Bitwa pod Mokrą

Bitwa pod Mokrą

1 września 1939 roku

Wspomnienia ułana biorącego udział w walkach pod Mokrą w temacie

„Kapral Stanisław Marciniak 12 Pułk Ułanów Podolskich”

23 sierpnia 1939 roku żołnierze Wołyńskiej Brygady Kawalerii dowodzonej przez pułkownika Juliana Filipowicza otrzymali rozkaz powrotu do stałych garnizonów a dzień później rozkaz mobilizacji. 17 i 18 sierpnia pociągami przez Lwów i Kraków mieli dotrzeć pod Częstochowę. Osiem tysięcy żołnierzy miało wypełnić zadanie ogromnie ważne w nadchodzącej walce.

Julian Filipowicz

 

Julian Filipowicz ps. „Pobóg”, „Róg”,”Kogan” (ur. 13 września 1895 we Lwowie, zm. 14 sierpnia 1945 w Otwocku) – generał brygady Wojska Polskiego, komendant Obszaru Kraków-Śląsk Związku Walki Zbrojnej od stycznia do lutego 1940 roku, komendant Okręgu Kraków Służby Zwycięstwu Polski i ZWZ od października 1939 roku do czerwca 1941 roku, inspektor Komendy Głównej ZWZ/ AK w latach 1941-1944. W czerwcu 1939 powierzono mu dowództwo Wołyńskiej Brygady Kawalerii w Równem. Poprowadził brygadę podczas kampanii wrześniowej, przechodząc szlak bojowy od Mokrej przez Warszawę aż po bitwę pod Tomaszowem Lubelskim. Uniknąwszy niewoli, włączył się w działalność konspiracyjnej Służbie Zwycięstwu Polski. Po powstaniu Związku Walki Zbrojnej stanął na czele okręgu krakowskiego, a we wrześniu 1941 roku objął okręg białostocki. Z powodu ciężkiej choroby (po torturach i ucieczce z więzienia na Montelupich) urlopowany i przeniesiony do rezerwy osobowej. Przed powstaniem powołany do sztabu Komendy Głównej AK, nie dotarł z powodu wkroczenia Rosjan. Chorował na gruźlicę, umieszczony przez AK w prywatnym pensjonacie w Otwocku. Rozwinął się u niego rak płuc i zmarł w 1945 roku w Otwocku na skutek krwotoku wywołanego nowotworem i został pochowany na tamtejszym cmentarzu parafialnym. Z opinii służbowej: Wybitny. Charakter silny i wypróbowany. Energiczny, z inicjatywą, o szybkiej decyzji. Wybitne zdolności dowódcze. Świetny żołnierz i zawołany kawalerzysta.

Do granicy pod Częstochową zbliżała się niemiecka 4 Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Georga Hansa Reinhardta. Siły niemieckie miały dwukrotną przewagę liczebną, oraz wielokrotnie przewyższali obrońców siłą ognia. Niemcy dysponowali ponad trzystoma czołgami i wozami pancernymi. Atak miał być wspierany lotnictwem.

Georg – Hans Reinhardt

Georg – Hans Reinhardt (ur. 1 marca 1887 w Budziszynie, zm. 23 listopada 1963 w Tegernsee) – niemiecki wojskowy, generaloberst, zbrodniarz wojenny.

W 1908 roku, po ukończeniu szkoły kadetów, rozpoczął służbę w piechocie Armii Cesarstwa Niemieckiego. Walczył w czasie I wojny światowej, a po jej zakończeniu pozostał w Reichswehrze.
Jego kariera nabrała przyspieszenia po dojściu Hitlera do władzy w styczniu 1933 roku. W kwietniu 1937 roku otrzymał awans na generalmajora. Dowództwo 4. Dywizji Pancernej objął w listopadzie 1938 roku. Za zasługi w wojnie przeciw Polsce w 1939 roku został odznaczony Krzyżem Rycerskim i awansowany do stopnia generalleutnanta. Także podczas kampanii przeciw Francji dał się poznać, jako jeden z najzdolniejszych niemieckich dowódców wojsk szybkich. Po ataku na ZSRR w czerwcu 1941 roku dowodził 41 Korpusem Pancernym, 3 Grupą Pancerną, przekształconą później w 3. Armię Pancerną, a na koniec (od 4 sierpnia 1944 roku) Grupą Armii „Środek” (m.in. uczestniczył w tłumieniu powstania warszawskiego w sierpniu 1944) i Grupą Armii „Północ”.

