodzenie wielu dzieci? A może nie za urodzenie, a raczej ich płodzenie? To jest możliwe…

Lebensborn

Lebensborn (niem.Źródło życia) – instytucja niemiecka oficjalnie funkcjonująca jako opiekuńczo-charytatywne stowarzyszenie „Lebensborn e.V.” (niem. Lebensborn eingetragener Verein, pol. stowarzyszenie zarejestrowane „Źródło życia”), która funkcjonowała w strukturach organizacyjnych SS. Została powołana na mocy rozkazu Reichsführera-SSHeinricha Himmlera w 1936 roku. Statut został przyjęty oficjalnie 12 grudnia 1935. Prezesem stowarzyszenia został Heinrich Himmler.
 
Lebensborn w założeniach miał stworzyć odpowiednie warunki w sieci swoich ośrodków do „odnowienia krwi niemieckiej” i „hodowli nordyckiej rasy nadludzi” poprzez odpowiednią selekcję kobiet i mężczyzn przeznaczonych do rozmnażania w ramach demograficzno-politycznych założeń nazistowskiej polityki rasowej. Działalność Lebensborn była również próbą zahamowania wzrastającej liczby aborcji oficjalnie prawnie zakazanej w nazistowskich Niemczech, co dla planującej ekspansję militarną III Rzeszy (z punktu widzenia prowadzonej polityki ludnościowej) było zjawiskiem niekorzystnym. Rzeczywisty wpływ na ilość przeprowadzanych aborcji pozostawał niewielki – w 1938 w Niemczech ilość zabiegów usunięcia ciąży wynosiła ponad 600 tysięcy rocznie (cały program Lebensborn przyniósł zaledwie kilkanaście tysięcy nowych urodzeń).

Helenówek pod Łodzią – jeden z największych ośrodków Lebensbornu w Polsce utworzony w lecie 1941 w przedwojennym Żydowskim Domu Sierot. Do ośrodka, w którym stworzono bardzo dobre warunki pobytowe przywożono młode Niemki z terenu Rzeszy w wieku 15–18 lat. Umieszczano w nim także kobiety i mężczyzn z Polski. Młodzież polską (zarówno kobiety i mężczyzn) o „odpowiednim wyglądzie” fizycznym zatrzymywano na ulicach lub pociągach, lub nakazano stawienie się w odpowiednim miejscu. Po przejściu odpowiednich badań rasowych prowadzonych przez lekarzy niemieckich umieszczano ich w „ośrodku poprawy rasy” prowadzonym przez Lebensborn, gdzie wymagano stosunków seksualnych. W przypadku udanego zapłodnienia kobiety były wywożone do Rzeszy, gdzie miały urodzić dziecko. Na skutek zmuszania do obcowania płciowego wśród kobiet zdarzały się przypadki samobójstw. W 1942 w ośrodku w Helenówku znajdowało się 500 osób (dziewcząt i chłopców), ośrodek działał do 1945.
 

Kolejnym pomnikiem, na który trzeba zwrócić uwagę jest pomnik Roberta Wergau założyciela łódzkiej straży pożarnej.

Grobowiec Roberta Wergau.

Grobowiec Roberta Wergau.

Robert Wergau (1839-1901) był synem Juliusza Wergau. Łódzki fabrykant, właściciel kilku zakładów wełnianych w Łodzi. Założył Kasę Kredytową Przemysłu Łódzkiego w Łodzi, choć Łódź zapamiętała go głównie, jako założyciela Łódzkiej Ochotniczej Straży Ogniowej, której był wice komendantem. Pomnik Roberta Wergau został ufundowany ze składek Łódzkiej Straży Pożarnej.


Kolejnym grobem wartym wspomnienia jest grobowiec Elizabeth Triebe. Na grobie młodej, bo 27 letniej kobiety stoi piękna żałobnica.

Grobowiec Elizabeth Triebe.

Grobowiec Elizabeth Triebe.

Rzeźba jest z białego marmuru, a wykonano ja w pracowni Norblina i Bartmańskiego.


Warto także wspomnieć o grobowcu pewnego amerykańskiego aktora. Mowa tutaj o grobowcu o inskrypcjach Ira Aldrige.

Grobowiec Ira Aldrige.

Grobowiec Ira Aldrige.

Był to amerykański aktor, odtwórca ról szekspirowskich. Zmarł w Łodzi w 1867 roku podczas tourne. Miał wystąpić w teatrze Paradyz, ale zachorował na zapalenie płuc. W 1890 roku jego córka przyjechała do Łodzi z Londynu i dała tu koncert. Pieniądze przeznaczyła na remont grobowca. To miejsce stało się mekką dla miłośników teatru, zwłaszcza z Ameryki. Nawet poprzedni ambasador USA Christopher Hill był tu z żoną.


Kolejnym cmentarzem, do którego skierowaliśmy swoje kroki był cmentarz na Dołach. Miasto z biegiem lat rozrastało się dość szybko, ludność napływała coraz bardziej i znów koniecznym stało się wydzielenie nowego cmentarza. W końcu XIX stulecia wyznaczono, więc nowy teren, była to wówczas wieś Doły. Plany pod cmentarz wykonał w 1896 roku inżynier Ignacy Stebelski, mieści się on we wschodniej części dzielnicy Bałuty po obu stronach ulicy Smutnej, a od strony południowej sięga ul. Telefonicznej.