W styczniu 1945 roku, po nieudanych próbach powstrzymania radzieckiej ofensywy nad Wisłą, został pozbawiony dowództwa przez Hitlera. Po zakończeniu wojny aresztowany przez Amerykanów; wraz z 13 innymi wysokimi rangą dowódcami niemieckimi był sądzony w procesie wyższego dowództwa za zbrodnie wojenne – oskarżony m.in o współodpowiedzialność za mordy dokonywane na ludności cywilnej w czasie powstania warszawskiego, celowe niszczenie Warszawy oraz grabież polskiego majątku narodowego na terenie działania Grupy Armii „Środek”, którą dowodził. 27 października 1948 roku został skazany na 15 lat więzienia. Zwolniony przedterminowo, po czterech latach, zmarł w 1963 roku.

Polscy żołnierze zostali rozmieszczeni w rejonie Radomska. Doniesienia wywiadu wojskowego zmusiły dowódcę Armii „Łódź” Juliusza Rómmela do zmiany decyzji. Brygada została odesłana do nowego miejsca w rejonie Kłobucka.  Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego nie zamierzało skoncentrować sił na głównych kierunkach spodziewanych uderzeń wroga, tym samym skazując Brygadę na porażkę.

Przygotowania do bitwy

Wołyńska BK osłaniała lewe (południowe) skrzydło Armii Łódź, na które (zgodnie z przewidywaniami polskich strategów) skierowało się główne uderzenie największej niemieckiej armii – 10 armii gen. Reichenau. Wołyńska BK miała do wykonania dwa zadania:

  1. polityczne – podjąć walkę natychmiast po przekroczeniu przez Niemców granicy, w celu przekonania sojuszników Polski, że jakakolwiek agresja hitlerowska zakończy się wojną (co się ostatecznie udało);
  2. strategiczne – powstrzymać atak niemiecki na przedpolu, w celu umożliwienia dokończenia mobilizacji Wojska Polskiego (co, pomimo wypełnienia zadania przez Brygadę, ostatecznie się nie udało).

W tym celu dodatkowo wzmocniona (batalion piechoty z 30 Dywizji Piechoty, pułk kawalerii z Kresowej BK oraz pociąg pancerny Śmiały) Wołyńska Brygada Kawalerii zajęła po zmroku 31 sierpnia pozycje obronne wokół Miedźna, frontem na zachód i południowy zachód, przy czym 21 pułk znalazł się na pozycjach już w nocy z 30 na 31 sierpnia. Umocnienie się „W” BK w tym rejonie zaskoczyło dowództwo niemieckie.

Główne uderzenie Niemieckie na Polskę miało nastąpić z południowego-zachodu, przez Częstochowę, Łódź i dalej w stronę Warszawy. Atak miały prowadzić dwie armie niemieckie 8 i 10. One to, miały za zadanie zdobycie naszej stolicy. Naprzeciw nim rozmieszczono nasze dwie armie: „Łódź” i „Kraków”. Między nie, w najsłabszym punkcie, właśnie w rejonie Częstochowy rozlokowano Wołyńską Brygadę Kawalerii, która miała zatrzymać 4 Brygadę Pancerną. Jednak kawaleria nie mogła przeciwstawić się wojskom pancernym. Gdyby wtedy, jak się dziś uważa wzmocniono ten rejon siłami Armii „Poznań” rozlokowanej w Wielkopolsce być może zmieniłoby to przebieg kampanii wrześniowej. Dlaczego więc tego nie uczyniono? Naczelne Dowództwo

generał dywizji Tadeusz Kutrzeba (ur. 15 kwietnia 1886 w Krakowie, zm. 8 stycznia 1947 w Londynie) – kapitan Sztabu Generalnego cesarskiej i królewskiej Armii, generał dywizji Wojska Polskiego II RP, dowódca Armii „Poznań” podczas wojny obronnej 1939 r.

Wojskowe przenosząc Armię „Poznań” na południe obawiało się osłabienia naszej zachodniej granicy. Uważano niestety błędnie, że to tam nastąpi główne uderzenie niemieckich dywizji. Dowódca Armii „Poznań” generał Tadeusz Kutrzeba był pewny, że największe siły inwazyjne uderzą na Polskę właśnie od południa. Jednak zgodnie z rozkazem Naczelnego Dowódcy „Poznań” szykował się do obrony naszej zachodniej granicy, nie wiedząc o tym, że Niemcy nie zamierzali w tym miejscu atakować. Sztab generała Kutrzeby był pewny, że po drugiej stronie granicy Niemcy nie skoncentrowali poważniejszych sił. Armia „Poznań” mogła przerzucić część swoich wojsk na południe by wzmocnić właśnie rejon Częstochowy. Jednak taki rozkaz mogło wydać tylko Naczelne Dowództwo. Sztab Główny jednak nie przewidywał w swoich planach obrony takiego manewru. Dlaczego popełniono tak drastyczny błąd?

Zgodnie z podpisanymi traktatami z dwoma mocarstwami Francją i Anglią, Polska miała przyjąć pierwsze uderzenie i nie walczyć w tej bitwie samotnie. Atak Niemiecki na Polskę miał zaalarmować świat i nasi sojusznicy mieli zaatakować Niemców od zachodu. Warunkiem militarnej pomocy z zachodu było podjęcie obrony przed niemieckim agresorem. Nasze siły zbrojne rozmieszczono tak, by nasi sojusznicy nie mieli wątpliwości, że Polska dotrzymała warunków umowy. Miało to, jak się potem okazało katastrofalne skutki. Gdyż nadmiernie rozciągnięte linie obronne nie mogły się przeciwstawić zmechanizowanym i doskonale uzbrojonym siłom inwazyjnym.

Jest noc z 30 na 31 sierpnia. Wołyńska Brygada posiadała tylko 22 pancerne wozy bojowe uzbrojone w karabiny maszynowe, czy mogła zatrzymać tymi siłami niemieckie czołgi? Tak, brygada miała na swoim wyposażeniu niezwykle skuteczną i kompletnie nieznaną Niemcom broń przeciwpancerną. Tą bronią był karabin UR.

Karabin przeciwpancerny wzór 35 (kb ppanc wz. 35), znany także jako Ur (kb Ur) (używana jest również nazwa 7,9 mm rusznica przeciwpancerna UR) – polski karabin przeciwpancerny, skonstruowany w połowie lat trzydziestych i produkowany od 1938 roku w Fabryce Karabinów w Warszawie. Karabin przeciwpancerny wz. 35 został opracowany w Fabryce Karabinów w Warszawie przez zespół konstruktorów pod kierunkiem Józefa Maroszka.
W przeciwieństwie do wszystkich innych karabinów przeciwpancernych, polski karabin wz. 35 nie używał pocisków rdzeniowych, które przebijały pancerz dzięki twardemu rdzeniowi, ale pełnopłaszczowych pocisków ołowianych, zbliżonych do zwykłych pocisków karabinowych, o małym „karabinowym” kalibrze 7,92 mm. Pociski te były jednak wystrzeliwane z bardzo wysoką prędkością wylotową dzięki silnemu ładunkowi prochowemu i długiej lufie. Dzięki rdzeniowi ołowianemu, pocisk karabinu wz. 35 przy uderzeniu w pancerz pod płaskim kątem nie rykoszetował, lecz „przyklejał się” bokiem do pancerza, wybijając w pancerzu „korek” o średnicy ok. 20 mm.
Na początku II wojny światowej kb wz. 35 był w stanie przebić pancerz większości używanych czołgów. Z odległości 100 m przebijał pancerz grubości 33 mm, a z 300 m pancerz grubości 15 mm, przy tym instrukcja podaje nawet przebicie do 40 mm z odległości 100 m (warto zauważyć, że była to lepsza przebijalność, niż np. brytyjskiego karabinu ppanc Boys o większym kalibrze 13,95 mm). Jego wadą był mały zasięg skuteczny wynoszący 300 m, typowy jednak dla karabinów przeciwpancernych tego kalibru.