Cmentarz na Dołach, podobnie jak Stary Cmentarz, był przeznaczony do pochówku ludzi o różnych wyznaniach. W skład cmentarza wchodzą:

  • cmentarz rzymskokatolicki św. Wincentego à Paulo,
  • cmentarz komunalny (wejście główne od ul. Smutnej),
  • cmentarz wojskowy pw. św. Jerzego (wejście główne od al. G. Palki),
  • cmentarz prawosławny św. Aleksandra Newskiego (wejście od ul. Telefonicznej),
  • cmentarz baptystów,
  • cmentarz zielonoświątkowców,
  • cmentarz mariawitów.

Na Dołach spoczywają obok siebie w spokoju i bez waśni artyści, nowatorzy sztuki, poeci, kompozytorzy, naukowcy. Opozycjoniści i działacze komunistyczni. Ludzie, którzy na trwałe zapisali się w historii Łodzi i ci, których nazwiska dziś już niewiele mówią. Część komunalna przeznaczona była dla tych, którzy nie utożsamiali się z żadnym wyznaniem. Po II wojnie światowej ten fragment przeznaczono przede wszystkim dla zmarłych działaczy ruchu komunistycznego. Ale w ostatnich latach między grobami zagorzałych komunistów pojawiło się wiele nowych mogił – z krzyżami i innymi symbolami religijnymi.

W części prawosławnej cmentarza należy pokazać piękną kaplicę z czerwonej cegły. Jest to Kaplica pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Jest to dzieło Franciszka Chełmińskiego, architekta miejskiego. Kaplica stanęła w 1904 roku.

Kaplica pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny.

Kaplica pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny.

Na końcu części prawosławnej znajdują się mogiły żołnierzy rosyjskich poległych w 1914 w walkach pod Łodzią.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.

Mogiły żołnierzy rosyjskich.


Z części prawosławnej przechodzi się na część komunalną. Tu znajduje się także aleja zasłużonych. Wejście na cmentarz komunalny także od al. Palki i ul. Smutnej. Wędrując trafiamy na wielu działaczy komunistycznych a między innymi na grób Włady Bytomskiej.


Grób Władysławy Bytomskiej.

Grób Władysławy Bytomskiej.

Władysława Bytomska to prządka, bojowniczka KPP, zginęła w 1938 roku z rąk oprawców sanacyjnych w walce o socjalizm” – czytamy na potężnym grobowcu. Tragedia rozegrała się dokładnie 70 lat temu, 2 listopada 1938 na ulicy Smutnej, tuż obok Cmentarza na Dołach. Młoda kobieta została oblana benzyną i żywcem spalona. Nie wiadomo, kto to zrobił i dlaczego. Po wojnie oskarżano o to sanacyjną policję. Faktem jest, że Włada Bytomska była aktywną działaczką komunistyczną i za swoje przekonania przesiedziała wiele lat w więzieniu. W PRL stała się symbolem kobiety walczącej o socjalizm. W 1949 roku zwłoki komunistycznej bohaterki ekshumowano i pochowano w alei zasłużonych. Na jej grobie stanęła socrealistyczna rzeźba. Wykonała ją Helena Nałkowska, siostra Zofii Nałkowskiej, pisarki, autorki „Medalionów”.


W tej samej części znajduje się wysoki pomnik dedykowany pamięci bojowników rewolucji 1905-1907 roku. Spoczywają w nim prochy rewolucjonistów przeniesione z miejsca straceń w parku na Zdrowiu.

Pomnik rewolucjonistów 1905-1907

Pomnik rewolucjonistów 1905-1907

Kolejny potężny ślad historii Łodzi to Pomnik Nieznanego Więźnia Hitlerowskich Obozów Koncentracyjnych stojący w tej części nekropolii. Powstał w 1989 roku z inicjatywy łódzkiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem, ale przypomina ofiary wszystkich hitlerowskich obozów. Wymienione są m.in. Auschwitz-Birkenau, Bełżec, Dachau, Gross Rosen, Kulmhof (Chełmno nad Nerem), Sobibór, Treblinka, obóz dziecięcy w Łodzi. To symboliczna mogiła. Oddaje hołd tym, którzy zginęli bezimiennie w piecach krematoryjnych.

Pomnik Nieznanego Więźnia Hitlerowskich Obozów.

Pomnik Nieznanego Więźnia Hitlerowskich Obozów.

Grobem, którego nie da się nie zauważyć zwiedzając cmentarz na Dołach jest grób dziennikarza Piotra Różyckiego.

Grobowiec Piotra Różyckiego.

Grobowiec Piotra Różyckiego.

Piotr Różycki był redaktorem naczelnym ,,Angory” w latach 1990- 2004.

Nie sposób przedstawić wszystkie ciekawe nagrobki z tego cmentarza, najlepiej samemu odwiedzić cmentarz na Dołach i ulec jego urokowi.

W zamiarach podczas naszej wyprawy był jeszcze jeden cmentarz a mianowicie żydowska nekropolia przy ulicy Brackiej. Niestety nie udało się nam jej zwiedzić, nad czym ubolewamy, ponieważ była to sobota a w ten dzień zwiedzania cmentarza nie ma ze względu na szabat. Na pewno jednak jeszcze kiedyś tam zawitamy.

Dodaj komentarz