Rysunek kb ppanc wz. 35

Początkowo stosowano pocisk typu SC, zwiększano jedynie ładunek prochowy i wypróbowywano różne rodzaje prochu nitrocelulozowego. Badania prowadzono na stanowisku doświadczalnym, wykorzystując standardowe lufy mauserowskie. Po zastosowaniu prochu progresywnego i nowego pocisku typu DS, na stanowisku doświadczalnym osiągnięto prędkość początkową rzędu 1300 m/s. Pocisk typu DS miał wydłużoną część cylindryczną, zlikwidowano w nim stożek tylny, zmniejszono ostrołuk. Pocisk miał rdzeń ołowiany w płaszczu stalowym melchiorowanym i ważył 14,579 g.

W trakcie badań stwierdzono bardzo szybkie zużywanie lufy i problemy z zakleszczaniem się łuski wskutek działania wysokich ciśnień. Skłoniło to do podjęcia prac nad zupełnie nowym typem naboju. Bez zmian pozostał tylko pocisk, na nowo opracowano łuskę i ładunek prochowy. Nowa łuska miała długość 107,67 mm, wykonano ją ze stopu miedzi 67% i cynku 33%. Elaborowano ją 11,15 g prochu bezdymnego. Łączna masa naboju wynosiła 64,25 g, a długość całkowita równała się 131,2 mm. Pocisk typu DS wystrzeliwany z lufy karabinu wz. 35 osiągał prędkość początkową w granicach 1250-1275 m/s, co przekładało się na olbrzymią energię pocisku – około 12,000 J.

Fińscy żołnierze z karabinem przeciwpancernym wz. 35, 1942 rok

Jego wprowadzenie na uzbrojenie polskich oddziałów objęte było ścisłą tajemnicą wojskową. Karabin ten miał być rzekomo produkowany na eksport do Urugwaju. Stąd wzięła się potoczna nazwa tej broni: Ur (skrót odUrugwaj). Broń była dostarczana w drewnianych skrzyniach z napisem „Nie wolno otwierać – sprzęt mierniczy” (według innych źródeł: „Nie otwierać – sprzęt optyczny.”). Skrzynie te składowano jako ściśle tajny zapas mobilizacyjny, ich otwarcie mogło nastąpić tylko na rozkaz Ministra Spraw Wojskowych. Dopiero 15 lipca 1939 wyszedł rozkaz zapoznania wybranych żołnierzy i oficerów z obsługą broni.

Z dokumentów wynika, że do sierpnia 1939 dostarczono polskim oddziałom ponad 3500 sztuk tej broni. Znane numery fabryczne (ok. liczby 7000) zdają się sugerować, że mogło ich być nawet więcej, ale tajność powiązana z tą bronią czyni to trudnym do ustalenia.

Przez wiele lat krążyły opinie, że utajnienie broni było przesadne i z tego powodu wiele oddziałów nie użyło karabinu w walce. Jednak dokładniejsze badania sugerują, że była powszechnie używana przez wiele polskich oddziałów. Co więcej, tajność została zachowana do wybuchu wojny i broń ta była całkowitym zaskoczeniem dla Niemców. Karabin okazał się skuteczną bronią, zdolny z odległości mniejszej niż 100 m przebić pancerz każdego czołgu niemieckiego z tego okresu, włącznie z najbardziej zaawansowanym czołgiem tego okresu niemieckim Panzer IV. Po kampanii wrześniowej duża liczba egzemplarzy tej broni została przejęta przez Niemców. Nie jest znana ich dokładna liczba, broń otrzymała teraz oznaczenie Panzer Buchse 35 (polnisch) (PzB 35(p)) i trafiła do niektórych oddziałów, np. posługiwali się nią spadochroniarze z grupy szturmowej, która zdobywała Eben Emael. Niektóre źródła twierdzą, że Niemcy wymienili oryginalne pociski z rdzeniem ołowianym, na pociski z twardym rdzeniem z PzB 39. Inne iż Niemcy nie podjęli produkcji amunicji, wykorzystywano przejęte zapasy. Ponieważ posiadana liczba egzemplarzy PzB 35(p) nie mogła zaspokoić potrzeb niemieckich, a ukończono prace nad własną bronią tego typu, kb wz. 35 do końca 1940 r. wycofano z linii. W 1940 ok. 800 sztuk tej broni zostało sprzedane do Włoch (używane jako fucile controcarro 35(P)), armia włoska użyła jej na wszystkich frontach, na których walczyła. Znalazła się ona także na wyposażeniu takich jednostek jak Afrika Korps (oddziały rozpoznawcze). W marcu 1940 r. niewielka partia karabinów (30 sztuk) trafiła przez Węgry do Finlandii, zbyt późno jednak by zostać użyta w wojnie zimowej; po ograniczonym użyciu podczas wojny kontynuacyjnej (jako 8mm pst kiv/38) broń została wycofana z pierwszej linii i zmagazynowana z powodu braków amunicji i części zamiennych oraz ograniczonej skuteczności w zwalczaniu nowszych typów radzieckich czołgów. Niektóre rozwiązania zamka kb ppanc wz. 35 stały się także inspiracją dla konstruktora radzieckiego kb ppanc PTRD.

Dlaczego tak doskonała i bardzo skuteczna broń nie odegrała wielkiej roli w bitwie pod Mokrą? Powodem była właśnie tajność tego projektu.  Polscy żołnierze otrzymali karabiny UR bez wcześniejszego przeszkolenia. Nie mieli pojęcia jak rozmieścić karabiny na polu walki i z jakiej odległości można było prowadzić skuteczny ostrzał. Jednak inna broń, o której generał Georg-Hans Reinhardt  nawet nie wiedział miała odegrać wielką rolę w bitwie pod Mokrą.

Bitwa

Stefan Garwatowski „Bitwa pod Mokrą”

O świcie 1 września oddziały polskie podjęły walkę z forpocztami 4 Dywizji Pancernej natychmiast po przekroczeniu przez nią granicy. Około godziny 10:00 gen. Reinhardt, nie spodziewając się, że walczy z siłami całej „W” BK, wysłał do boju 36 pułk pancerny celem przebicia się przez polskie pozycje. Niemcy ponieśli jednak porażkę we wsi Mokra II w starciu z zamaskowaną i doskonale wstrzelaną w teren polską artylerią. Jednocześnie natarcia niemieckiej piechoty na skrzydłach zostały odparte przez okopane w lasach pododdziały 19 pułku ułanów i IV batalionu 84. Pułku Piechoty..

Wtedy to niespodziewanie do walki włączył się Polski pociąg pancerny „Śmiały”. Pociąg patrolował linię kolejową na trasie Miedzno – Kłobuck. Kiedy załoga zauważyła atakujące nasze linię czołgi wroga, rozpoczęto ostrzał artyleryjski z wszystkich luf. „Śmiały” skutecznie wspierał walczące polskie oddziały.

Polski typowy wagon artyleryjski z 1939. Wagony tego typu były używane w polskich pociągach: Śmiały i Piłsudczyk

Pociąg Pancerny Nr 2, Pociąg Pancerny „Śmiały”, Pociąg pancerny Nr 53 – uzbrojony w armaty wz. 02/26 i haubice wz. 14/19A, a także wyposażony w czołgi R-17FT oraz tankietki TK-3. Brał znaczący udział w bitwie pod Mokrą; przedostał się do Brześcia (zob. Obrona twierdzy brzeskiej), a następnie przez Kowel w okolice Lwowa, gdzie wziął udział w obronie miasta. 22 września 1939 r, po kapitulacji Lwowa opuszczony przez załogę, został zajęty przez wojska radzieckie. Był to pierwszy polski pociąg pancerny. Przed odzyskaniem niepodległości, w dniach 10 lutego–10 maja 1918, walczył improwizowany pociąg pancerny Związek Broni).

Służył kolejno w armiach:

  1. Austrii
  2. Polski – od 1 listopada 1918 do 22 września 1939 (kapitulacja Lwowa)
  3. ZSRR (75 Pułk NKWD) – do 7 lipca 1941
  4. Niemiec – do 10 czerwca 1944 – skreślenie ze stanu

Pierwszy skład powstał na bazie taboru zdobytego 1 listopada 1918 r. pod Krakowem.

Zdobyty tabor:

  1. parowóz opancerzony typu 377 (2 szt.):
  2. 377-117 – użyty w pociągu Śmiały
  3. 377-402 – użyty w pociągu Piłsudczyk
  4. wagon artyleryjski (2 lub 3 szt.):
  5. 141164 – użyty w pociągu Śmiały
  6. 141455 – użyty w pociągu Piłsudczyk
  7. 148066

wagon szturmowy:

  1. 140866 – użyty w pociągu Piłsudczyk
  2. 150060 – użyty w pociągu Śmiały
  3. platformy kontrolne

Pociąg pancerny Śmiały w grudniu 1918 r. (w podpisie błędnie podano rok – por. Małagowski zginął 25 lipca 1919 r.)

Pociąg brał udział w konflikcie polsko-ukraińskim w 1918 roku. Od 1928 był na składzie 2 Dywizjonu Pociągów Pancernych w Niepołomicach. 

We wrześniu 1939 był uzbrojony w 2 haubice 100 mm, 2 armaty 75 mm i 19 ckm-ów.
Został zmobilizowany 27 sierpnia 1939 i przydzielony do Wołyńskiej Brygady Kawalerii przy Armii „Łódź”. Przed wojną patrolował linię kolejową Brzeźnica nad Wartą–Siemkowice–Działoszyn–Kłobuck.
Nocą z 31 sierpnia na 1 września pociąg ruszył do Siemkowic, gdzie dojechał ok. 5 rano. Stacjonował w Rudnikach. O 9 odjechał do Miedźna, otrzymał rozkaz patrolowania linii Kłobuck–Miedźno. Podczas bitwy pod Mokrą, ze skrzyżowania toru z drogą Mokra–Miedźno, wsparł 4 Szwadron 21 Pułku Ułanów, pomagając odeprzeć atak niemieckiej 4 Dywizji Pancernej. Następnie pociąg wycofał się do Działoszyna i rozpoczął patrol toru Działoszyn–Miedźno; tam odparł drugi atak czołgów niemieckich, niszcząc kilka. Na skrzyżowaniu toru z drogą Rębielice – Izbiska pociąg natrafił na gotującą się do ataku niemiecką kolumnę 1 batalionu 12 pułku strzelców zmechanizowanych; zadał jej znaczące straty ale po kilku trafieniach (uszkodzona wieża 75 mm, pożar na platformie amunicyjnej) musiał się wycofać do Miedzna i następnie Działoszyna; oddziały niemieckie także się wycofały. 2 września pociąg osłaniał lewe skrzydło Brygady; ostrzelano elementy 1 Dywizji Pancernej koło Czarnego Lasu i Woli Kiedrzyńskiej, pociąg wycofał się (do Łasku) gdy na jego odcinek Niemcy ściągnęli cały dywizjon artylerii ciężkiej. 3 września pociąg przejechał do Łodzi, następnie na stację w Koluszkach; tam, razem z pociągiem pancernym nr 55 „Bartosz Głowacki” do 5 września oczekiwał na rozkazy. 5 września na tejże stacji niemieckie bombowce zniszczyły skład gospodarczy „Śmiałego”.

Odznaka Pociąg Pancerny „Śmiały”

Wieczorem 5 września jednostki polskie rozpoczęły odwrót w tym rejonie frontu; rankiem 6 września 53 i 55 pociąg pancerny także przejechały z Koluszek do Skierniewic. Zniszczenia torów zapobiegły planowanemu na 7 września rozpoznaniu na linii Skierniewice–Łowicz. 8 września pociągi patrolowały odcinek Skierniewice–Żyrardów, a następnie przejechały przez Warszawę udając się do Mińska Mazowieckiego. W Mińsku otrzymano rozkaz udania się do Siedlec, gdzie pociągi dotarły 10 września. Wobec zagrożenia miasta w nocy z 10 na 11 września pociągi odjechały do Łukowa; 12 września Łuków był już zagrożony, pociągi wycofały się do Międzyrzeca Podlaskiego, po drodze otrzymano rozkaz udania się na Brześć nad Bugiem, gdzie dotarły 14 września. Tego samego dnia pod miasto podszedł niemiecki XIX Korpus. Pod Żabinkami „Śmiały” wsparł piechotę, odrzucając czołgi 10 Dywizji Pancernej. Po południu Niemcy zajęli Dworzec Główny w Brześciu, i pociągi otrzymały rozkaz wycofania się na Kowel, gdzie dotarły 15 września. 16 września pociągi zostały odesłane do Łucka. 17 września otrzymano informację o wkroczeniu Armii Czerwonej, dowódcy pociągów podjęli decyzję o przebiciu się na Lwów, gdzie dotarły przez Łuck–Sienkiewiczówkę–Stojanów 18 września. „Smiały” operował w okolicy Dworca Łyczakowskiego, później wsparł uderzenie piechoty na Sichów i Pirogowkę. 19 września ostrzeliwał Zboiska, dokonał wypadów na Kamionkę Strumiłową, wieczorem wrócił na stację Podzamcze, a w nocy z powrotem na Dworzec Łyczakowski. Po kapitulacji przed najeźdźcą sowieckim 22 września pociąg, opuszczony przez załogę, został zajęty przez wojska radzieckie.

dzisiejsze tory kolejowe na, których walczył pociąg pancerny „Smiały”

Około godziny 14 pociąg zaatakowały myśliwce nurkujące, jednak atak nie wyrządził większych szkód. Około godziny 15 załoga pociągu spostrzegła kilkadziesiąt niemieckich wozów pancernych szykujących się do tankowania i odpoczynku. Wróg był pewien, że znajduje się poza zasięgiem polskiej artylerii.Smiały” otworzył ogień niszcząc kilkadziesiąt niemieckich czołgów. Jednak jeden z pocisków dział przeciwpancernych uszkodził pancerny pociąg i ten musiał się wycofać.    

Mokra. www.odkrywca.pl

Około godziny 12:00 Niemcy ponowili atak siłami 35 pułku pancernego, zdobyli wieś Mokra III i zmusili 21 Pułk Ułanów do odwrotu, zadając mu ciężkie straty. Zostali jednak ponownie zatrzymani i zmuszeni do odwrotu przez artylerię i działa przeciwpancerne oraz pociąg pancerny, przy próbie zdobycia wiaduktu pod torami kolejowymi tuż za wsią. Wycofujące się niemieckie czołgi wywołały panikę w kolumnach zaopatrzeniowych, co zmusiło niemieckich dowódców do reorganizacji i powstrzymało dalsze ataki na wieś Mokra i przepust kolejowy.

zdjęcie lotnicze terenu wsi Mokra I, II, III. Plan rozmieszczenia wojsk niemieckich i polskich, oraz tory kolejowe, z którego prowadzono ostrzał na niemieckie pozycje.

Jednocześnie Niemcy podjęli próbę obejścia pozycji polskich od północy siłami 12. pułku strzelców zmotoryzowanych, która została powstrzymana kontratakiem dywizjonu 19 pułku ułanów, a wspierające niemiecką piechotę pododdziały pancerne poniosły ciężkie straty w starciu z pociągiem pancernym w pobliżu stacji kolejowej „Miedźno”. Związanie pociągu pancernego walką umożliwiło jednak kolejny niemiecki atak „na wprost”. Niemiecka 5 Brygada Pancerna (35. i 36 pułk pancerny) podjęła go dopiero po 15:00, tym razem zadając ciężkie straty broniącej się na pierwszej linii polskiej artylerii, jednakże nie zdołała zmusić 12 pułku ułanów do opuszczenia pozycji przy nasypie kolejowym. Kontratak kilkunastu polskich tankietek i wozów pancernych 21 dywizjonu wsparty bronią przeciwpancerną 2 Pułku Strzelców Konnych zmusił niemiecki 36 pułk pancerny do odwrotu do wsi Mokra, co zatrzymało niemieckie natarcie..

Ostatni atak niemiecki podjął 35 pułk pancerny po 17:00, ale nie zdołał zdobyć wiaduktu kolejowego tuż za wsią, więc linia torów kolejowych została utrzymana przez Wołyńską Brygadę Kawalerii. Niemcy nie zdołali osiągnąć swoich celów. Po zmroku polska kawaleria i piechota wycofały się, ponosząc podczas odwrotu duże straty.

Straty Wołyńskiej BK wyniosły około 530 żołnierzy (rannych, zabitych i zaginionych, w tym 27 oficerów), 5 dział i 4 armatki przeciwpancerne, kilkanaście karabinów maszynowych oraz 300 koni. Niemcy stracili ponad 100 czołgów i kilka samochodów pancernych, (z których większość naprawiono w ciągu dwóch dni) i kilkuset żołnierzy. 4 Dywizja Pancerna przez 2 dni była niezdolna do zdecydowanej akcji.

Przyczyną sukcesu polskiego było doskonałe wykorzystanie przez płk. Filipowicza i podległych mu oficerów wszystkich zalet uzbrojenia, wyszkolenia i pozycji Wołyńskiej Brygady Kawalerii oraz błąd gen. Reinhardta.

Pamięci poległym od Regionalnej Grupy Historycznej Schondorf

Zamaskowane i wstrzelane w teren polskie środki ogniowe okazały się bardzo skuteczne w starciu z lekkimi (w znacznej większości) czołgami niemieckimi, a udział w bitwie „ruchomej fortecy” – pociągu pancernego – przeważył szalę bitwy na polską stronę. Duże możliwości dawały Wołyńskiej Brygadzie Kawalerii tory kolejowe, o które opierała się jej pozycja. Nasyp, a w innych miejscach wykop poza kilkoma miejscami był dla czołgów nieprzejezdny. Dla powstrzymania niemieckiego natarcia wystarczyło blokować dostęp do przejazdów i przepustów. Polskie działa, armatki p-panc oraz karabiny p-panc i granaty poradziły sobie z tym zadaniem znakomicie, a tory kolejowe umożliwiały swobodne wspieranie wybranych punktów oporu przez pociąg pancerny. Polacy nie zawahali się zresztą przed użyciem innych metod walki, tak obronnej jak i zaczepnej, w tym szarży kawaleryjskiej na niemiecką piechotę czy ataku pododdziału pancernego.

wiadukt kolejowy w Kłobucku. http://klobuck.naszemiasto.pl/artykul/zdjecia/klobuck-panki-i-mokra-w-czasie-ii-wojny-swiatowej

www.odkrywca.pl

rozbity pod Mokrą niemiecki czołg www.odkrywca.pl

Gen. Reinhardt błędnie założył, że siła przełamująca jego czołgów wystarczy dla pokonania okopanego przeciwnika i zmarnował czas oraz siły dywizji na ponawiane ataki frontalne na wieś Mokra i wiadukt kolejowy. Pierwszego dnia wojny współdziałanie wojsk naziemnych i lotnictwa niemieckiego pozostawiało wiele do życzenia – samoloty nie bombardowały przeszkód na drodze czołgów, tylko usiłowały wywołać panikę w oddziałach tyłowych (1/4 kawalerzystów nie brała udziału w walce na pierwszej linii, gdyż pilnowała koni). Osiągnęły w tym zresztą sukces, który jednak nie wpłynął na wynik bitwy, gdyż zamieszanie powstało także u Niemców. Pomimo wszystko 4 DPanc kosztem wielkich strat (szczególnie wśród czołgistów) była bliska sukcesu ok. godziny 16:00, a potem 17:30. Przebicie się czołgów przez tory kolejowe oznaczałoby zagładę „W” BK, która broniła się resztkami sił i nie mogłaby się wycofać przez pola uprawne pod ostrzałem niemieckich czołgów i lotnictwa. Płk Filipowicz podjął ryzyko: wyprowadził kontratak siłami swoich ostatnich pododdziałów i wygrał bitwę.

http://klobuck.naszemiasto.pl/artykul/zdjecia/klobuck-panki-i-mokra-w-czasie-ii-wojny-swiatowej

Do zwycięstwa operacyjnego zabrakło jednakże opanowania pola bitwy przez Polaków, czego „W” BK nie mogła dokonać na skutek znacznej dysproporcji sił. W następnych dniach Niemcy dokonali napraw w większości uszkodzonych czołgów i przywrócili zdolność bojową 4 Dywizji Pancernej. 6 i 7 września, razem z walczącą na jej prawym skrzydle 1 Dywizją Pancerną, osiągnęła ona spore sukcesy w bitwach o Piotrków Trybunalski i Tomaszów Mazowiecki.

www.odkrywca.pl

 

Pod Mokrą Wołyńska Brygada Kawalerii zniszczyła lub uszkodziła ponad 100 czołgów i innych pojazdów mechanicznych nieprzyjaciela. Według ustaleń płk. Mariana Porwita poniesione w bitwie straty niemieckiej 4 Dywizji Pancernej wyniosły 62 czołgi i ok. 50 transporterów opancerzonych.

Żródła

Archiwum XX wieku – Siła kawalerii

Wikipedia

www.odkrywca.pl

www.klobuck.naszemiasto.pl

 

Share Button

Dodaj komentarz